Skocz do zawartości

Open Office Ux - licencja


Jerzy

Rekomendowane odpowiedzi

Marcyr był napisał

 

\"a ja proponuję pobrać wersje PL (najnowsza wersja zawierąca szereg poprawek i ulepszeń)

-----> http://www.ux.pl/openoffice/?page=download\\"

 

do tego produktu na tej stronie jest bardzo ciekawa licencja :)

 

Zachęcam do szczegółowej lektury :)

 

Lektura jest niezmiernie ciekawa !

 

Zaczyna się już bardzo interesująco:

 

Pakiet OpenOffice jest dystrybuowany przez firmę Ux Systems na zasadzie podwójnej licencji: GNU General Public License (GPL) wraz z GNU Lesser General Public License (LGPL), lub Umowy Licencyjnej Użytkownika oprogramowania biurowego OpenOffice licencjonowanego przez firmę Ux Systems.

 

Czyli licencjonowanie odbywa się albo na GNU GPL + LGPL LUB ULUOBOO ?

 

A kto decyduje, czy używam jej na jednej czy drugiej licencji ? Ja ? Ux ?

Dla mnie jest to trochę nie jasne !

 

Sorry - nie doczytałem - chyba jestem zbyt impulsywny :)

Czyli te wszystkie poniższe zapisy odnoszą się do licencji Ux ?

 

 

A dalej jest jeszcze ciekawiej !

 

LICENCJOBIORCA może zainstalować, używać, wyświetlać, lub w inny sposób korzystać interaktywnie (działania te są łącznie zwane dalej \"URUCHAMIANIEM\") z jednej kopii OPROGRAMOWANIA na pojedynczym komputerze, stacji roboczej, terminalu, komputerze przenośnym lub innym cyfrowym urządzeniu elektronicznym.

 

LICENCJOBIORCA ma prawo przechowywać lub zainstalować kopię OPROGRAMOWANIA na urządzeniu do przechowywania danych, takim jak serwer sieciowy, wykorzystywanym do URUCHAMIANIA OPROGRAMOWANIA ma innych komputerach LICENCJOBIORCY w ramach jego wewnętrznej sieci. LICENCJOBIORCA musi jednak nabyć i przyporządkować oddzielną licencję na OPROGRAMOWANIE do każdego komputera, na którym OPROGRAMOWANIE jest uruchamiane z urządzenia przechowującego. Licencja na OPROGRAMOWANIE nie może być używana wspólnie lub jednocześnie na różnych komputerach.

 

Czyli reasumując:

- na 1 komputerze mogę sobie używać OO

- jezeli mam siec i chce zrzucić OO na serwer i stamtad używać - to muszę sobie kupić licencję

 

A co jeżeli mam kilka komputerów w firmie ? Nie mogę używać ?

 

Trochę wg mnie zagmatwali chłopaki ! Uczyli się od Microsoftu ?

 

P.S. Jerzy - wiem, mogłem zrobić z tego nowy wątek, ale nie wiem czy warto. Może tylko ja źle rozumuję. Jeżeli nie, to myślę że warto zrobić z tego nowy wątek, ponieważ wiele osób pewnie używa OO z Ux będąc nieświadomymi tych zapisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcyr był napisał

 

\"a ja proponuję pobrać wersje PL (najnowsza wersja zawierąca szereg poprawek i ulepszeń)

-----> http://www.ux.pl/openoffice/?page=download\\"

 

do tego produktu na tej stronie jest bardzo ciekawa licencja :)

 

Zachęcam do szczegółowej lektury :)

 

wszędzie pułapki .... na człowieka zastawiają ...:/

 

:mrgreen:

 

wszysko jest oki - tylko generalnie muszę w takim razie ściągnąc 'oprogramowanie' jeszcze pare razy - na każdy komp w pracy ... 8)

 

(.... a jak to człowiek jest ufny - nawt się nie domyśliłem podstępu ;) )

 

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszysko jest oki - tylko generalnie muszę w takim razie ściągnąc 'oprogramowanie' jeszcze pare razy - na każdy komp w pracy ... 8)

 

Albo podczas ściągania 1 kopii powtarzać na głos:

 

GNU GPL, GNU GPL, GNU GPL, GNU GPL, GNU GPL ....

 

:shock: :):(:lol: :roll: :wink:

 

hehehehehehehehehehe

 

8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcyr był napisał

 

"A dalej jest jeszcze ciekawiej ! "

 

Hmm, nie przytoczyłeś najciekawszego wątku licencji :)

 

"Odtwarzanie, dekompilacja lub deasemblacja OPROGRAMOWANIA jest zabroniona. Zabronione jest również dokonywanie wszelkich modyfikacji OPROGRAMOWANIA lub jego części składowych. "

 

Myślę, że piszący licencję się "lekko pogubli" bo nie można zaminić OpenSourca w coś co jest zamknięte, co w niczym nie zmienia sytuacji prawnej użytkowników.

 

pozdrawiam, Jerzy

 

PS1. Założeniem twórców forum było samokształcenie się uczestników forów nie tylko w zakresie technicznym ale także szerszym m.in prawnym.

PS2. Już początek dyskusji pokazuje, że podstawowy grzech wszystkich userów w tym także linuxowych to nie czytanie licencji.

PS3. Marcyr Wielki Rozmówco (dzięki, że chcesz odpowiadać na moje posty :) , bo inaczej bym pisał sam do siebie) nasza dyskusja na temat licencji GPL nie jest zakończona, ale nie mam teraz czasu aby ją pociągnąć. Obiecuję jednak, że będzie ciekawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mariusz był napisał

 

"Albo podczas ściągania 1 kopii powtarzać na głos:

 

GNU GPL, GNU GPL, GNU GPL, GNU GPL, GNU GPL ...."

 

A może jednak lepiej

 

przeczytam licencję, przeczytam licencję, przeczytam licencję, przeczytam licencję, przeczytam licencję, przeczytam licencję, ..... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcyr był napisał

 

\"A dalej jest jeszcze ciekawiej ! \"

 

 

NIe chciał bym się czepiać, ale tego nie napisał Marcyc tylko ktoś inny na M :D

 

\"Odtwarzanie, dekompilacja lub deasemblacja OPROGRAMOWANIA jest zabroniona. Zabronione jest również dokonywanie wszelkich modyfikacji OPROGRAMOWANIA lub jego części składowych. \"

Myślę, że piszący licencję się \"lekko pogubli\" bo nie można zaminić OpenSourca w coś co jest zamknięte, co w niczym nie zmienia sytuacji prawnej użytkowników.

 

\"Lekko pogubił\" to mało powiedziane !

To mi naprawdę pachnie ( śmierdzi ? ) pisaniem licencji w stylu pewnej firmy o której wszyscy wiemu.

Szkoda, że w naszym środowisku znalazła się taka czarna owca ( nie mówię tu o firmie Ux, bo odwalają kawał dobrej roboty, tylko o delikwencie który pisał licencję - a może raczej tworzył ją w edytorze ( obsługującym otwieranie wielu plików tekstowych jednocześnie ) naciskając na zmianę Ctrl+C, Ctrl+V ? :D )

 

Myślę, że należałoby delikatnie zwrócić im uwagę na sprzeczności zawarte w ich licencji, ponieważ może to być faktycznie przeoczenie i oberwie im się niecałkiem słusznie, lub, jeżeli ich reakcja będzie negatywna, należałoby ich uświadomić. Może nie czytali GNU GPL ? To się teraz zdziwią :D

 

PS2. Już początek dyskusji pokazuje, że podstawowy grzech wszystkich userów w tym także linuxowych to nie czytanie licencji.

 

Nie zgodzę się tu z tobą. Myślę że każdy z nas kiedyś przeczytał podstawowe licencje funkcjonujące w środowisku OpenSource ( w tym GNU GPL ) i będąc świadom istniejących tam zapisów, kiedy zobaczy w opisie programu że jest wydany na GNU GPL ( nawet plus pewne dodatki ) to wie, czego może się spodziewać i co może robić z tym programem. ( A wszystko to dzięki Richardowi Stallmanowi - dzięki Ci za to ! )

 

Dlatego nie czyta się reszty takiej licencji, ponieważ nie może ona wiele zmienić - przynajmniej ja tak robię :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff ale się tu namieszało ... :mrgreen:

 

'rozdwojenie wątku', 'upgradowane' posty (czy jakoś tak :roll: ) nie ważne ...

temat jest bowiem 'przedni'

8)

 

... a ponadto znacząco zahaczył o naszą dyskusję z Jerzym o GNU .... (tak na marginesie – ja też ostatnio miewam krucho z czasem – ale liczę, że owy temat jeszcze się pociągnie .... no i mam nadzieję że ktoś jeszcze się dołączy :) )

 

Jak się już przyznałem – wstyd mi niezmiernie, iż dałem się tak złapać – Jak można nie przeczytać licencji??? ;)

 

 

...ale w istocie, spowodowane było to wyłącznie moją ufnością w związku z poruszaniu się tak dotychczas przyjaznych wodach „GNU GPL” ...

 

Rzeczywiście sytuacja (czytaj 'licencja') jest nad wyraz „dziwna” ...

 

Licencja jaką jest objęte większość oprogramowania, ma na celu przede wszystkim ograniczeniejego modyfikowania i kopiowania.

Licencja GNU GPL ma w przeciwieństwie do ww. umożliwić użytkownikom oprogramowania jego modyfikację, kopiowanie i darmowy, jak również, nieskrępowany, dostęp (dystrybucję) ... (oczywiście zgodnie z licencją GNU)

 

Więc czymże jest owa licencja Ux ??...

... kiedy to wszyscy zdajemy sobie sprawę, iż rozprowadzając owego OOPL na zasadach < jak możemy sobie przeczytać pod podanym linkiem przez Ux > firma Ux System {w moim absolutnym przekonaniu} nie ma prawa zabraniać, nam użytkownikom, korzystać z owego programu w sposób przecież zgodny z licencją GNU GPL!.

 

Sytuacja (czyt. Licencja), w moim przekonaniu, jest nieco absurdalna zważywszy na fakt, iż Publiczna licencja GNU, wersja 2 zaczyna się słowami:

 

Każdy ma prawo kopiować i rozprowadzać ten dokument w wersji niezmienionej, nie jest natomiast dozwolone wprowadzenie w nim jakichkolwiek modyfikacji”

 

... a ktoś tu powołując się na GNU GPL chyba jednak znacznie 'skręcił' jej pierworodne brzmienie ...

 

 

PS. zastosowałem ww. poście wiele skrót myślowych (za ewentualny chaos – sorki :D) – nie powołując się już na konkretne zapisy licencji GNU GPL, mając na uwadze, iż podstawowe założenia nie budzą chyba żadnych wątpliwości i wszyscy jesteśmy zgodni co do jej głównych założeń -- a jedynie skupiłem się na formie technicznej przedstawionej przez Ux w odniesieniu do rzeczywistej formy pierwowzoru ....

 

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat się rozkręca :)

 

Odpowiadając na kilka wątków

 

1. Mariusz był napisał

 

"Szkoda, że w naszym środowisku znalazła się taka czarna owca ( nie mówię tu o firmie Ux, bo odwalają kawał dobrej roboty, tylko o delikwencie który pisał licencję"

 

Pracuję w firmie softwarowej i uwierz mi, każda licencja jest pisana bardzo świadomie :) . Ten kto ją pisał wiedział co robi.

 

2. W niczym to nie zmienia sytuacji użytkowników. Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację. Jeżeli firma X ukradła kody i sprzedaje produkt z napisaną przez siebie licencją to użytkownicy nie mogą nie przestrzegać licencji bo program był kradziony. W każdej licencji jest napisane - nie akceptujesz licencji to nie używaj programu. Czym innym jest odpowiedzialność firmy X wobec autorów kodu, a czym innym jest odpowiedzilność użytkowników za używanie programu.

 

3. "Nie zgodzę się tu z tobą. Myślę że każdy z nas kiedyś przeczytał podstawowe licencje funkcjonujące w środowisku OpenSource ( w tym GNU GPL ) i będąc świadom istniejących tam zapisów, kiedy zobaczy w opisie programu że jest wydany na GNU GPL ( nawet plus pewne dodatki ) to wie, czego może się spodziewać i co może robić z tym programem."

 

Ja też pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą :P

 

Każdy, to wie, że istnieją licencje GNU GPL. Wielu na pewno ich nie czytało, a szczegółowo to nie analizowała większość. Większość opiera się na utartych opiniach i niestety są one bardzo błędne. Patrz obecna dyskusja - wszyscy byli przekonani, że OpenOffice to OpenSource i można go modyfikować, a ktoś nabazgrał jakąś licencję która temu zaprzecza. Ciekawe dlaczego dopiero na naszym forum zwrócono na to uwagę. Ano dlatego, że mało kto czyta licencje :cry:

 

Mariusz a teraz poproszę o szczerą odpowiedź :) Czy przed tym postem przeczytałeś licencję Fedory? :) A czy przeczytałeś wcześniej jakąś licencję Red Hata którego miałeś zainstalowanego? :)

 

Nie traktuj tego jako atak, chodzi tylko o prawdziwe opisywanie rzeczywistości.

 

4. Marcyr był napisał

 

"Licencja GNU GPL ma w przeciwieństwie do ww. umożliwić użytkownikom oprogramowania jego modyfikację, kopiowanie i darmowy, jak również, nieskrępowany "

 

Wg mnie licencja GNU GPL nie zezwala nie niczym nie skrępowaną dystrybucję oprogramowania. Natomiast określna kiedy niczym nieskrępowana dystrybucja jest możliwa.

 

Innymi słowy jeżeli masz produkt na GNU GPL to nie oznacza że zawsze powielać i dystrybuować produkt.

 

I to jest właśnie taka subtelna róznica, ale jakże znacząca :)

 

5. "... a ktoś tu powołując się na GNU GPL chyba jednak znacznie 'skręcił' jej pierworodne brzmienie ... "

 

Nie koniecznie, dlatego, że każdy produkt może być objęty wieloma niewykluczającymi się (uzupełniającymi się) licencjami.

 

W przypadku Ux jednym z problemów jest to, że licencja Ux jawnie kłóci się z licencją GNU GPL.

 

pozdrawiam, Jerzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[....]

 

Wg mnie licencja GNU GPL nie zezwala nie niczym nie skrępowaną dystrybucję oprogramowania. Natomiast określna kiedy niczym nieskrępowana dystrybucja jest możliwa.

 

Innymi słowy jeżeli masz produkt na GNU GPL to nie oznacza że zawsze powielać i dystrybuować produkt.

 

I to jest właśnie taka subtelna róznica, ale jakże znacząca :)

[...]

 

 

Dokładnie ... generalnie dość niefortunnie to sformułowałem ;)

... ale nie przeczy to kwestii, iż postępowanie ww. firmy jest nad wyraz rozbieżne z ideą GNU GPL, na którą zresztą sami się powołują ....

 

[....]

 

[...]

 

5. \"... a ktoś tu powołując się na GNU GPL chyba jednak znacznie 'skręcił' jej pierworodne brzmienie ... \"

 

Nie koniecznie, dlatego, że każdy produkt może być objęty wieloma niewykluczającymi się (uzupełniającymi się) licencjami.

 

W przypadku Ux jednym z problemów jest to, że licencja Ux jawnie kłóci się z licencją GNU GPL.

 

pozdrawiam, Jerzy

 

Ja wiem, że program może być "otoczony" wieloma licencjami, ale jak to już napisałem powyżej, oni powołują się konkretnie na GNU GPL co jest nie do przyjęcia ....

 

... u mnie ta sytuacja pozostawiła poczucie dużego niesmaku "ocierającego" sie o zdrade pewnych ideii .... całkowite jej wypaczenie ...

 

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat się rozkręca :)

 

Super ! :D

 

Pracuję w firmie softwarowej i uwierz mi, każda licencja jest pisana bardzo świadomie :) . Ten kto ją pisał wiedział co robi.

 

No cóż - także pracuję w takiej firmie i u siebie staram się tego rygorystecznie pilnować, ale w kontaktach z wieloma firmami widziałem sytuację, w której 15 minut przed podpisaniem odbioru, wpada prezes do sekretarki i krzyczy od progu:

- Pani Krysiu, proszę mi szybko napisać licencję do tego programu dla tej i tej firmy, tylko tak migiem.

- Ale jaką licencję ?

- Taką jak ostatnio, tylko niech pani trochę przerobi.

 

Autentyczne - wiem, że to świadczy o skrajnym braku profesjonalizmu, jednak takie jest życie.

 

A podejrzenie, że właśnie tak powstała ta licencja wynika z jej bezsprzecznej bzdurności - sądzę po prostu że nikt z branży nie odważył by się tego napisać bo by śmiech nawet go w ubikacji nie opuszczał

 

 

2. W niczym to nie zmienia sytuacji użytkowników.

 

Zgadza się, jednak tu jesteśmy w lepszej sytuacji.

 

Rozmawiałem ze znajomym prawnikiem, który trochę zajmuje się licencjami i on mi zwrócił uwagę na pewnien fakt:

 

Ta licencja jest pisana tak naprawdę dla naszego dobra ( to nie jest ironia ). Jest tam stwierdzenie, że licencjonowanie może odbywać się albo:

- na GNU GPL - czyli jak chcemy to używamy, cieszymy się itd. - są tu spełnione wszystkie wymogi GPL,

- albo na ichniej licencji, która zezwala na bezpłatne używanie na 1 stacji, jednak na pozostałe trzeba mieć licencje - które kupujemy i mamy papier - jest to wyjście dla firm/organizacji które mają pewne wymaganie proceduralne, jeżeli chodzi o dostarczanie czegokolwiek - coś, co ma wartość 0 dla nich nie istnieje.

 

Jednak jest wyraźnie powiedziane lub, więc to my określamy której licencji używamy - Ux nas nie zmusza.

 

Jedynie ten zapis o zakazie kopiowania, deasemblowania to tragedia !!!

 

Ja też pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą :P

 

[...]

 

Mariusz a teraz poproszę o szczerą odpowiedź :) Czy przed tym postem przeczytałeś licencję Fedory? :) A czy przeczytałeś wcześniej jakąś licencję Red Hata którego miałeś zainstalowanego? :)

 

Nie traktuj tego jako atak, chodzi tylko o prawdziwe opisywanie rzeczywistości.

 

Nie traktuję tego jak atak :D jednak będę się bronił.

 

Licencję Fedory oraz RedHat'a czytałem - podobnie jak MySQL'a, Samby i wielu innych z prostego powodu - używam tych rzeczy pod kątem ich późniejszego zastosowania we własnych wdrożeniach i instalacjach - a tu nie mogę sobie pozwolić na zainstalowanie czegoś za co później będę się tłumaczył przed policją czy jakimś gorszym tworem :D

 

Jednak muszę się przyznać - jeżeli chodzi o OO - to przeczytałem licencję oryginalną OO - GNU GPL - SUPER !!! - pomyślałem, potem w ręce wpadł mi Ux - dla pewności zajrzałem do licencji - zauważyłęm w tekście GNU GPL... czyli super i na tym skończyłem - i to był mój błąd - dzięki że Ty byłeś bardziej dociekliwy, bo bym pewnie dalej żył w nieświadomości - i tu odczuwam jakim plusem jest społeczność OpenSource :D ( to nie było podlizywanie się :D )

 

Pozdrawiam

 

P.S. Może pomyślimy nad wspólnym pytaniem do Ux ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

Jednak muszę się przyznać - jeżeli chodzi o OO - to przeczytałem licencję oryginalną OO - GNU GPL - SUPER !!! - pomyślałem, potem w ręce wpadł mi Ux - dla pewności zajrzałem do licencji - zauważyłęm w tekście GNU GPL... czyli super i na tym skończyłem - i to był mój błąd[...]

 

w moim przypadku było dosłownie to samo .... ale \"złapali\" mnie tym zapisem \"GNU GPL\" ....

 

[...]

J ( to nie było podlizywanie się :D )

 

[...]

 

było było :mrgreen:

 

[...]

 

 

P.S. Może pomyślimy nad wspólnym pytaniem do Ux ?

 

Bardzo ciekawy pomysł.

 

 

PS. Mariusz - byłbym bardzo ciekawy co do Twojego zdania ---> Zapraszam do wypowiedzenia sie :D

 

pozdawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...