Skocz do zawartości

Windows - co mnie w nim irytuje.


Gość _PaT

Rekomendowane odpowiedzi

Gość _PaT

Moja odraza do Windowsa sięga kilku lat. Dlaczego? Bo w tym czasie zacząłem się na poważnie interesować rynkiem IT. Do samego systemu nie mam zastrzeżeń - jest dobry a nawet bardzo dobry, w wielu kwestiach poprostu najlepszy. Dla mnie kontrowersje budzi fakt jego dominacji, którą uważam za niezasłużoną i to nie dlatego, że jest płatny - osobiście mi nie przeszkadza (każdy wie jak bywa na domowych komputerach) - zresztą wiele dystrybucji także nie jest darmowych. Niestety powrócę do tematu Billa Gatesa (którego biografię miałem okazję poznać we fragmentach, łącznie jakąś 1/3). Mianowicie człowiek ten powiedział : "Odnieśliśmy sukces, bo uwierzyliśmy w potęgę komputerów PC", czy jakoś tak. Tu zacytuję kolegę z forum : "Bill jest wybitnym ekonomistą, (...) strategiem gospodarczym". Trafił chłop na żyłę złota, niech ma... Uważam, że należy go traktować bardziej jako stratega gospodarczego niż informatyka.

Denerwuje mnie to, jak Microsoft nieuczciwie walczy z konkurencją. Przecież SCO nie wyrosło z ziemi jak grzyby po deszczu a z całą pewnością przyczynia się do opuźnienia popularyzacji systemów z otwartym źródłem. A teraz kwestia najważniejsza, której poświęcę szczególną uwagę. Ludzie, nawet nieświadomie, wspierają Microsoft. Nie chodzi tu o wybór systemu operacyjnego, lecz np. tworzenie skryptów JavaScript, Java itp. specjalnie dla Internet Explorera a przecież nie jest lepszy od konkurencyjnych przeglądarek. Najbardziej irytujące jest to, jak wielkie koncerny, banki, bogate lub poważne firmy, producenci sprzętu komputerowego, niektórzy producenci oprogramowania, rządy państw itp. nawet nie biorą pod uwagę innych systemów operacyjnych niż Windows lub jak świadomie go wspierają (innych uważam za usprawiedliwionych w większym lub mniejszym stopniu). Nawet nVidia (choć tu jest duża poprawa) i ATI lekceważą Linuksa. Gdyby Linux, BeOS, MacOS miały takie zaplecze i wsparcie z całą pewnością dominacja Windowsa zostałaby ukrócona.

Teraz coś odnośnie samego Linuksa. Pracując na nim zawsze wiem, co dokładnie się dzieje w systemie, zawieszenia są prawie niespotykane. Nietrudno znaleźć pomoc techniczną, porady i wskazówki (choćby to forum - dziękuję WAM). Wiele można wyliczać; Windows też ma swoje walory, więc zostawmy kwestię "asów w rękawach" zamkniętą. Myślę, że mój przypadek nie jest odosobniony, więc go nadmienię. Zaraz po tym, jak przesiadłem się na Linuksa wszystko co było mi potrzebne stało się prostsze, wszystko da się skonfigurować jak się chce. Ponadto moja wiedza z zakresu skrzętu znacznie się powiększyła (chyba za sprawą (re)kompilacji jądra).

Reasumując, uważam że sukces Microsoftu, przynajmniej obecnie, jest zdecydowanie niezasłużony, gdyż nie sam Microsoft się do niego przyczynia, ale także wyżej wymienione instytucje i to często bez konkretnych powodów nie zauważają innych OS'ów zupełnie tak, jakby wcale ich nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 234
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Hmm, uważam, że argument trochę chybiony. Reasumując wyglada on tak:

 

Nie lubię M$ bo inne firmy nie zauważają alternatywnych platform.

 

To nie jest argument przeciw M$ tylko przeciwko tym firmom :)

 

pozdrawiam, Jerzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość _PaT
Nie lubię M$ bo inne firmy nie zauważają alternatywnych platform.

Chciałem, żebyś odebrał to tak (kontunuując wcześniejszą dyskusję w innym wątku) : sukces "M$" i obecna dominacja jest niezasłużona, bo ... Myślę, że dość obiektywnie wypowiadam się na temat wszystkich systemów. Czuję się zmuszany przez Ciebie do wymieniania uchybień Windows a przecież nie taki jest cel mojej wypowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj _PaT :)

 

Sorry za zmuszanie, ale napisałeś "Czuję się zmuszany przez Ciebie do wymieniania uchybień Windows a przecież nie taki jest cel mojej wypowiedzi."

 

Ale też otworzyłeś sam nowy temat "Windows - co mnie w nim irytuje."

 

Odpowiedziałem na Twojego posta ponieważ nie widzę prostego związku między "Nie lubię M$ bo inne firmy nie zauważają alternatywnych platform."

 

Gdybyś napisał, że nie lubisz firm które używają tylko M$ i ignorują alternatywne platformy to OK. Nie jest winą M$ że firma XXX Company używa tylko M$.

 

Podobnie nie można winić Intela, że w MediaMarkt nie kupisz kompa z AMD :).

 

pozdrawiam, Jerzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszke przesady jest we wciskaniu kitu w 'Okna'. Obecna sytuacja stwarza przeciez juz calkiem niemale mozliwosci dla dystrybutorow alternatywnych systemow i sprzetu. To zawsze jakis plus - ta moc dopisania w ulotce - my za to instalujemy Fedore na zyczenie.

 

Odnosnie stabilnosci to Windows XP nie wiesza sie wcale, w przypadku Windows 2000 wystarczy oblepic go SP4 i jako tako dycha. Co prawda przestraszylem sie raz jakim cudzem 'usluga poslaniec' przebrnela przez moja lokalna zapore ogniowa.

 

Kazdy dostaje to co lubi, dopiero kiedy nie dostaje nalezy zaczac sie martwic. Przykladowo jestem pewien, ze wielu posiadaczy PDA zdecydowalo sie na zakup takiego sprzetu tylko i jedynie ze wzgledu na polska i do tego darmowa aplikacje RedFish, ktora to jest odpowiednikiem AvantGo i po prostu wymiata. Tak wiec kiedy wejdzie PDA z linuksem, wszyscy pobiegna sprawdzic, czy 'czerwona rybka' plywa juz w tej wodzie.

 

Sam MS wart jest tych paru groszy, jednak Office juz nie - tu zaczyna sie dramat wiekszosci biur. Bo kogo stac na obstawienie plytami kazdego stanowiska? Niewielu poki co. No i to jest na teraz podstawowy argument zeby sie przesiasc.

 

Wirusy? Swiadomego uzytkownika to nie dotyczy. Filtrowanie wiadomosci, regularne aktualizacje i dogladanie systemu w zupelnosci wystarczy. Zreszta mam wrazenie, ze wieksza czesc z nich jest dzielem firm, ktore zabiaja na zwalczaniu tych zjawisk. To tak jak z bombami, zeby je nonstop produkowac trzeba sobie wynalezc poligon. Takie mamy realia rynkowe, czy jak to nazwac. Sasser pojawil sie z rana a juz wystepuje w 4 wersjach i faktycznie narobil szkod. Ale jakich? Jak dla mnie wieksze zamieszanie robia, ci ktorzy przeciazaja lacza wielkimi plikami przepychajac to poczta - nie wiedziec po co i czym sie kierujac.

 

Ogolnie trendy mamy coraz ciekawsze i nie ma co narzekac - srodowisko informatyczne lubi sie cenic i nie ma w tym chyba nic zlego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki Silver, ale nie prawdą jest, że XP jest niezawieszalny. Jedyne Windowsy które się częściej zawieszają od XP'ka to tylko ME. Poza tym co do wirusów to zauważ, że nie bez powodu jest ich tak dużo pod windowsem. To właśnie walka ludzi popierających Open Source, a nienawidzących M$. Wirusy pod Linuksem występują z powodu crackerów.

 

Poza tym, owszem Jerzy ma racje, argumenty podane na samej górze są nietrafne do tytułu "Co mnie irytuje w oknach".

 

Równie dobrze było by błędem napisać, że Linux jest fajny bo jest "niezawieszalny" - tak pisze większość osób, co jest bzdurą (raz, że Linux jest nie zawieszlany do momentu w którym "chcemy" go zawiesić, a dwa - fakt, że jest to trudno zawieszalny system to jedna z minimu 100 cech (_linuxa_ → Linuksa) ORT)

 

"Co mnie irytuje w oknach" - mógłbyś napisać, że np. Winzgroza to łatwo zawieszalny, zawodny i ograniczony w dostępie system.

 

Chciałem tylko nawiązać do tego, iż to tylko się wydaje, że łatwe tematy są łatwe do opisania, albo, że proste tematy jest prosto zrozumieć, lub w wypadku tematu, który znajduje się na samej górze, trza uważać jak się układa tematy, czasem można zmienić interpretacje.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yyy. Rownie dobrze mozna zdestabilizowac linuksa i dowolny inny system, BeOS powiedzmy resetowac poruszeniem myszki. Jak winde? Przepelniajac rejestr i fragmentujac dysk - to recepta na klopoty - albo corporate banking i konflikty z aplikacja platnik zus.

 

Ani nie atakuje ani nie bronie. Wsio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Google Twoim przyjacielem..

 

Porownanie MacOS i Linuksa:

http://www.macdevcenter.com/pub/a/oreilly/...acosx_0301.html

 

Tendencyjny sondaz systemow, wiele nie mowi:

http://srom.zgp.org/

 

Wyspecjalizowany projekt:

http://www.maconlinux.org/

 

Mac OS X is Unix/Mac OS X is not Unix i badz tu madry ;)

http://www.kernelthread.com/mac/osx/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

_PaT ma racje. Microsoft jest do bani, a próbowaliście może zadzwonić na linie pomocy MS Mam po dziurki w nosie Windowsa. Pracowałem już na różnych okienkach, począwszy od 3.11. Dziwi mnie tylko fakt dlaczego Windowsy są tak narażone na ataki wirusów i innego szajsu z netu? Na (_linuxa_ → Linuksa) ORT jakoś się z tym nie spotkałem. Wedłóg mnie, osoby piszące wirusy, chcą wyrazić w ten sposób swoje nie zadowolenie wobedz MS.. zresztą też mnie to nie zadowala, dlatego mam (_linuxa_ → Linuksa) ORT :D, był to trafny wybór...

 

 

To czym wkońcu jest Mac OS ? Unixem, linuxem ???? bo mi sie lampka nie świeci nad głową :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie uważam, nie napisałem też, że Microsoft jest do bani. Jeśli chodzi o sam Windows oczywiście. Zastrzeżenia mam co do polityki prowadzonej przez tę firmę oraz do osoby Billa Gatesa (apropos, wiecie, że jest podejrzewany o autyzm ???). Konkludując moją wcześniejszą wypowiedź to nie Microsoft zawinił i stał się popularny, tylko ludzie zawinili i wynieśli go na ołtarze. Zanim włączyłeś, może nawet zanim usłyszałeś o alternatywnie, czy czułeś się w swoisty sposób ograniczony? Przecież miałeś system, który mają "wszyscy", na którym wszystko działa i mimo wieszalności nie jest taki zły. Wirusy piszą zazdrośnicy i "potępieni", ale mądrzy ludzie tylko dlatego, żeby coś sobie a zwykle nawet światu udowodnić. Dlatego temat wirusów zostawmy na zasadzie status quo. Tak naprawdę do bani w Microsoft'cie są ... ludzie (sic!), którzy mają czas, pieniądze i bez żadnych skrupułów i bez zastanowienia decydują się na ich OS. To zjawisko to plaga, która przeminie dopiero jak zmieni się mentalność ludzka (przyszłe pokolenie/pokolenia ?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Apogeum mojego niesmaku do W był taki fakt:

Install M Office i komunikat: "do dalszej install potrzebujesz (- jakoś około 200-300 mega) a na dysku masz tylkos

150 mega (na c)- czy jakoś tak

15 GIGA!! (na d) :shock:

15 GIGA!! (na e) :shock:

Albos takie kruczki -że wszystko jest ok a format c: setup.exe tery x/ tydzień

:angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ostatni hit :)

Po zrobieniu format C: pojawiło mi się w boot menu:

Windows XP Prof...

Windows <Domyślne>

 

Ni cholery co to i skąd się wzięło :o A na dodatek nie dało się tego nijak wywalić. Nawet fix/mbr nic nie dawało.

 

INNE:

System nie podaje poprawnie wolnej przestrzenie na dysku np po wykasowaniu jakiegoś dużedo pliku. Nie pomaga odświeżanie. Tylko restart daje rezultaty.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Windoza jest dobra dla początkujących takie mam wrażenie jak się zachartuje człowiek z kłopotami w Windozie to w (_linuxie_ → Linuksie) ORT jest mu łatwiej. Nie wyobrażam sobie żeby ktoś przygode z komputerami zaczynał od (_linuxa_ → Linuksa) ORT (chodź cenie i lubie), ale Windoza jednak musi być ;(

 

Najbardziej irytujący jest niebieski ekranik win98 naprawde udany, a co gorsza nie chce się odczepić i cały czas się pokazuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...