Sieć Osiedlowa Toya

[marcintom]

Opiszę najpierw co robiłem:

 

1. Mam FC4 którego poprostu włączyłem i naiwnie liczyłem na to że połączę się z netem tak jak w RH tzn w pełni automatycznie właściwie bez mojej ingerencji a to dlatego że w mojej sieci osiedlowej adres IP uzyskuje się przez DHCP ( LAN oczywiście- bo nie wspominałem) . Jednak tu było trochę innaczej.

 

Po /sbin/ifconfig było wszystko ok tzn połączenie nawiązane

Zauważyłem jednak że ruch sieciowych pakietów odbywa się jednostronnie tzn z TOYA czyli od mojego operatora. Zadzwoniłem do nich i poprosiłem o jakieś wskazówki.

Jeden facet powiedział żebym wyłaczył firewalla więc to zrobiłem ale dalej było tosamo.

 

Drugi facet powiedział że coś jest nie tak z moim klientem dhcp albo go nie ma czy coś takiego i polecił mi jakiegoś ~pampa albo dhclient.

 

No i cóż powiedziałem że (_sprubuje_ → spróbuję) ORT coś poczytać.

 

Na ale wcześniej wyłaczyłem w konfiguarcji sieciowej interface eth0 (innej karty sieciowej nie mam ) zaniepokojony dość dużym ruchem od nich z racji tego że mam ograniczoną ilość danych do pobrania.

 

No i tak z czystej ciekawości odpaliłem jeszcze raz i odziwo net zaczął działać. nie wiem czyja to zasługa być może tego gościa z toya net ale niestety cały czas utrzymuje się ten transfer od nich przychodzi do mnie ze 100KB /min i to mnie martwi

 

Proszę o pomoc albo chociaż jakieś bliższe wskazówki co mam robić.