orzeszko Napisano Listopad 3, 2005 Zgłoszenie Share Napisano Listopad 3, 2005 (edytowane) Witam! Niedawno dostałem w prezencie PenDrive 128MB firmy no name czyli małymi-chińskimi-rączkami. Pendrive sobie działa z XP-kiem, z 98, z ME bez problemu. Natomiast jak go zamontuję pod FC4, skopiuję na niego jakieś pliki to w efekcie końcowym robi się na nim "kaszana", nie da się go odmontować (device is busy), nie mozna na niego nic zapisać ani usunąć, do tego dysk twardy "szaleje" podczas gdy dioda na Penie miga jak głupia. Ale czasami jest dobrze - w szczególności w początkowej fazie swego działania. I teraz: gdzie jest problem? Czy ten dysk jest taki "do niczego"? PS: O teraz mam tak: czysty, sformatowany pen, coś na niego skopiowałem - ok, poszło. Próbuję odmontować - postęp 0%, dysk kręci, pen miga... Edytowane Listopad 3, 2005 przez orzeszko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
@perl Napisano Listopad 4, 2005 Zgłoszenie Share Napisano Listopad 4, 2005 PS: O teraz mam tak: czysty, sformatowany pen, coś na niego skopiowałem - ok, poszło. Próbuję odmontować - postęp 0%, dysk kręci, pen miga... jak przestaniesz go uzywac (tzn. wyjdziesz z katalogow urzadzenia itp. ) to go odmontujesz bez problemu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
orzeszko Napisano Listopad 4, 2005 Autor Zgłoszenie Share Napisano Listopad 4, 2005 Przepraszam za moje dyletanctwo ale ostatnio wkurzyłem się przez ten PiS Po prostu jestem niecierpliwy, jak doczekam do końca odmontowania to rzeczywiście wszystko gra. Jeszcze raz przepraszam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi