Pomocy! Który Linux Na Mój Stary Laptop

[DJKelvin]

Postanowiłem rozpocząć ten temat ponieważ pewnie nie jestem jedynym uzytkownikiem który ma problem z wyborem dystrybucji na swój komputer.

Zacznę od problemu który mnie troszkę nurtuje. Prosiłbym kogoś kto naprawdę zna się na rzeczy o radę. Pytanko brzmi: Która z nowszych (wydanych po 2005 roku) wersji której dystrybucji pingwina byłaby najwydajniejsza na takim laptopie:

 

Medion MD9580-A

P III 1GHz

256 Ramu (chcę dołożyć jeszcze 256 ale na allegro za drogie są PC133 Sodimmy)

dysk 20GB ATA100 Hitachi (szukam 40GB za rozsądną cenę)

Grafika S3SavageMX 8MB

 

Próbowałem Mandrivy 2006, 2007, 2008....pożerają ogromniaste zasoby pamięci (a w ogóle przy KDE ), próbowałem Fedorę (6,7,8,9) ale za wolno się uruchamia i muli (wiem, że to wina Ramu). Bawiłem się także Aurox'em 12.0 i też mi sie nie spodobał (wsparcie mu się skończyło jak na razie). Podobnie z Suse10.3 --zwiecha, żółwie tempo....ehhh. Czy ten mój laps musi być skazany na XFCE? KDE 3.4 i wyższe muli mi całkiem, Gnome od 2.2 w górę też. Czy muszę cofać się do Mandrake 10.1 albo Auroxa 10, czy Fedory 5? Przyznam szczerze, że jestem miłośnikiem Fedory. Najfajniejsza swego czasu była Zodka (FC6) ale jak się przesiadłem ze stacjonarki na lapka (nie jest mi potrzebny mocniejszy, potrzebuje tylko do pracy, neta i drobnych desktopowych gierek jak pasjans) spadła mi jej wydajność bo wcześniej miałem Semprona 1,5GHz, 512Ramu i Radka 9200SE. Potrzebuję pomocy. Może ktoś powie mi jak mam ustawić Fedorę (i którą wersję wybrać), żeby uruchamiała się szybciej i nie miała "zwiech" podczas pracy. Rozumiem, że KDE odpada chybaże "Asystent ustawień środowiska" pomoże. Ale chociaż, żeby skoczyła mi o 30% wydajność do góry!

Z góry dziękuję za poświęcenie czasu mojemu problemowi :-)

 

Pozdrawiam

[@WalDo]

Po pierwsze są już tematy o laptopach, o wydajności systemu jako takiego, więc zamiast wypisywać dzięsiątki pytań w różnych wątkach zacznij od przeszukania forum? (patrz: moja sygnaturka)

Po drugie jak masz tyle RAMu to zapomnij o KDE/Gnome a pomyśl o lżejszych desktopach (tak, jesteś skazany na XFCE, Fluxbox itp, chyba, że Ci sie nigdzie nie spieszy ) i zarezerwuj sporo miejsca na partycję swap.

 

[sanji]

Ja mam na niemal identycznej konfiguracji Slackware + XFCE i jestem zadowolony. Zaletą Slackware jes to, że ma się pełną kontrolę nad tym, co się instaluje

więc można bez problemu zainstalować tylko potrzebne minimum programów/ bobliotek. Fedora oczywiście niczym nie ustępuje, ale lepiej mi sie ona jednak widzi

na mocniejszych (zwłaszcza jeśli chodzi o RAM) maszynach, gdzie można sie juz spokojnie cieszyć lepszą automatyzacją obsługi.