Skocz do zawartości

Ntfs -> Ext3


d4rkos

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Postanowiłem sformatować jedną z partycji NTFS na ext3. Wydawało mi się że wszystko jest OK.

W konsoli wpisałem"

mkfs.ext3 /dev/sda6

Po chwili wszystko było gotowe.

Aby sprawdzić czy wszystko OK wpisałem:

fdisk -l

co dało:

Disk /dev/sda: 164.6 GB, 164696555520 bytes
255 heads, 63 sectors/track, 20023 cylinders
Units = cylinders of 16065 * 512 = 8225280 bytes
Disk identifier: 0xc2dec2de

   Device Boot      Start         End      Blocks   Id  System
/dev/sda1   *           1        2550    20482843+   7  HPFS/NTFS
/dev/sda2            2551       20022   140343840    f  W95 Ext'd (LBA)
/dev/sda5            2551        8924    51199123+   7  HPFS/NTFS
/dev/sda6            8925       15298    51199123+   7  HPFS/NTFS
/dev/sda7           15299       19894    36917338+  83  Linux
/dev/sda8           19895       20021     1020096   82  Linux swap / Solaris

 

I tu niespodzianka bo system plików /dev/sda6 to dalej HPFS/NTFS.

I tu moje pytanie czy aby wszystko dobrze zrobiłem?

Z partycji da sie korzystać, ale niestety jest "widoczna" na windzie. Klikając dwa razy, winda pyta: "czy chcesz sformatować...". Boję się że inny użytkownik komputera(brat) sformatuje i strace dane z tej partycji.

Proszę o pomoc.

 

P.S.

używam Fedory 8.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie powinieneś użyć programu fdisk /dev/twój_dysk (czyli /dev/sda). Trzeba usunąc nim partycję, a następnie w wolnym obszarze utworzyć nową.

Domyślnie tworzona jest partycja w systemie plików ext3.

Tylko taka drobna uwaga.. Nowa partycja będzie z pewnością miała już inny niż 6, a partycje leżące za nią mogą mieć potem numer o jeden niższy,

więc jak coś się zacznie potem sypać, to czeka mała edycja fstab'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje, że wystarczy zmiana typu partycji fdisk-iem, ale już bez żadnego reformatowania, kasowania partycji ani innych cudów. W fdisk-u masz opcję "change a partition's system id".

Jak na mój gust powinno pomóc, chociaż nie sprawdzałem tego teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje, że wystarczy zmiana typu partycji fdisk-iem, ale już bez żadnego reformatowania
Nie wiem co rozumiesz pod hasłem "bez żadnego reformatowania", ale fdisk zakłada tylko partycję (zmienia jej typ). Potem należy "sformatować", czyli utworzyć file system wspomnianym przez d4rkosa poleceniem mkfs z odpowiednimi opcjami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co rozumiesz pod hasłem "bez żadnego reformatowania", ale fdisk zakłada tylko partycję (zmienia jej typ). Potem należy "sformatować", czyli utworzyć file system wspomnianym przez d4rkosa poleceniem mkfs z odpowiednimi opcjami.

No tak, ale z pierwszego posta w tym wątku odnoszę wrażenie że kolega d4rkos etap mkfs ma już za sobą, pozostał tylko niewłaściwy typ partycji. Trochę to tak jakby na odwrót, ale jak już ma zrobioną partycję ext3, a tylko tablica partycji zawiera błędny bajcik, to imo nie ma sensu wszystkiego robić od początku i jeszcze pakować się w ewentualne kłopoty z przenumerowaniem partycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale z pierwszego posta w tym wątku odnoszę wrażenie że kolega d4rkos etap mkfs ma już za sobą
Jak zmieni typ partycji, to musi jeszcze raz utworzyć fs. Jak to sobie wyobrażasz? Najpierw tworzysz fs a potem mówisz mu, jakiego będzie typu? Nie wymagajmy zbyt wiele jasnowidztwa od systemu ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem rozwiązany -użyłem gparted.

Dzięki za pomoc.

 

A tak BTW to używałeś LiveCD prawda?

Nie :D . Brakło mi miejsca, a wygodniej mi pracować na ext3 niż na NTFS( miałem problemy z ściąganiem przez ktorrenta na NTFS). Na windzie i tak to leżało nie używane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zmieni typ partycji, to musi jeszcze raz utworzyć fs. Jak to sobie wyobrażasz? Najpierw tworzysz fs a potem mówisz mu, jakiego będzie typu? Nie wymagajmy zbyt wiele jasnowidztwa od systemu ;)

To właśnie nie jest do końca tak. fdisk manipuluje tylko wpisami w tablicy partycji. Nie dotyka się natomiast żadnych danych ani struktur systemu plików na modyfikowanych partycjach. fdiskiem można nawet skasować i później odtworzyć partycję bez utraty danych, co zresztą kiedyś za czasów redhata 8 uskuteczniałem z powodzeniem do zmniejszenia partycji ntfs.

mkfs z kolei tworzy struktury systemowe na wybranej partycji, ale nie ma to nic wspólnego z wpisami w tablicy partycji (chociaż dla uproszczenia mkfs sam też je może zmienić pewnie).

Partition's system id można sobie dowolnie zmieniać fdiskiem niezależnie od tego jaki system plików jest na tej partycji i nic się zepsuć nie powinno. Zresztą, przed chwilą testowałem to na pendive i działa bez problemu.

Można by zaryzykować porównanie, że wpis w tablicy partycji (modyfikowany fdiskiem) jest jak rozszerzenie pliku. A przecież każdy linuksowiec wie, że można sobie bezkarnie upchnąć np. obrazek jpg do pliku z trozszerzeniem png i będzie działać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To właśnie nie jest do końca tak. fdisk manipuluje tylko wpisami w tablicy partycji.
Słusznie. Aż musiałem sobie zrobić test pod wirtualna maszyną, bo musiałem to do końca zrozumieć ;) W sumie nigdy nie robiłem takich rzeczy (tj. nie zakładałem fs typu ext3 na partycji utworzonej wcześniej jako NTFS). Wydawało mi się oczywiste, że zakładam partycję określonego typu i tworzę na niej fs zgodny z typem tej partycji określonym w fdisk.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...