Skocz do zawartości

Wywern

Użytkownicy
  • Zawartość

    185
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Wywern

  1. Mam taką samą kartę, po zainstalowaniu pakietu broadcom-wl działa mi jeden kernel (chyba 38.7), jak bym nie kombinował z kmod-wl, kernel 40.4 nie chce widzieć WIFI Co ciekawe moduł wl jest ładowany, ale NetworkManager widzi nadal tylko interfejs kablowy
  2. Po kolejnej aktualizacji (był m.in. NetworkManager) niestety wifi pod żadnym kernelem nie uruchamia się... Więc nawet nie wiem, czy jest kolejna aktualizacja doprowadzająca np. do zgodności najnowszego kernela z kmod-wl
  3. Mam na pokladzie karte broadcom 4313, po instalacji F15 niestety jej widzial Pogrzebalem po guglu i znalazlem ze nalezy doinstalowac akmod-wl Ok, zadzialalo. Niestety tylko do nastepnej aktualizacji systemu. Po update pakiet jest, ale karta nie dziala. Troche to bez sensu (przeciez za kazda aktualizacja nie bede reinstalowal tego...) Jak to ugryzc, zeby raz na porzadnie wifi sie uruchomilo?
  4. Znalazłem takie coś: klik wprawdzie opis jest do Ubuntu, ale myślę że przypasuje, sprawdzę popołudniu
  5. Dzięki, ale uściślij, proszę to radeon.modeset=0 mam dopisać jako parametr jądra w grubie? Kurczę, ciągłe problemy powodują te podwójne karty graficzne!
  6. I tak lepiej niż u Della, gdzie natychmiast stwierdzili, że jak zainstalowałem linuxa, to stracę gwarancję )) Mam nawet ofcjalnego maila od nich A co do mojej płyty głównej - to laptop, więc nie mam takiej informacji, kto jest producentem płyty Prawda, jak przepisałem to zauważyłem że to nie jest czysty hex, ale tak było na ekranie
  7. Sprzęt: 00:00.0 Host bridge: Intel Corporation Sandy Bridge DRAM Controller (rev 09) 00:01.0 PCI bridge: Intel Corporation Sandy Bridge PCI Express Root Port (rev 09) 00:02.0 VGA compatible controller: Intel Corporation Device 0116 (rev 09) 00:16.0 Communication controller: Intel Corporation Cougar Point HECI Controller #1 (rev 04) 00:1a.0 USB Controller: Intel Corporation Cougar Point USB Enhanced Host Controller #2 (rev 04) 00:1b.0 Audio device: Intel Corporation Cougar Point High Definition Audio Controller (rev 04) 00:1c.0 PCI bridge: Intel Corporation Cougar Point PCI Express Root Port 1 (rev b4) 00:1c.1 PCI bridge: Intel Corporation Cougar Point PCI Express Root Port 2 (rev b4) 00:1c.2 PCI bridge: Intel Corporation Cougar Point PCI Express Root Port 3 (rev b4) 00:1c.3 PCI bridge: Intel Corporation Cougar Point PCI Express Root Port 4 (rev b4) 00:1d.0 USB Controller: Intel Corporation Cougar Point USB Enhanced Host Controller #1 (rev 04) 00:1f.0 ISA bridge: Intel Corporation Cougar Point LPC Controller (rev 04) 00:1f.2 SATA controller: Intel Corporation Cougar Point 6 port SATA AHCI Controller (rev 04) 00:1f.3 SMBus: Intel Corporation Cougar Point SMBus Controller (rev 04) 01:00.0 VGA compatible controller: ATI Technologies Inc Device 6740 07:00.0 Ethernet controller: Realtek Semiconductor Co., Ltd. RTL8111/8168B PCI Express Gigabit Ethernet controller (rev 06) 0d:00.0 Network controller: Broadcom Corporation BCM4313 802.11b/g LP-PHY (rev 01) 13:00.0 Class ff00: Realtek Semiconductor Co., Ltd. Device 5209 (rev 01) 19:00.0 USB Controller: NEC Corporation uPD720200 USB 3.0 Host Controller (rev 04) W /var/log/messages nie widzę wpisów z błędnych uruchomień, choć może nie wiem czego szukać. Ale przecież nie będę wrzucał całego pliku - ma prawie 1MB a hexy zapisałem: udevd[123]: '/sbin/modprobe -bv pci: v00001002d00006740SV0000103Csd0000165Abc03sc00i00' unexpected exit with status 0x0009 a sprzęt to HP Pavilion dv7 6030ew
  8. Jakies 2 na 3 razy przy starcie systemu dostaje komunikat: udevd[123]: '/sbin/modprobe -bv pci: {tu nastepuje duzo hexów}' unexpected exit with status 0x0009 i na tym dzialanie fedory sie konczy Ale ten jeden raz, jak nie wyskoczy problem, to system dziala dobrze... Pewnie znowu nie dogaduje sie ze sprzetem (mialem juz problem z wyswietlaczem i karta wifi), ale jak to poprawic?
  9. Dzieki Niestety to Pavilion i plyt nie bedzie. Nagralem sobie recovery (na wszelki wypadek), ale zapewne jakby co to po prostu sciagne pirata win7 i z niego zainstaluje (licencje przeciez mam). Tak jak pisalem mialem klopot z zalozeniem partycji rozszerzonej (nie wiem dlaczego anakonda juz tego nie umozliwia). Ale GParted Live rulez Usunalem recovery i hp_tools, zalozylem 35GB na linuxa i w partycji rozszerzonej swap i dysk d: Oczywiscie ntfs musial sobie przebudowac indeksy po zmniejszeniu partycji windowsa Teraz jest tak: - 100MB boot win7 (podstawowa) - 150GB win7 (podstawowa) - 35GB f15 (podstawowa) - 540GB (rozszerzona) --- 8GB swap --- 532 ntfs DANE Instalacja fedory jeszcze przede mna, mam nadzieje ze F15 porozumie sie jakos z grafika lapka. Klopot chyba wynika z tego ze sa tam 2 karty - mocny radeon HD6770M i wbudowana w chipset (albo procesor i5) intela (dla oszczednosci pradu na baterii) Dziekuje wszystkim za pomoc
  10. To do live można doinstalować coś? Muszę teraz jeszcze wynaleźć live który dogada się z moją grafiką
  11. Usunąłem narzędziem HP partycję recovery, zostały te dwie tajemnicze, małe partycje 100MB i 200MB. No ale miejsce jest. Ponieważ mam tylko 1 miejsce w tablicy partycji chcę utworzyć partycję rozszerzoną, a w niej swap, root i partycję na dane (oddzielny boot sobie daruję) Tylko kłopot jest - System Rescue CD i F14 (live i dvd install) nie inicjalizują prawidłowo grafiki a anakonda F13 nie ma opcji zakładania partycji rozszerzonej. Ciągnę F15, ale podejrzewam że nawet jak zainicjalizuje grafę, to też nie będzie można partycji rozszerzonej... Czy może być tak dlatego że wolne miejsce jest w środku dysku? Chyba nie...
  12. A co jest na tej stówce? Do czego ona jest potrzebna windowsowi?
  13. Na lapku jest win7 64b, a chcę zainstalować fedorę 14. Zwykle nie było problemu - zmniejszyć partycję systemową windows, dodać 2 - linux i swap i jest ok. Ale tu pojawia się problem z partycjami, otóż hp utworzyło na dysku 4 partycje: - 200MB (pewnie setup i zbliżone) - 600GB ntfs - podstawowa partycja użytkownika - 15GB ntfs - recovery - 100MB - nie wiem co jak pamiętam na dysku może być tylko 4 partycje, więc "brakuje miejsca" A może tych partycji podstawowych może być więcej?
  14. Ja wczoraj zrobiłem upgrade z F12. Z DVD. Po wybraniu aktualizacji Anakonda w ogóle nie pytała o układ dysków, tylko zrobiła upgrade w istniejącym układzie (wszystko na jednej partycji). Bardzo ładnie Ale dziwnie bo jak próbowałem coś takiego na F13, to aktualizacja systemu była niemożliwa, a jak chciałem zainstalować w partycji obok (mam zapas partycji ) anakonda układ chciała koniecznie robić po swojemu. A ja zupełnie nie rozumiałem co ona mi proponowała... nawet jak wchodziłem we własny układ, to było tak pochrzanione, że nie miałem pewności czy ona przypadkiem nie zaora całości...
  15. a nie wystarczy jpg pod nazwą (o ile pamięć mnie nie myli) "face." w katalogu home/user/ ? u mnie działa (trzeba by tylko sprawdzić ta nazwę pliku) ustawiałem dokładnie tak jak opisał sunrise, ale potem przy przenosinach systemu na inny dysk, po prostu skopiowałem plik i okazało się że to wystarczy
  16. Myślisz, że to może być związane ze zbyt małym zasilaczem? Taką sugestię podrzucił serwis asusa, kiedy zgłaszałem problem z padającymi dyskami. Ale niestety eksperyment jest dość kosztowny... Zasilacz mam 550W, płyta asus crossfire, amd phenom, nvidia gtx260, no i te dyski, więc zasilacz rzeczywiście trochę słaby mi firma składająca dobrała
  17. Próbowałem zanim napisałem pierwszego posta... Ano, cuda Tak, czysto Chyba sięgnę po ostateczność - fixmbr i przełączanie z poziomu Load Menu biosa
  18. Dzięki, spróbuję, ponieważ nie wiem jak sprawdzić kolejność dysków widzianą przez gruba, wcześniej próbowałem oczywiście kombinacji (hd1)->(hd0) bez mapowania próbowałem na początku - tą część konfiguracji przeklejam od F9 i zawsze działała od razu... tak, winda jest na pierwszej partycji pierwszego dysku (SATA1), dotychczas to było (hd0,0) - gparted pokazuje ją jako /dev/sda1 ale jak grub się zainstalował na SATA5, to zapewne zmienił startową kolejność dysków (tego w biosie nie sprawdzałem) - to jedyna możliwość która by wyjaśniała dlaczego teraz to SATA5 jest widziany jako (hd0)
  19. dodanie komendy makeactive też nic nie zmieniło
  20. Zauważyliście że system live, anakonda i zainstalowany system F12 - F13 inaczej mapują sobie dyski? Trochę kłopotliwe to jest kiedy anakonda przyjmuje inne literki dysków niż system. Mam 3 dyski i podczas upgrade'u niestety po układzie partycji tylko mogę rozpoznać na którym z nich mam instalować nowy system, bo zainstalowana F12 widziała dyski sda, sdb i sdc a anakonda sdh, sdg i sdf - w zupełnie innej kolejności. Ale to mały kłopot Znacznie gorzej, że odkąd (chyba to było w F10) wprowadzono mapowanie po uuid dyski potrafią zmienić literki także w już działającym, zainstalowanym systemie. I tak dysk sdc nagle wczoraj stał się sdg A niestety nie wszystko da się zmapować po uuid - np. dyski podłączane pod usb z natury rzeczy podłączane są różne peny itp., więc uuid są różne, ale jeszcze w F9 zawsze wchodziły jako sdX i można było w fstab przygotować sobie folder do którego się mapowały. Od F10 już nie A teraz nowy kłopot - ponieważ moja płyta główna to jakiś diskkiller (dyski znikają z biosa, wymieniłem już 4 dyski seagate i 2 wd) to mam 3 dyski i dość regularnie przeinstalowuję system na inny dysk. Przenoszenie home, fstab i ustawień gruba to już prościzna. Ale ostatnio przy instalacji F13, ze względu na zmienioną cześć wyboru dysków której trochę się przestraszyłem, postanowiłem zainstalować gruba na dysku numer 3 (SATA5) a nie jak było dotychczas 1 (SATA1). W starej konfiguracji F12 startowało windowsa z partycji h0,0 Po instalacji F13 hd0 to ten dysk na SATA5, więc próbowałem w grub.conf zmienić rootnoverify na h1 i h2 ale niestety winda i tak nie startuje. To chyba loader windy nie potrafi po zmianie kolejności zadziałać. Jak puszczam start bezpośrednio z dysku SATA1 to winda startuje. Pamiętam że w grubie można zmienić kolejność mapowania dysków, ale nie pamiętam komendy, możecie przypomnieć? EDT: znalazłem polecenie drivemap -s hdFROM hdTO i próbowałem wszystkich kombinacji, a windows dalej nie startuje... teraz to wygląda tak: drivemap -s (hd2) (hd0) rootnoverify (hd0,0) chainloader +1 co jeszcze mogę pokombinować? w grub.conf F12 było tak (windows nadal z tego startuje): rootnoverify (hd0,0) chainloader +1 tyle, że sam grub był na tym samym dysku co windows (a root fedory na hd1)
  21. No, niestety, nie udało mi się obudzić kompa Ale na szczęście mam dobrą opcję serwisową - dell wymienił już mi płytę główną i sprzęt działa Przyznam, że mimo że w grubie stoi sobie opcja "upgrade do F13", to na razie jej nie uruchomiłem. Żona i tak już się ze mnie śmieje, że za każdym razem jak upgrade'uję linuksa, to potem 2 dni walczę o to żeby sprzęt chodził
  22. Stąd właśnie moje podejrzenia - preupgrade ściągnął co tam sobie chciał, puścił restart i na tym nastąpił koniec filma Komp już nie wstał. Oczywiście problem wygląda wprost na hardware, i serwis Della się zgodził - mają mi wymienić płytę główną, ale to taki dziwny zbieg okoliczności...
  23. Nie było żadnych problemów temperaturowych - pod ręką lapek nie był nawet ciepły
  24. Dzwoniłem do serwisu dopiero dzisiaj, bo po 17 nie działają już Powiedzieli że płyta główna do wymiany Mogła się oczywiście zepsuć sama, ale trochę to dziwny zbieg okoliczności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...