Skocz do zawartości

Legalność Openoffice I Fedory ?


adams24

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to jest wkoncu niby za darmo a niby trzeba kupic??

 

Wyczytałem iż do całkowicie legalnego uzytkowania trzeba przynajmniej zakupic to oprogramowanie w jakiejś gazetce??? Nie wystarczy samo ściągniecie z sieci openoffica lub fedory??

Podobo wazne jest zeby miec jakiś dowód zakupu tego oprogramowania bo porawo polskie nie przewiduje darmowego oprogramowania.

 

Jak wy to robicie forumowicze w sowoich firmach??

 

Czy przeszdł juz ktos kontrole legolności? I czy sie czepiają darmowego oprogramowania??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee a gdzie pisze że trzeba to zakupić w jakiejś gazetce? Co to za chore pomysły? :|

I jedno i drugie można ściągnąć legalnie z sieci, ba, openoffice to się nawet prosi o ściągnięcie przy otworzeniu strony głównej.

Prawo nie przewiduje darmowego oprogramowania hm. A jest gdzieś wzmianka że go zabrania?

 

Firmy nie mam... jak się dorobię albo jak mnie ktos z forum zatrudni w swojej to Ci odpowiem ^^

Ale na chłopski rozum, nie mają się czego czepiać, bo wszystko jest na licencji GNU/GPL... Chociaż widziałem zdjęcia z raportów policyjnych, gdzie "inteligentni" zarekwirowali płyty z Linuxem i oznaczyli prawa własności dla "Licencja GNU/GPL" ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie do końca. Jeżeli masz firmę i używasz linuksa i np Open Office, w razie kontroli musisz mieć nośnik. Nośnik - czyli najlepiej gazetę z linuksem i np pc worda z Open Office.

 

Są jakieś kruczki prawne, jeżeli kontrola chce to się doczepi... w domu - olej sprawę. Rozmawiamy o firmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie gdzies to własnie wyczytałem że nasepujace elementy składaja się na legalne oprogramowanie: nośnik jest niezbędny, licencja, i fakturaz zakupu.

W przypadku firmy oczywiście.

 

Wiec lepiej dmuchać na zimne i się zabezpieczyć.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem księgowym i właściwie nie wiem o co w tym chodzi, skoro ściągnęliśmy program z netu to nie mamy na niego żadnego papieru, czyli nie możemy go ująć księgach czyli i w majątku firmy. Czyli wynika że nie istnieje(?)Nie wszystko co się znajduje w firmie musi istnieć na papierze. Zazwyczaj dla firm są sprzedawane zestawy komputerowe w skład którego wchodzi oprogramowanie i, wg jakiejś zasłyszanej interpretacji, system operacyjny jest integralną częścią komputera. Czyli nie musimy mieć na software papieru tylko na hardware, o ile oczywiście nie wykazujemy oprogramowania w wartościach prawnych i niematerialnych, a nie wykażemy bo nie mamy z czego. To jest moja taka szybka interpretacja ale myślę że niektóre US by się zgodziły z nią.

 

Niestety ale kolejny raz free/open software pokazuje że istnieją luki w prawie, którymi nikt się nie przejmuje i które urzędy wykorzystują i będą wykorzystywały dowolnie od swoich potrzeb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest moja taka szybka interpretacja ale myślę że niektóre US by się zgodziły z nią.
no i tutaj trafileś w sedno, słowo NIEKTÓRE jest kluczowe,

 

niestety w polskim prawie skarbowym interpretacja końcowa należy do urzędnika państwowego,

 

sprawa była już poruszana na forum,

 

z tego co obecnie wiem oprogramowanie Free należałoby wprowadzić na stan firm z wartością 0, niestety jeszcze obecne prawo to wykłucza, w tym wypadku radziłbym w ogóle nie wprowadzać na stan firmy darmowego oprogramowania i w razie kontroli powoływać się na zapisy licencji), lub ewentualnie tak jak radzono wcześniej kupić nośnik z oprogramowaniem i w ten sposób wprowadzić to oprogramowanie na stan,

 

tak czy inaczej warto przeczytać sobie licencję (BO TO WŁAŚNIE PRZESTRZEGANIE JEJ STANOWI CZY LEGALNIE UŻYWAMY OPROGRAMOWANIA) na poszczególne oprogramowanie, żeby w razie złej interpretacji urzędników móc dociekać swoich praw,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest wkoncu niby za darmo a niby trzeba kupic??
Trzeba. Bo jak masz firmę i nie kupisz tylko sobie ściągniesz, to nie będziesz miał faktury i US nie będzie Cię mógł wyssać. A ze złości wlepi coś co się kiedys nazywało "domiar" ;)

Kupując pamiętaj, żeby dostać fakturę VAT. Na prywatny użytek jesteś wolny jak oprogramowanie w linuksie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest wkoncu niby za darmo a niby trzeba kupic??

 

Wyczytałem iż do całkowicie legalnego uzytkowania trzeba przynajmniej zakupic to oprogramowanie w jakiejś gazetce??? Nie wystarczy samo ściągniecie z sieci openoffica lub fedory??

Podobo wazne jest zeby miec jakiś dowód zakupu tego oprogramowania bo porawo polskie nie przewiduje darmowego oprogramowania.

 

Jak wy to robicie forumowicze w sowoich firmach??

 

Czy przeszdł juz ktos kontrole legolności? I czy sie czepiają darmowego oprogramowania??

 

Troszeczke pomieszało Ci się z Microsoftem. Jestem rasellerem i sprzedaje na codzień Windowsy.

Z tym dowodem zakupu to coś dzwoni, ale nie wiadomo w którym kościele.

 

W przypadku Windowsa masz 3 drogi wyboru (jest jeszcze kilka dodatkowych, ale nie ma sobie co nimi głowy zawracać).

BOX- czyli wersja pudełkowa. Właścicielem jest ten kto posiada pudełko, oryginalny nośnik i książeczkę licencyjną

OEM - wersja przypisana na stałe do komputera na którym zostanie zainstalowana (komputer się zepsuje, tracisz licencję)

- w przypadku Win serwer musisz OEM'a kupić razem z całym serwerem

- w przypadku windows XP możesz kupić licencję OEM bez komputera

- w przypadku Office 2003 możesz kupić bez komputera

- w przypadku Office 2007 żeby kupić OEM'a musisz go kupić z całym komputerem

 

Tutaj prawdopodobnie usłyszałeś jakieś plotki z OEM'a. Legalność określa 5 atrybutów (nośnik, faktura zakupu - to o niej chyba słyszałeś, naklejka licencyjna i coś tam jeszcze)

 

OLP - dawniej zwany MOLP, Licencja papierowa, na której jest napisane ile sztuk i jakiego oprogramowania możesz mieć zainstalowanego w swojej firmie.

 

Prawda, że zakręcone?? W przypadku Linuksa masz 2 drogi:

- kupujesz płatną wersję

- ściągasz darmową i ciesząc się nią śmiejesz się z naiwniaków którzy wydają 2000PL na nowego Offica i 600PLN na Windowsa

 

 

Co do posiadania nośników i dowodów zakupu to ja bym na wszelki wypadek tłumaczył się tak (jeśli ma się stary komputer).

Komputer kupiłem 6 lat temu, w tym przypadku nie mam już obowiązku posiadania dowodu zakupu, a aktualna wersja softu jest wynikiem regularnych aktualizacji.

Nie wiem czy mam rację, ale wydaje mi się że powinien być spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym dowodem zakupu to coś dzwoni, ale nie wiadomo w którym kościele.
po tym co napisaleś to widze że u Ciebie też dzwoni w innym kościele,

 

po pierwsze to co napisałeś jest definicją legalności według firmy Microsoft, w polskim prawie produkty OEM są legalne kiedy posiadamy nośnik oraz certyfikat legalności z numerem seryjnym (NIC O FAKTURZE NIE MA WSPOMNIANEGO)

 

dlatego właśnie tak ważne jest nalepienie nalepki z numerem seryjnym produktu OEM na obudowę komputera, ponieważ w ten sposób zapewniona jest legalność (i przywiązanie produktu do komputera z nim zakupionego), a o fakturę to cie może zapytać Urząd Skarbowy w stosunku do prowadzenia Księgowości i Rozliczeń,

 

Wracając do Linuksa!

 

1. Legalność użytkowania oprogramowania (Fedory, OpenOffice itp.) reguluje licencja.

2. Faktura na oprogramowanie konieczna jest do prowadzenia poprawnej Księgowości w firmie - wprowadzania rzeczy jaką jest oprogramowania na stan firmy

3. Polskie prawo nie jest przystosowane do wprowadzania na stan rzeczy o wartości 0.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- w przypadku windows XP możesz kupić licencję OEM bez komputera

 

 

i tu mnie zastrzeliłeś.

 

To co? może jakąś część do komputera trzeba kupić łącznie z wersją OEM??? Kiedyś tak chyba było.

 

Chociarz może i masz racje ostatnio kupowałem na allegro wersję OEM windowsa XP aale przeznaczoną pod kompy del i microsoft potwierdził leglaność takiego zakupu. :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili nie trzeba kupować windy z jakąś częścią komputera. Zostały zmienione zasady OEM. Niemniej jednak, jeżeli chcesz go zainstalować i legalnie używać, to możesz to zrobić tyko na jednym kompie, przy próbie instalowania na nowym trzeba dzwonić i prosić o nowy kod autoryzacji (zmienia się sprzęt, zmienia się kod aktywacyjny w bazie Microsoft i nie można aktywować windy przez internet, tylko telefonicznie)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po tym co napisaleś to widze że u Ciebie też dzwoni w innym kościele,

 

 

po pierwsze to co napisałeś jest definicją legalności według firmy Microsoft, w polskim prawie produkty OEM są legalne kiedy posiadamy nośnik oraz certyfikat legalności z numerem seryjnym (NIC O FAKTURZE NIE MA WSPOMNIANEGO)

Dzwoni i wiem dobrze w którym kościele. Wiem że napisałem definicję legalności Microsoftu. Kolega pytał o faktury i nośniki wiec napisałem mu jak to jest w przypadku MS. Co do faktury (dowodu zakupu) to nie całkiem masz rację. Microsoft wymaga trzech atrybutów legalności (w sumiew przypadku OEMa jest pięć), jednym z tych atrybutów jest dowód zakupu (rachunek, FVAT itp.) No chyba, że się coś zmieniło od czasu mojego ostatniego szkolenia :) w Microsofcie

 

dlatego właśnie tak ważne jest nalepienie nalepki z numerem seryjnym produktu OEM na obudowę komputera, ponieważ w ten sposób zapewniona jest legalność (i przywiązanie produktu do komputera z nim zakupionego), a o fakturę to cie może zapytać Urząd Skarbowy w stosunku do prowadzenia Księgowości i Rozliczeń,

 

O fakturę po za Urzędem Skarbowym może zapytać Cię instytucja zwana BSA. I jeśli będziesz miał tylko naklejkę na obudowie komputera, to ta fakturka może uratować twoje konto bankowe, broniąc Cię od kary. Co do naklejki... Chcesz jedną? Mam od Windowsa Visty. Mogę Ci dać za darmo. Mam tez nośnik który nie jest mi już potrzebny. Będziesz dzięki temu legalny? Raczej nie. Naklejka nie zapewnia legalności. Naklejka jest jednym z atrybutów.

 

W razie kontroli możesz przedstawić: nośnik+faktura+naklejka lub nośnik+książeczka licencyjna+naklejka itd. itp.

 

Tak mnie uczył MS. TRZY ATRYBUTY

 

Zresztą sprawę faktury wyjaśnia nam rozpiska którą podałem na forum. Wg. Microsoftu MS Office 2007 możesz kupić tylko z całym komputerem. Jak zatem chcesz to udowodnić nie mając faktury lub rachunku?

 

Wracając do Linuksa!

 

1. Legalność użytkowania oprogramowania (Fedory, OpenOffice itp.) reguluje licencja.

2. Faktura na oprogramowanie konieczna jest do prowadzenia poprawnej Księgowości w firmie - wprowadzania rzeczy jaką jest oprogramowania na stan firmy

3. Polskie prawo nie jest przystosowane do wprowadzania na stan rzeczy o wartości 0.

 

Tutaj w pełni się z Tobą zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tu mnie zastrzeliłeś.

 

To co? może jakąś część do komputera trzeba kupić łącznie z wersją OEM??? Kiedyś tak chyba było.

 

Chociarz może i masz racje ostatnio kupowałem na allegro wersję OEM windowsa XP aale przeznaczoną pod kompy del i microsoft potwierdził leglaność takiego zakupu. :D

 

Zgadza się kiedyś było trzeba kupić z częścią komputera (mysz, dysk, pamięć itp).

 

Jeśli dobrze pamiętam to od ponad roku już nie ma tego ograniczenia. Mimo to radzę być ostrożny ponieważ MS bardzo często zmienia te zasady i wtedy może być problem. Tutaj znowu kłania się temat faktury, której według usera: Perl nie potrzeba.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...