Saek Binko

Ja robie to nieco inaczej. Przed instalacja zmieniam nazwe katalogowi user na jakas inna (np. user1). Instaluje system normalnie podajac nazwe uzytkownika user. Na /home/ robi sie nowy katalog user. Po instalacji i uruchomieniu komputera mam go pustego ale wystarczy przeniesc potrzebne pliki do nowego folderu i wszystko gra (mozna przeniesc swobodnie bez potrerzeby superusera, jesli uid i gid starego i nowego uzytkownika sa takie same, jesli sa inne to wtedy trzeba pokombinowac...). Kiedys ppodalem taka sama nazwe uzytkownika przy instalacji, jaka mialem wczesniej, ale pozostalo duzo plików konfiguracyjnych (chociazby srodowiska graficznego) i cos mi sie posypalo, dlatego teraz robie tak, jak opisalem. Calosc nie zajmuje duzo czasu, a nie trzeba babrac sie w konsoli

Czesc, spróbuj skorzystac z tego poradnika: Poradnik albo z tego: Poradnik2 Mogles tez uzyc wyszukiwania na forum zamiast zakladac nowy temat Powodzenia!

Najpierw trzeba przekonac do korzystania z LibreOffice, GIMPa, Pidgina, Firefoxa (lub cokolwiek innego niz IE), itp, itd. Potem mozna namówic na zrezygnowanie z Winampa (albo, o zgrozo - z Windows Media Player, hehe), Internet Explorera, GG itp, itd. Jesli sie skusza na takie odstepstwa, jesli poznaja zalety (ale tez i ograniczenia) nieco innych programów - moim zdaniem nie beda mieli problemu z przejsciem na Linuksa. Pzdr.

Jesli masz karte ATI/AMD spróbuj przy uruchamianiu systemu dopisac do opcji jadra "radeon.modeset=0" albo samo"nomodeset". U mnie rozwiazalo to problem z kilkoma dystrybucjami, które nie chcialy mi sie uruchomic.

Polecam skorzystac z linii komend: 1. przejdz do katalogu, do którego sciagnales obraz plyty. 2. uzyj ponizszej linii: sudo dd if=Fedora-16-x86_64-Live-Desktop.iso of=/dev/sdb zakladajac, ze korzystasz z Ubuntu, chcesz nagrac 64bitowy system (majac 4 GB RAM), a pendrive jest oznaczony jako sdb. U mnie ta opcja dziala wysmienicie. dd wymazuje wszystko z pendrive, tworzy na nim partycje, na która wrzuca obraz plyty, który mozna uzyc przy uruchamianiu komputera.

Być może wina leży w ustawieniach DNS. Miałem podobnie. Sytuację może uratować ustawienie adresów DNS na OpenDNS.. Ewentualnie wina może leżeć po stronie karty sieciowej/firmware routera. Ale sam mam z tym problem, także mam nadzieję, że to kwestia ustawienia adresów DNS. Pozdrawiam.

Polecam: Zarządzanie pakietami (wiki) Repozytoria to nie programy. No, w skrócie - repozytoria, to serwery, na których są "paczki" z programami (w Fedorze są to pliki RPM). Dodawanie repozytoriów do systemu polega na wpisaniu ich adresów w odpowiedni plik. Ten plik, w którym jest adres danego repozytorium jest brany pod uwagę przez program do zarządzania (instalowania, aktualizacji) oprogramowania (czyli np. yum czy gnome-packagekit).

Spróbuj skorzystać z podanego poradnika. Wydaje mi się, że w tym tkwi problem. Ja miałem problem z głośnikami i mi pomogło. W skrócie wygląda to tak: 1. sprawdzasz jaką masz kartę dźwiękową: cat /proc/asound/card0/codec* | grep Codec 2. wchodzisz na http://www.mjmwired.net/kernel/Documentation/sound/alsa/HD-Audio-Models.txt i tam odszukujesz swój model karty. 3. edytujesz plik alsa-base.conf su -c "nano /etc/modprobe.d/alsa-base.conf" 4. w ostatniej linijce dopisujesz: options snd-hda-intel model=MODEL (gdzie w miejscu MODEL wpisujesz odnaleziony na liście swój model) 5. przeładowujesz dźwięk: sudo alsa force-reload albo uruchamiasz ponownie komputer (co moim zdaniem jest dłuższym, ale chyba lepszym rozwiązaniem). Co do punktu drugiego... Nawet, jeśli uda Ci się znaleźć swoją kartę, to dopasowanie odpowiedniego modelu jest metodą prób i błędów. W moim przypadku wygląda to tak "cat /proc/asound/card0/codec* | grep Codec" daje: Codec: Realtek ALC662 rev1 Codec: Intel IbexPeak HDMI Szukam więc karty ALC622. I z podanej listy próbuję wklepać po kolei modele. W końcu się udało... W drugim komputerze wykrytej karty nie było na liście w ogóle. Jako model wpisałem "laptop" i zadziałało. Trochę trzeba pokombinować, a jak się uda, to trzeba gdzieś zapisać owy model karty (na przyszłość) Pozdrawiam.

A czy poza Skype mikrofon działa należycie? Sprawdź w konfiguracji głośności czy nie masz czasami ściszonego mikrofonu (lub ustawionego bardzo cicho). Ewentualnie problem może leżeć w niewykryciu mikrofonu przez system. W tym celu należałoby pomóc systemowi. W razie czego spróbuj skorzystać z tego PORADNIKA.

...lub ściągnąć i zainstalować tzw. spin KDE. http://spins.fedoraproject.org/kde/

Gnome 3.2 już nie jest takie przyjazne A tak na poważnie, jeśli bawiłeś się w KDE w konfigurację i zmianę wszelkich rzeczy, to w GNOME takiej zabawy nie uświadczysz. No, może niewielką. Ja polecam przetestować GNOME, chociażby z LiveCD. Nic nie kosztuje, nic nie szkodzi, a wypróbować można. Choć radziłbym raczej z LiveUSB, bo szybciej. Dla mnie GNOME sprawia wrażenie lekkości, co może się podobać. Jest przede wszystkim ładne - cieszy oko minimalizmem. Zastosowano tam kilka fajnych rozwiązań, a niektóre nawet łatwo można zaimplementować w KDE Na chwilę obecną mam system na najnowszym KDE 4.8 i muszę pochwalić. A obu projektom kibicuję gorąco

A, ze tak zapytam: czy masz Internet od Netii z Netia Spotem i karte Atheros? Bo ja mam i czasem takie kwiatki mi sie robia na Linuksie w ogóle. A na Windowsie niestety wszystko gra jak ta lala. Tylko, ze niestety nie znalazlem rozwiazania... Jak spróbowalem z inna karta sieciowa (taka na usb) to wszystko dzialalo (ale niestety nie pod Fedora, tylko pod kazda inna dystrybucja...)

Nie wiem, czy dobrze kombinuję... ale spróbuj uruchomić program Cheese A jeśli nie masz zainstalowanego tego programu: su -c "yum install cheese"

U mnie, jeśli występują jakieś dziwne rzeczy związane z netem, jest to spowodowane adresami DNS. Nie wiem dlaczego. Ale, gdy ustawię OpenDNS, wszystko śmiga dużo lepiej niż na automatycznych adresach. Ewentualnie spróbuj DNS dostawcy internetowego.

No właśnie coś z tymi kluczami namieszali. Mi udało się zainstalować kilka dni temu (myślałem, że już będzie wersja 2.7.4, ale jeszcze jest starsza). Ale co mnie cieszy na pierwszy rzut oka, to to, że naprawili ten tryb jednookienkowy - tzn. po wyłączeniu GIMPa i włączeniu go ponownie uruchamia się w trybie jednookienkowym (w poprzednich wersjach tak niestety się nie działo ) Miło