Awaria Ls

[callou]

Witam,

mam powazna zagwozdke, co jest nie tak. gdyz nie moge wykonac polecenia ls w katalogu domowym.

Przez root moge, ale jako uzytkownik w swoim $HOME niestety nie.

Kazdy inny katalog tak, ale nie $HOME. Przenioslem na chwile pliki ukryte i dalej nic.

Polecenie

/bin/ls

dziala, ale juz

/bin/ls --color

w katalogu ~ nie dziala.

[sss@sss ~]$ ls

Czy ktos z Was mial kiedys podobny problem i jak to obejsc?

EDIT

dodam, ze po wpisaniu

ls $HOME

lub po prostu ls, terminal, w którym to wpisano odmawia dalszej wspólpracy i Ctrl^C nic nie daje.

EDIT2

Takie polecenie

[aaa@aaa ~]$ /bin/ls -l

tez nic nie daje.

EDIT3

ls W* -- dziala -- zastanawiam sie.

EDIT4

okay, mialem jakis dziwny twór

d??????????  ? ?  	?       	?        	? REMOTE_dir_TEST

ale tak naprawde nie prawa dostepu czy wlasciciela sa tu kluczem, ale ze wykonuje montowanie jako zdalny katalog, które nie konczy sie sukcesem,

aczkolwiek wczesniej to w niczym nie przeszkadzalo.

DONE.

[Gość]

Wygląda jak SELinux. Pokaż mi wynik (z roota)

ls -Z /home
semanage login -l

i z twojego usera:

id -Z

Spróbuj od tego:

- jako root

touch /.autorelabel
reboot

Jak nie pomoże, to:

- jako root

restorecon -RvvF /home

[callou]

Komenda

semanage login -l

nie trybi

Invalid parameter login not defined

oczywiscie wpisalem tam swój login

[as@as ~]$ id -Z
unconfined_u:unconfined_r:unconfined_t:s0-s0:c0.c1023

[as@as ~]$ ls -Z /home/
rwxrwxrwx. login login unconfined_u:object_r:user_home_dir_t:s0 login

EDIT

Narazie wyrzucilem katalog, który powodowal te lipe.

Gdyz jak pisalem, poleceniem

sshfs [email protected]: ~/REMOTE_dir_TEST

automatycznie tworzylem zdalny katalog na swojej F16.

Aczkolwiek klucze publiczne -- autoryzacja bez hasla przestala dzialac, nie potrafilem jej odzyskac niestety.

A po reinstalacji, system mnie nie pytal o "passphrase", i wlasnie pewnie to, ze nie pytal bylo powodem, ze dzialo sie cos zlego, tworzyl sie ten problem z katalogiem zdalnym.

[@WalDo]

Ja zacząłbym od puszczenia fsck po tej partycji. Takie dziwne krzaki jak pokazujesz są zazwyczaj wynikiem uszkodzenia filesystemu.

[morsik]

Mówisz że korzystasz z sshfs? Mam tak samo i to przypadłość sshfs po zerwanym połączniu. U mnie np. kiedy Neostrada traci IP i łączy się na nowo, sshfs traci połaczenie i zawiesza cały filesystem. Żadne ls nie działa bo wiesza. Jedyne co znalazlem to zabicie sshfs i połaczenie się od nowa... może Ty znajdziesz jakiś trick na automatycznie zabijanie po utracie połączenia i automatyczny reconnect.