Użytkownik Znikąd

[dalmatyn]

Witam

 

Mam problem. Wyłączyli mi prąd podczas dzialania systemu. Robiłem e2fsck -cvfy /dev/hda1. Badów nie mam na dysku. Uszkodził mi się fstab, ale naprawiłem. Obecnie system uruchamia się tylko w konsoli.

Generalnie mam problem z plikiem ligthread...

Plik istnieje, ale nie wiadomo skąd jego właścicielem jest user 6357089 należacy do grupy 6357089

Problem w tym, że bez tego pliku nie da się uruchomić x server. Nie mogę go ani zmienić, ani skasować, ani zmienić właściciela. Wyskakuje mi błąd uprawnień.

 

Dodałem usera o takiej nazwie i jakimś tam haśle, loguję się na niego, ale nie mogę i tak nic zrobić z tym plikiem

 

Można to jakoś obejść? Zrobiłem sobie kopię tego pliku bez zachowania uprawnień. Plik pochodzi z biblioteki glib. Próbowałem nadpisać ją z rpm-a, ale mam błąd uprawnień do zapisu i zmiany nazwy dla libgthread.

 

HELP

[@Sorror]

Livecd?

[dalmatyn]

Ale co licecd?

Zbootować się w trybie rescue? Mam testowo drugą fedorę i z jej poziomu próbowałem coś zrobić z tym plikiem. Klapa. Również chroot nic nie daje.

[@Sorror]

Z rescue możesz plik przejąć albo nie możesz więc nie wspominam. Wrzuć jakieś livecd i z jego poziomu będziesz mieć swobodny dostęp do pliku.

[dalmatyn]

Próbowałem jeszcze zalogować się jako root od razu w konsoli, potem init 1.

plik to /usr/lib64/libgthread-0.so.2.0.0.10 jak dobrze pamiętam.

Próbowałem chmod, chown, rm i za każdym razem komunikat: Operacja niedozwolona

 

Dostałem również podpowiedź, aby zmienić atrybut pliku poleceniem chattr -i plik. To poszło, ale nic nie dało.

 

Jeszcze spróbuję dziś z livecd i napiszę co i jak

 

 

Edytowane Październik 11, 2005 przez dalmatyn

[Cynki]

Próbowałem jeszcze zalogować się jako root od razu w konsoli, potem init 1.

plik to /usr/lib64/libgthread-0.so.2.0.0.10 jak dobrze pamiętam.

Próbowałem chmod, chown, rm i za każdym razem komunikat: Operacja niedozwolona 

 

Dostałem również podpowiedź, aby zmienić atrybut pliku poleceniem chattr -i plik. To poszło, ale nic nie dało.

 

Jeszcze spróbuję dziś z livecd i napiszę co i jak

No i???

 

 

 

 

bo mam to samo ale podejrzewam eDonkey'a bo ostatnio trochę ssałem i dorobiłem się identycznej sytuacji ale z plikiem... a ściślej katalogiem .mozilla....

 

nie mam liveCD żadnego póki co ale wierzę, że jakoś inaczej można to przeforsować...

 

 

tylko jak?

 

są tu jacyś mocniejsi magikowie z pomysłąmi lepszymi od live cd?

 

:D

 

a w zasadzie już spróbowałem z rescue disk do mojej FC4 tyle, że nic to nie pomogło....

no cyba że niepotrzebnie zrobiłem chroot /mnt/sysimage ale sądzę, że to nie miało znaczenia...

 

 

generalnie poszukuję pomysłów bo trochę mnie trafia... z tym plikiem..

 

[dalmatyn]

Niestety poddałem się i zainstalowałem system od początku. Przy okazji zmieniłem podział dysku na partycje. Przekopiowałem wcześniej /home na inny dysk i kilka plików konfiguracyjnych z /etc i na razie jest miodzio. Nie mam problemu z niektorymi drobnymi błędami systemowymi