Skocz do zawartości

Ograniczenie Rozmiaru Katalogu


matombo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

 

Komputer z FC4 pracuje jako maszyna do naboru danych ze specjalistycznego urzadzenia i ich przetwarzania i analizy. Jest to goromna ilosc informacji przetwarzanej.

Wszystkie osoby pracujace na tym sprzecie korzystaja z tego samego konta uzytkownika pracujac we wlasnych podkatalogach w katalogu domowym uzytkownika.

Niestety zawsze sie trafi "franca", ktora uwaza ze jest ponad wszystkimi i zajmuje 50% dostenej do pracy przestrzeni dyskowej i nie mozna sie doprosic o usuwanie danych a pozostale 7 osob musi sie gimnastykowac jak wykonywac swoja prace. Kupowabnie wiekszych dyskow nic nie wnosi bo to tylko kwestia czasu az zostana zapelnione.

 

Moje pytanie brzmi: czy jest jakis sposob ustawienia maksymalniej wielkosci danego katalogu. Tzn pracujac normalnie w swoim katalogu nie bedzie mozliwosci zapisu danych o lacznej przekraczajacej przykladowo 20GB i juz.

 

A moze jakies inne sugestie??

 

W celu uzupelnienia.

Aparat pracuje na okraglo a jednoczesnie na innych panelach trwa przetwarzanie danych. Nie ma wiec mozliwosci przelogowania uzytkownika. Wobec czego zakladanie konta uzytkownika kazdemu jest raczej bezcelowe. Dodatkowo wiedza pozostalych uzytkownikow na temat linuksa jest ekstremalnie podstawowa.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pytanie brzmi: czy jest jakis sposob ustawienia maksymalniej wielkosci danego katalogu. Tzn pracujac normalnie w swoim katalogu nie bedzie mozliwosci zapisu danych o lacznej przekraczajacej przykladowo 20GB i juz.

Bez problemu... poczytaj o quota...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale quota dotyczy uzytkownika lub grupy uzytkownikow.

Czyli ograniczy mi uzycie dysku dla wszystkich katalogow uzytkownika (zdefiniowanego w systemie-nazywajmy login) - jezeli dobrze zrozumialem - sumarycznie.

Natomiast mi chodzi o to zeby ograniczyc pojemnosc poszczegolnych katalogow w katalogu domowym uzytkownika.

 

Na przykladzie lepiej.

uzytkownik(login) systemu :matombo

5 osob pracuja na tym systemie w ramach matobo w swoich podkatalogach.

 

Czyli w systemie sa katalogi:

 

/home/matombo/Anna

/home/matombo/Roman

/home/matombo/Franciszek

/home/matombo/Renata

/home/matombo/Jozef

(plus oczywiscie pozostale m.in. systemowe)

 

I moim celem jest tak ustawic w systemie aby max rozmiar katalogow Anna, Jozef byl tylko 15 GB. Natomiast pozostale max 25 gigsow.

 

W opisie quota nie bylo nic odnosnie katalogow. Moze cos mi umknelo? Hmm.

 

Poprosilbym o obszerniejsza podpowiedz

 

Pozdrawiam

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz stworzyć nową grupę użytkowników, dodać tam istniejących i tylko tej grupie dać dostęp do jakiegoś katalogu.

 

O ile się orientuję, ustawienia quoty można przypisać całym grupom (tak jak piszesz sumarycznie) dla jakichś zasobów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciez chyba wyraznie napisal, ze teoretycznie (z punktu widzenia komputera) jest jeden uzytkownik, chyba ze cos tu zle zrozumialem unsure.gif

 

No tak, masz rację - źle zrozumiałem matombo. Jak popatrzyłem na Jego przykład, to pomyślałem, że wymienione tam katalogi to katalogi domowe użytkowników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O najważniejszej w tym wszystkim sprawie napisałeś najmniej, chodzi mianowicie o to jak działalność użytkowników ma się do wykonywanych obliczeń.

 

Użytkownika można przełączyć (kolejna sesja "obok" istniejącej) i przciwieństwie do przelogowania (wylogowanie i zalogowanie) nie wymusza właściwie niczego (w granicach zdrowego rozsądku ofkors wink.gif).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Panowie/Panie za odpowiedzi.

 

O najważniejszej w tym wszystkim sprawie napisałeś najmniej, chodzi mianowicie o to jak działalność użytkowników ma się do wykonywanych obliczeń.

 

Surowe dane pomiarowe zajmuja ogromnie duzo miejsca. Po skomptresowaniu, ich wielkosc potrafi sie zmniejszych nawet do 1/3 poczatkowej wielkosci (np z 1.5 GB do 0.5 GB). Przetwarzanie i analiza danych samo w sobie tez generuje mnostwo plikow. Nie wszystko da sie zrobic od razu wiec czesc pomiarow lezy spakowana i czeka na dokonczemie w pozniejszym terminie. Wolnego miejsca na dysku zostaje zazwyczaj 1.5-3 GB (to jest 2-3 standardowe pomiary). Pomiar ma zawsze priorytet najwyzszy (poza administracja i konserwcja sytemu jako calosci). Jezeli w tej sytuacji idzie pomiar a ktos rozkompresuje wlasnie tak ogromny pomiar w celu przetworzenia danych to akurat biegnacy pomiar sie automatycznie zatrzymuje. Rowniez nie mozna wykonac kilku pomiarow po kolei bo nagle brakuje miejsca.

Jest jeszcze taki zwyczaj ze nie rusza sie danych innych osob.

 

Zastanawialem sie nad tworzeniem kazdemu konta uzytkownika ale -hmm- dopiero wtedy zrobi sie bajzel. Bo dochodzi administrowanie systemem z 10 uzytkownikami.

Ponadto trudno mi powiedziec jak zachowa sie uklad pomiarowy z przelaczanymi uzytkownikami. Nic nie ma na ten temat w manualach aparatury. No i oczywiscie podniesie sie larum ze cos cuduje i utrudniam.

 

Zastanawialem sie nad podzialem dysku na tyle partycji o odpowiedniej wielkosci ile osob wykonuje pomiary i montowac je w punkcie ich katalogow. I wtedy zeby sie ...zes..rali.. to nie zapisza tego wiecej niz rozmiar partycji. Ale takie szatkowanie dysku? ... W tym momencie trace rowniez mozliwosc plynnej zmiany ograniczen w razie potrzeby (zmiany rozmiaru partycji nigdy nie sa bezpieczne)...

 

Z drugiej strony problem jest lekko akademicki.

EEEE. Chyba to oleje i dam sobie spokoj. A problem zalegania danych rozwiazac poprzez wymuszenie usuwania danych- ze tak powiem "paszczowo" poprzez polecenie sluzbowe.

 

A moze skrypcik??

Ktory usunie katalogi pomiarowe do ktorych nikt nie zagladal np przez rok??

No coz. Tylko ze pisanie skryptow jest dalekooooooo przede mna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarządzanie 10 użytkownikami jest moim zdaniem łatwiejsze niż zarządzanie bajzlem...

 

Rozumiem, że jakiś program cały czas pracuje w tle i analizuje jakoś te pomiary. Czy nie lepiej zatem zrobić z niego deamon albo chociaż proces roota? Użytkownicy nie będą mieli szans tego wyłączyć, ani bawić się pomiarami.

 

Szatkowanie dysku to zły pomysł - w razie potrzeby zmian czeka Cię ogrom pracy. Najlepiej zarządzać tymi 10 userami, a samemu być adminem smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tego szatkowania to gdybyś postawił to na LVM to mogło by mieć to ręce i nogi, ale użytkownicy to znacznie lepszy pomysł.

LVM jest dobry do stworzenia, zajmowanie się tym później jest uciążliwe, szczególnie jak chcesz coś przenieść, przeformatować. To jedna z przyczyn, dlaczego nie jest wszędzie używany.

 

Czytałem kiedyś o gościu, który wszędzie zakładał LVM, tak mu się podobało. Uważał za genialne, że jedna partycja wirtualna może zajmować więcej niż jeden dysk twardy. Schody pojawiły się, gdy na serwerze padł jeden z dysków (nie miele RAID-a). Zapłacili naprawdę ogromne pieniądze za odzyskanie tego i ustawienie tak jak było - ponoć więcej, niż aktualnie była u nich warta cała sieć (~20 kompów, oczywiście nie wliczając danych na nich).

Chcesz użyć LVM - pomyśl co z tym będzie w przyszłości - to moje motto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Twoje zastrzeżenia jednak w dalszym ciągu uważam że wspomnieć było warto, szczególnie doczytując druga częśc mojego zdania..

 

[offtop]

Serwer w firmie bez raida? rolleyes.gif

A tak swoja drogą to co do tego miał LVM? Jak pada dysk to rozumiem że mechanika, elektornika, jak to się ma do LVM?

[/offtop]

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[offtop]

mechanika, elektornika, jak to się ma do LVM?

[/offtop]

[ot]

A no ma się do tego tak, że jak podzielisz dyski na partycje po 4MB, to każdy plik potrafi być rozsiany po kilkudziesięciu partycjach na wieli innych dyskach. To zapewne utrudniło znalezienie ciągłości danych i powodowało odzyskiwanie bit po bicie.

[/ot]

 

Ogólnie LVM to świetna sprawa. Jeszcze zapomniałem wspomnieć, żeby unikać instalacji Windows na dysku z LVM, bo pierwsze co zwykle robi to... rozwalenie tablicy partycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...