smopi Napisano Lipiec 26, 2006 Zgłoszenie Share Napisano Lipiec 26, 2006 Witam Forumowiczów! Sprawa wygląda tak: mój siostrzeniec, biorąc przykład z wujka, zainstalował jakiś czas temu FC4. Wszystko chodzi elegancko ale zdarzyło się kilka razy, że system się zawiesił. Sprawdziłem /var/log/messages i oto co tam widzę: Jul 25 21:24:13 chello087206172251 kernel: end_request: I/O error, dev hda, sector 141 Jul 25 21:24:21 chello087206172251 kernel: Buffer I/O error on device hda1, logical block 78 Jul 25 21:24:21 chello087206172251 kernel: hda: dma_intr: status=0x51 { DriveReady SeekComplete Error } Jul 25 21:24:21 chello087206172251 kernel: hda: dma_intr: error=0x40 { UncorrectableError }, LBAsect=146, high=0, low=146, sector=142 Jul 25 21:24:21 chello087206172251 kernel: ide: failed opcode was: unknown Jul 25 21:24:21 chello087206172251 kernel: end_request: I/O error, dev hda, sector 142 Jul 25 21:24:21 chello087206172251 kernel: Buffer I/O error on device hda1, logical block 79 Jul 25 21:24:21 chello087206172251 kernel: hda: dma_intr: status=0x51 { DriveReady SeekComplete Error } Jul 25 21:24:21 chello087206172251 kernel: hda: dma_intr: error=0x40 { UncorrectableError }, LBAsect=146, high=0, low=146, sector=143 W związku z tym mam kilka pytań: 1. Czy dobrze podejrzewam, że na dysku mogły się pojawić badbloki, 2. przypuszczam (jeszcze tego nie sprawdziłem - muszę podjechać do siostrzeńca), że w BIOSie ustwione jest LBA. Czy to może spowodować problemy z obsługą tego dysku pod Linuksem, 3. znalazłem fajną stronkę z opisem sposobów weryfikacji dysków pod Linuksem (Link) - sprawdzanie zacznę od fsck i badblocks. Co jeszcze możecie mi doradzić w takiej sytuacji? System jest zaktualizowany. Dziękuję za wszystkie sugestie. Pozdrawiam, Piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lone_wolf Napisano Lipiec 26, 2006 Zgłoszenie Share Napisano Lipiec 26, 2006 Jezeli twój dysk obsluguje technologie smart to mozesz go sprawdzic. Sprawdz w biosie czy masz wlaczona obsluge smart .Jezeli tak to najszybciej smartctl -a /dev/hda Man smartctl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
smopi Napisano Lipiec 26, 2006 Autor Zgłoszenie Share Napisano Lipiec 26, 2006 Jeżeli tak to najszybciej smartctl -a /dev/hda Man smartctl ] [piotr@localhost ~]$ su - Password: [root@localhost ~]# smartctl -a /dev/hda -bash: smartctl: command not found Chyba muszę coś doinstalować - tylko co? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lone_wolf Napisano Lipiec 26, 2006 Zgłoszenie Share Napisano Lipiec 26, 2006 [root@localhost ~]# smartctl -a /dev/hda smartctl version 5.36 [i686-redhat-linux-gnu] Copyright (C) 2002-6 Bruce Allen Home page is http://smartmontools.sourceforge.net/ === START OF INFORMATION SECTION === Device Model: Nikimi Serial Number: AHL3755648 Firmware Version: 77.07W77 User Capacity: 80,026,361,856 bytes Device is: Not in smartctl database [for details use: -P showall] ATA Version is: 6 ATA Standard is: Exact ATA specification draft version not indicated Local Time is: Wed Jul 26 11:40:29 2006 CEST SMART support is: Available - device has SMART capability. SMART support is: Enabled Tak to pokrótce wygląda u mnie. Nie mam czasu teraz szukać bo zaraz wychodzę. Odpal yumex-a i sprawdź zainstalowane pakiety.Gdzieś jest pakiet odpowiedzialny za smartctl. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
smopi Napisano Lipiec 26, 2006 Autor Zgłoszenie Share Napisano Lipiec 26, 2006 [root@localhost ~]# smartctl -a /dev/hda smartctl version 5.36 [i686-redhat-linux-gnu] Copyright (C) 2002-6 Bruce Allen Home page is http://smartmontools.sourceforge.net/ === START OF INFORMATION SECTION === Device Model: Nikimi Serial Number: AHL3755648 Firmware Version: 77.07W77 User Capacity: 80,026,361,856 bytes Device is: Not in smartctl database [for details use: -P showall] ATA Version is: 6 ATA Standard is: Exact ATA specification draft version not indicated Local Time is: Wed Jul 26 11:40:29 2006 CEST SMART support is: Available - device has SMART capability. SMART support is: Enabled Tak to pokrótce wygląda u mnie. Nie mam czasu teraz szukać bo zaraz wychodzę. Odpal yumex-a i sprawdź zainstalowane pakiety.Gdzieś jest pakiet odpowiedzialny za smartctl. Dzięki wielkie! Co do instalacji to znalazłem: yum install smartmontools Wieczorem sprawdzę jak to wygląda u siostrzeńca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
uosiu Napisano Lipiec 26, 2006 Zgłoszenie Share Napisano Lipiec 26, 2006 ok, moze ja zarzuce swoimi danymi, ocencie kondycje dyskow http://en.pastebin.ca/100688 dysk lilnuksowy http://en.pastebin.ca/100689 dysk windowsowy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lone_wolf Napisano Lipiec 26, 2006 Zgłoszenie Share Napisano Lipiec 26, 2006 http://apcoln.linuxpl.org/doku.php?id=smart Na googlach znajdziesz mnóstwo artów o smartctl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mavik Napisano Lipiec 26, 2006 Zgłoszenie Share Napisano Lipiec 26, 2006 trzeba doinstalowac smartmontools lub smartmon-tools. Nie pamietam dokladnie Edit: Cos mi sie na oczy rzucilo i nie zauwazylem ze juz znalazles pakiet Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
smopi Napisano Lipiec 26, 2006 Autor Zgłoszenie Share Napisano Lipiec 26, 2006 Na wstępie dziękuję za wszystkie odpowiedzi. No niestety, wygląda na to, że dysk pada Po wykonaniu krótkiego testu (smartctl -t short /dev/hda) i sprawdzeniu wyniku przy pomocy smartctl -l selftest /dev/hda otrzymałem taki wynik: [root@chello087206172251 ~]# smartctl -l selftest /dev/hda smartctl version 5.33 [i386-redhat-linux-gnu] Copyright © 2002-4 Bruce AllenHome page is http://smartmontools.sourceforge.net/ === START OF READ SMART DATA SECTION === SMART Self-test log structure revision number 1 Num Test_Description Status Remaining LifeTime(hours) LBA_of_first_error # 1 Short offline Completed: read failure 90% 4534 146 Martwi mnie "Completed: read failure" - na moim dysku dostałem "Completed without error". Wieczorem pewnie wykanam jeszcze pełen test dysku. Obawiam się jednak, że problem jest poważny. Co teraz? Jeśli dysk nie jest na gwarancji to można go jakość uratować? Może przynajmniej można wyłączyć uszkodzone sektory tak aby system się nie sypał? Pozdrawiam, Piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lone_wolf Napisano Lipiec 26, 2006 Zgłoszenie Share Napisano Lipiec 26, 2006 Trudno wyczuć. Na twoim miejscu zrobiłbym tak 1) Odpaliłbym kompa z pierwszej płyty w trybie linux rescue 2) Nie wykonywałbym chroot/mnt/sysimage dyskiem się bawisz z niepodmontowanym systemem plików. 3) fsck.ext3 -v -p /dev/hda Myślę że tam ma ext3 dlatego taką komendę ci podałem. Generalnie to zrób mu backup jego ważnych danych na płytę cd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
exbros Napisano Lipiec 26, 2006 Zgłoszenie Share Napisano Lipiec 26, 2006 Co teraz? Jeśli dysk nie jest na gwarancji to można go jakość uratować? Może przynajmniej można wyłączyć uszkodzone sektory tak aby system się nie sypał? Teoretycznie tym wlasnie ("wylaczaniem uszkodzonych sektorow") zajmuje sie mechanizm SMART - wiec jesli ten dysk jest w niego wyposazony (a zapewne jest) i jesli obsluga SMARTa jest wlaczona w BIOSie to taki wynik testu wskazuje na to ze cala "zapasowa" powierzchnia dysku juz sie wyczerpala i SMART nic wiecej na to nie poradzi. Teraz pozostaja Ci takie mozliwosci (sorki, ale rozwiazania bazuja w wiekszosci na narzedziach MS choc zapenwe istnieja ich linuksowe odpowiedniki i sposoby na uzyskanie tych samych efektow przy pomocy wolnego oprogramowania ): [1] Zdejmij (usun) wszystkie partycje (oczywiscie po odzyskaniu wszystkich wartosciowych danych ktore jeszcze dadza sie odczytac), wykonaj fdisk /mbr (dos/win95/98) lub fixboot oraz fixmbr (W2k/XP), zaloz partycje na nowo i wykonaj dla wszystkich utworzonych partycji (c: d:, e: ...) pelny format przy uzyciu fat32 format c: /u ktory odtworzy logiczna geometrie dysku z pominieciem uszkodzonych sektorow. Pelny format zaznaczy sektory jako uszkodzone i nie beda one wiecej uzywane. Problem polega na tym, ze w sypiacym sie dysku nowe uszkodzone sektory zwykle pojawiaja sie lawinowo i taki zabieg "naprawi" dysk tylko na chwile ("kilka chwil"). Przy odrobinie szczescia mozna jednak takiego dysku jeszcze przez jakis czas uzywac chociazby jako magazynu na smieci, bo wartosciowych rzeczy bym na nim raczej nie przechowywal. [2] Przy uzyciu ktoregos z narzedzi dostepnych w sieci przeprowadz gleboki format ktory dziala inaczej - odtwarza fizyczna geometrie dysku (sciezki, sektory, cylindry...) probujac odzyskac fizycznie uszkodzone sektory... operacja ta trwa dosc dlugo i takze wiaze sie z calkowita utrata danych. Po tym zabiegu mozesz normalnie zalozyc partycje i je sformatowac. Gwarancji nadal nie masz zadnej, ale gleboki format faktycznie "naprawil" mi kiedys kilka padnietych twardzieli (a przynajmniej na jakis czas, dluzszy niz [1])... [3] Ostatnia metoda to zabawa dla zapalencow (sam jej kiedys uzywalem, wiec przytaczam) Wykonaj [1], z tym ze zaloz tylko jedna partycje. Przy pelnym formacie spisz numery uszkodzonych sektorow lub uzyj innego narzedzia [Norton Disk Doctor, chyba Partition Magic tez mial cos takiego, narzedzia od producentow dyskow...] (prawie na pewno beda to sektory pogrupowane - czyli lezace "obok siebie" lub rozlozone "wg wzoru" i tylko na czesci powierzchni dysku). Znajac geometrie dysku i numery uszkodzonych sektorow mozna przygotowac "mape" uszkodzonych sektorow a przy jej pomocy i uzyciu np linuksowego fdiska zabawic sie w zalozenie partycji omijajacych ze sporym zapasem uszkodzone fragmenty. Tak przygotowanego dysku mozna uzywac najdluzej a przy odrobinie szczescia - calkiem dlugo. Osobiscie jednak nie polecam - przy dzisiejszych cenach dyskow ryzykowanie utraty danych i wielogodzinna zabawa jakby traci sens. Chyba ze dla sportu Sie rozpisalem! Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
smopi Napisano Lipiec 27, 2006 Autor Zgłoszenie Share Napisano Lipiec 27, 2006 Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi. Za próbę ratowania dysku zabiorę się jutro. Oczywiście o wynikach dam znać na Forum! Siostrzeniec zrobił backup na CD więc na szczęście nie ma ryzyka utraty danych. A przy okazji: okazuje się, że z dyskami to nie znasz dnia ani godziny kiedy coś się zepsuje. W moim komputerze od wczoraj działa usługa "smartd" - daemon ten jest częścią opisywanego w tym wątku pakietu "smartmontools". Działa on sobie w tle i jak stwierdzi, że z dyskiem dzieje się coś złego to wykonuje stosowne wpisy do syslog'a oraz może wysłać e-maila na wybrane adresy. Nie wiem na ile jest to skuteczne narzędzie ale chyba warto spróbować? Pozdrawiam, Piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
smopi Napisano Lipiec 31, 2006 Autor Zgłoszenie Share Napisano Lipiec 31, 2006 Ostatecznie sprawa z dyskiem wygląda tak: pobrałem ze strony Seagate programik disgnostyczny. Potwierdziło się uszkodzenie dysku (bad sector nr 146). Na szczęście dysk jest jeszcze na gwarancji. Siostrzeniec będzie go reklamował. A przy okazji: jeśli ktoś z Was ma dysk Seagate i nie jest pewien czy jest jeszcze na gwarancji producenta to może to łatwo sprawdzić na stronie ->TU<-. Potrzebne dane (model dysku i nr seryjny) można odczytać np. przy pomocy smartctl. Dziękuję za wszystkie porady i sugestie! Pozdrawiam, Piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się