Skocz do zawartości

Uzależnienie Od Netu


kasaz

Rekomendowane odpowiedzi

Tak na wszelki wypadek daję znać: to jest forum systemu operacyjnego Fedora (takie coś jak Windows, tylko całkiem inne). Jeśli interesuje Cię rozmowa na luźne wątki wszelakiego rodzaju, a na podstawie Twojej dotychczasowej aktywności tak podejrzewam, radziłbym zainteresować się jakimś forum o tematyce ogólnej. W sieci ich pełno. Absolutnie nigdzie Cię nie wyganiamy, po prostu u nas zwykle nie otrzymasz wielu odpowiedzi w swoich tematach (jeśli w ogóle).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pewnym sensie jesteśmy uzależnieni ale nie od netu ale od wygody jaka ona daje i przyjemności - kiedyś jak dostawałeś list do skrzynki człowiek też się cieszył że ktoś napisał tutaj jest podobnie - czekamy aż ktoś do nas napisze bo daje nam to przyjemność a że na komputerze łatwo to zrobić więc często zaglądamy czy jest coś ciekawego czy ktoś coś napisał - podobnie jest z portalami patrzymy po 10 razy na fejsa czy może ktoś coś skomentował czy coś dodał - po za tym net to jak czarodziejska kula w której jest wszystko w jednym miejscu i sex, i znajomi i rozrywka i rozmowy i randki i film i muzyka i wiadomości,pogoda i  tak można to przemnożyć razy 100 - więc nie dziwota że tak często tu zaglądamy - ja na wczasach też sprawdzam pocztę i owszem - siedze sobie na leżaczku popijam piwko ciepłym popołudniem i sobie zaglądne co nowego w świecie - ważne by nie robić tego 3 razy dziennie a np własnie pod wieczór jak człowiek juz jest zmeczony opalaniem czy kąpaniem  siada sobie w cieniu i sobie sprawdzi poczte - zaś w domu komputer mam włączony od 15 do 23 - siedze non stop bo internet to skarbnica wiedzy i informacji - zepsuł mi sie samochod wchodze na forum samochodowe i chłonę wiedzę jak coś naprawić -  widze kumpla na fejsie co siedzi w angli to juz zagaduje jak mu tam sie wiedzie - chce obejrzeć sobie jakiś film to szukam i ściagam i  tak w każdej dziedzinie i aspekcie  życia. Za uzależnienie uznaję już sytuacje w momencie kiedy tylko i wyłacznie czekamy aż ktoś coś napiszę lub coś się pojawi - wyczekiwanie na jakiś ruch " oooo!! dodał komentarz do zdjecia musze zobaczyc" i co chwilę sprawdzanie czy coś się w tym temacie zmieniło -to już jest wariactwo - Dopóki internet bedzie nam potrzebny do zbierania informacji , do zabawiania  , do rozmawiania to ok ale jak siedzimy tam bezczynnie nic nie robiąc i tracąc czas to już jest uzależnienie. :)

Edytowane przez DEMON
ORT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Lepsze takie uzależnienie niż combo papierosy plus alkohol :P

Nie czuję się uzależniony, ponieważ jeśli tylko zadzwonię (lub ktoś zadzwoni), tudzież w inny sposób skontaktuje się ze mną by np. wyskoczyć gdzieś na miasto, pograć w M:tG, potrenować walkę bronią bezpieczną &c. to CHĘTNIE - słowo klucz chętnie - urywam się z domu na tego typu rozrywki.

Siedzę przy kompie dlatego, że jak nie ma gdzie i po co, to sam się po mieście "szlajać" nie będę, jednakże jeden telefon i idę ze znajomymi...gdziekolwiek niemalże.

To chyba niszczy dewizę słowa uzależnienie, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Nie uważam się za uzależnionego. Co prawda potrafię w internecie spędzić dość dużo czasu ale nie mam problemów z oderwaniem się od komputera kiedy jest jakieś ciekawsze zajęcie. Natomiast sam internet jest tak różnorodny, że pochłania ludziom wolny czas ale nie sądze aby (w znacznej większości przypadków) wiązało się to z uzależnieniem.
Muszę mieć internet w smartfonie i przeglądam go kiedy jestem w autobusie/pociągu czy na niego muszę długo czekać i podobnych sytuacjach ale to raczej niechęć do nudy. A jeśli już uzależnienie to od informacji gdyż najczęściej sprawdzam wtedy newsy :P

 

 

Ponoć jak 6 godzin bez przerwy spedzamy przy kompie to już jesteśmy bardzo uzależnieni.

Sam czas spędzony w internecie nie jest dla mnie żadnym kryterium. Jeśli ktoś rozmawia przez internet z ludźmi to naprawdę tak bardzo nie różni się to od kogoś kto zamiast rozmawiać przez internet zadzwoni do znajomego albo wysyła SMSy i nabije mniej godzin w intenecie będąc "mniej uzależnionym". Jeśli ktoś czyta gazetę papierową to nie spędza czasu w internecie ale jeśli ktoś przeczyta wiadomości w internecie to nabija sobie licznik uzależnienia? Internet potrafi po prostu zastąpić coraz więcej dziedzin życia i stąd spędzamy w nim coraz więcej czasu.

To nie jest to samo co spędzanie 6 godzin na jednej czynności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dobiję sprawę drastycznym przypadkiem (nie wiem na ile "prawdziwy", potwierdzić osobiście nie jestem w stanie).

Koleś ponoć przez 24+ godzin non-stop spędzał czas w popularnej grze MMOHNS (nie będę palcem pokazywał którą grę, bo jeszcze mi zrobią, że anty-reklama czy co xD).

Nie jadł (lub mało), nie pił (lub mało), robił pod siebie prawdopodobnie, byleby tylko nie oderwać się chodźby na sekundę, bo może mu coś przepaść w grze.

Po tym czasie jeśli dobrze pamiętam zmarł z powodu wycieńczenia organizmu.

Myślę, że to można spokojnie skategoryzować jako uzależnienie.

Podobne przypadki były roztrząsane od czasu do czasu typu:

- Koreańczyk po maratonie 24+ godzin w kafejce internetowej w grze FPS zmarł na zawał serca (ponownie, nie będę pokazywał palcem gry).

- Dzieciak spędzając dzień w dzień całe dnie przy grach myślał, że jego babcia jest wrogiem i dźgnął ją nożem, nie wspominając, że zaczął ją odłączać od szpitalnej aparatury bo "przecież masz jeszcze jedno życie".

&c. &c. &c.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 3 weeks later...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...