Skocz do zawartości

Fragment Książki "przygotowanie Do życia W Rodzinie"


piotr147

Rekomendowane odpowiedzi

Dostałem dziś e-mail od kuzynki.

Temat:

fragment książki "przygotowanie do życia w rodzinie"

Treść:

Jestem kobietą szczęśliwą. Rano wstaję razem z moim mężem i gdy on goli się w łazience, przygotowuję mu pożywne kanapki do pracy. Potem, gdy całuje mnie w czoło i wychodzi, budzę naszą piątkę dzieciaczków, jedno po drugim, robię im zdrowe śniadanie i głaszcząc po główkach żegnam w progu, gdy idą do szkoły. Zaczynam sprzątanie. Odkurzam, podlewam kwiatki, nucąc wesołe piosenki. Piorę skarpetki i gatki mojego męża w najlepszym proszku, na który stać nas dzięki pracy Mojego męża, i rozwieszam je na sznurku na balkonie. W międzyczasie dzwoni często mamusia mojego męża i pyta o zdrowie Swojego dziubdziusia. Teściowa jest kobietą pobożną i katoliczką, znalazłyśmy wiec wspólny punkt widzenia. Po miłej rozmowie, jeśli już skończyłam pranie i sprzątanie, które dają mi tyle radości i poczucie spełnienia się w obowiązkach, idę do kuchni i przygotowuję smaczny obiad dla naszego pracującego męża i ojca, który jest podporą naszej rodziny i dla naszych pięciu pociech. Kiedy już garnki wesoło pyrkoczą na gazie, a mieszkanie jest czyste, pozwalam sobie na chwilę relaksu przy płycie z Ojcem Świętym i robię na drutach sweterki i śpioszki dla naszej szóstej pociechy, która jest już w drodze, a którą Pan Bóg pobłogosławił nas mimo przestrzeganego kalendarzyka, co jest jawnym znakiem Jego woli. Nie włączam telewizji, ponieważ płynący z niej jad i bezeceństwo mogłyby zatruć wspaniałą atmosferę naszej katolickiej rodziny. Czasami haftuję tak, jak nauczyłam się z kolorowego pisma dla katolickich pań domu, albowiem kobieta nie umiejąca haftować nie może się w pełni spełnić życiowo. Kiedy moje dzieci wracają ze szkoły radośnie świergocząc, wysłuchuję z uśmiechem, czego dziś nauczyły się w szkole. Opowiadają mi o lekcjach przygotowania do życia w rodzinie, których udziela im bardzo miła pani z przykościelnego kółka różańcowego. Córeczki proszą, abym nauczyła je szyć, ponieważ chcą być prawdziwymi kobietami, nie zaś wynaturzonymi grzesznicami z okładek magazynów, chłopcy natomiast szepczą na ucho, że na pewno nigdy nie popełnią tego strasznego grzechu, który polega na dotykaniu samych siebie, ani nie będą oglądać zdjęć podsuniętych przez samego Szatana. Karcę ich lekko za wspominanie o rzeczach obrzydliwych, lecz jestem szczęśliwa, że wczesne ostrzeżenie uchroni moich dzielnych chłopców przed zboczeniem i abominacją. Mój maż wraca z pracy po południu. Witamy go wszyscy w progu, poczym myje on ręce i zasiada do posiłku, a ja podsuwam mu najlepsze kąski, aby zachował siłę do pracy. Potem mój mąż włącza telewizor i zasiada przed nim w poszukiwaniu relaksu, a ja zmywam talerze i garnki i zabieram jego skarpetki do cerowania, słuchając z uśmiechem odgłosów meczu portowego w telewizji. Wieczorem kąpię nasze pociechy i kładę je spać. Kiedy wykąpiemy się wszyscy, mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś przeczekuję to w milczeniu, ze spokojem i godnością prawdziwej katoliczki, modląc się w myśli o zbawienie tych nieszczęsnych istot,które urodziły się kobietami, ale którym lubieżność Szatana rzuciła się na mózgi, które w obowiązku szukają wstrętnych i grzesznych przyjemności. Zasypiam po długiej modlitwie i tak mija kolejny szczęśliwy dzień mojego życia.

 

A teraz pytanie za 3 punkty - co to q... jest ?

Odpowiedź poniżej.

 

jeszcze niżej ...

 

FRAGMENT Z KSIĄŻKI: "Przygotowanie do życia w rodzinie" - autor

Maria Ryś -

 

podręcznik dla gimnazjum i szkoły ponadgimnazjalnej o miłości,

małżeństwie i

 

rodzinie - zaaprobowany przez MEN i opłacony z Twoich podatków.

 

Cena detaliczna 12pln.

 

Możesz ją znaleźć na http://www.edukacyjna.pl/ksiazka.php?id=4897

 

Co sądzicie o tym?

Ja swoja zdanie napiszę jak dostanę wenę twórczą.

Na razie nie wiem co napisać ...

 

Uwaga: e-mail był już przesyłany dalej. Nie znam autentyczności! Sugeruje traktować jako żart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 35
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Nie no poprostu rewelacja.

Sielanka :)

Życzę Giertychowi właśnie takiego życia rodzinnego.

 

A tej Paniusi współczuję, i najchętniej zobaczył bym ją u czubków.

 

Mam nadzieję że nikogo tym nie uraziłem.

 

P.S.: Nie chciał bym żeby moje dzieci musiały się tego uczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, w morde!... :blink:

Chociaz prawde mowiac calkiem inne slowa cisna mi sie do ust...

 

Dobrze, ze mnie nikt 20 lat temu nie probowal skazic czyms takim, a jeszcze lepiej ze moje chlopaki nie beda sie musieli uczyc tych bzdur i bredni. Zenada.

Gratulacje dla autorki.

Pozdro

 

BTW - w takich chwilach ciesze sie ze nie place podatkow w Polsce :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw mnie to rozbawiło, potem zdenerwowało i miało zły wpływ na mój i tak negatywny stosunek do RG (cokolwiek by miało oznaczać RG). Jednak teraz mnie zastanowiło: w jakim to było kontekście podane? Na pierwszy rzut oka wygląda na zalecienia/porady/pokazanie "cudownego" życia, ale może też być tak, że taka postawa nie jest polecana czy coś w ten sęk. Czasem się przecież daje kilka "postaw" do porównania i oceny przez uczniów, jaki "model" by wybrali. Widziałem w tym kraju mimo niewielu lat sporo, ale bez przesady, to się musi kiedyś skończyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...