Bash: Import Funkcji A->b->c->

[borzole]

Witam,

Chciałem sobie zrobić małą bibliotekę funkcji dla bash i uparłem się żeby import do skryptu był jak najprostszy.

 

1. biblioteka

bslstd

echo "jestem bslstd"
function bsHelp(){
  echo "test z $0"
}

 

2. pani bibliotekarka czyli skrypt pośredniczący

bsimport

#!/bin/bash
  echo "Ms Dewey"
  if [ -f /usr/local/sbin/$@ ]; then
     . /usr/local/sbin/$@
     echo $?
else
     echo f*ck!
fi

 

3. jakiś szybki skrypcik

robaczek

 #!/bin/bash
       
bsimport bslstd
     
bsHelp

 

Rezultat

 ./robaczek
Ms Dewey
jestem bslstd
0
/usr/local/sbin/silnik: line 8: bsHelp: nie znaleziono polecenia

 

O ile polecenie dotrą do 3 pliku, to funkcje i parametry nie. Dlaczego?

Może macie jakiś inny intuicyjny sposób na import "biblioteki" bez podawania za każdym razem ścieżki.

[qmic]

O ile polecenie dotrą do 3 pliku, to funkcje i parametry nie. Dlaczego?

Może macie jakiś inny intuicyjny sposób na import "biblioteki" bez podawania za każdym razem ścieżki.

 

Bo wywołujesz plik a nie go includujesz:

source mojabiblioteka.sh

 

 echo f*ck!

Jaki user friendly komunikat

 

[borzole]

ehh, tak to jest jak się nie myśli. Ten plik pośredniczący przecież niczemu nie służy i nie wiem skąd mi się ubzdurało, że jest potrzebny (chciałem tam wrzucić obsługę błędów, wyszukiwanie biblioteki itp. kosmetyczne funkcje). Jeśli biblioteka jest w ścieżce i ma atrybut +x to zwykłe source plik wystarcza. Także najpierw trzeba się przespać, a potem pisać temat na forum, żeby na drugi dzień takich kwiatków nie było

 

Nie mniej 'wciągnięcie" funkcji z A do C bez użycia komendy "source" w C jest wciąż otwartym pytaniem, tyle ze zastosowania nie ma

[fafig]

hmm w skryptach widzialem cos takiego:

 

.   /sciezka/nazwa_skryptu.sh

 

skrypt musi byc +x

[borzole]

.   /sciezka/nazwa_skryptu.sh

no to znam, a qmic mi wyjaśnił różnice między "." a "source" bo wcześniej myślałem że to stosuje się zamiennie (choć nadal nie wiem co to właściwie zmienia). Z tym, że jak podajesz pełną ścieżkę to "skrypt-biblioteka" nie musi być wykonywalny. Atrybut "wykonywalny" nadaję tylko dlatego, że to pozwala automatycznie znaleźć plik w ścieżkach systemu, więc nie martwię się o to gdzie on jest.

 

[EDIT]

1. a tak w ogóle to jest coś w rodzaju unsource plik ?

 

2. ma ktoś gotową funkcję do pobierania parametrów z plików użytkownika? Chodzi mi o pliki np.

[kategoria]
   ustawmnie = 18

 

[EDIT]

tak z grubsza o co mi chodzi:

 # pobranie parametru z pliku konfiguracyjnego
#     getParam file parametr
function getParam(){
     file=$1
     param=$2
     # czy istnieje plik z parametrami
     if [ -f $file ]; then
         # każda linia z "#" jest pomijana
         tmp=`cat $file | grep -v \# | grep $param | grep = |cut -d'=' -f2-`
         #@TODO
         # if $param PUSTE to ERROR
         return $tmp
     else
         echo -e "Nie ma pliku: $file \n parametr pobrany: NIE "
         return 1;
     fi
}
# zapis parametru do pliku 
#        setParam file parametr wartość
function setParam(){
     file=$1
     param=$2
     wartosc=$3
     # czy istnieje plik z parametrami
     if [ -f $file ]; then
         # @TODO
         # add: obsługa spacji, teraz zakłada brak spacji
         # nie szanuje na razie :) zakomentowanych parametrów
         
         # usunięcie lini z tym parametrem
         sed -e "/$param=/d" $file -i     2>/dev/null
         # wstawienie nowej
         echo -e "$param=$wartosc" >> $file
     else
         # tworzenie pliku i wpisu
         echo -e "$param=$wartosc" > $file
     fi
}

jak tu zaimplementować obsługę [kategorii]? Jeśli w różnych kategoriach pojawi się taka sama nazwa parametru np. "wysokość". Trochę z sed musiałbym poeksperymentować, ale może ktoś już walczył z obsługą parametrów z takich plików

[@WalDo]

Jeśli chodzi o "." i "source" to nie ma znaczenia, bo są to równorzędne polecenia → "man source" m.in.

. filename [arguments]

source filename [arguments]

Read and execute commands from filename in the current shell

environment and return the exit status of the last command exe-

cuted from filename.

 

Dobre źródło wiedzy jak się bawić z includowaniem funkcji stanowią skrypty w /etc/init.d oraz biblioteka (chyba tak można to nazwać?) "functions". Niemal każdy ze skryptów w tym katalogu na początku woła ". /etc/init.d/functions".

[fafig]

dobrze gada polac mu . wlasnie to mialem na mysli mowiac o sktyptach

[borzole]

Już dziękuję, całe zamieszanie wynikało z pewnej zaprzeszłej naleciałości. W prezencie wam pokaże czemu mi się zachciało biblioteki:

http://code.google.com/p/bsfl/

jak ją zobaczyłem zapragnąłem zrobić własną Niby tylko kilka funkcji, ale ...inspiruje.

[qmic]

jak ją zobaczyłem zapragnąłem zrobić własną Niby tylko kilka funkcji, ale ...inspiruje.

 

Tylko po co odkrywać koło na nowo

[borzole]

Tylko po co odkrywać koło na nowo

 

ja tam lubię dwa kółka

[qmic]

ja tam lubię dwa kółka

 

Gdyby użytkownicy Linuksa spędzali swoją produktywność na generowaniu nowych rzeczy a nie pisaniu 15 serwera dźwięku to Linux by się rozwijał dużo szybciej

[borzole]

1. mała biblioteka dla siebie, jak mała piwniczka z winem

 

2.

Gdyby użytkownicy Linuksa spędzali swoją produktywność na generowaniu nowych rzeczy a nie pisaniu 15 serwera dźwięku to Linux by się rozwijał dużo szybciej

Gdyby to wszystko jeszcze miało ręce i nogi to może. Jeśli jest 15 edytorów tekstu, które prawie nic nie robią i mają podobny opis to jak tu wspierać taki projekt. Żaden się nie wybije bez odrobiny szczęścia. Podobnie masakryczna jazda z playerami. Wszystkie identyczne.

 

Tak naprawdę to myślę, że poprostu brak scentralizowanej organizacji, która by wytaczała cele i oficjalnie wspierała dany projekt, kasując pozostałe jako "gupie pomysły" i " już tu nie pracujesz". No ale wolność ponad wszystko robi swoje i widać że tyrania w firmie, gdzie jest jakiś przełożony, robi swoje.

brak planu = brak rezultatów

[fafig]

Jeśli jest 15 edytorów tekstu, które prawie nic nie robią i mają podobny opis to jak tu wspierać taki projekt.

 

 

jak to nic nie robia? a gadales z emacsem ? bo ja tak fajny z niego koles