Skocz do zawartości

Settlers 6 Wolno Działa.


Plu

Rekomendowane odpowiedzi

Bla, bla, bla - typowy emulator jakim jest np. VirtualBox nie jest aż takim żółwiem.

Bo VirtualBox nie jest nawet emulatorem... to jest program podchodzący pod grupę Wirtualizatorów.

 

 

I Wine nie emuluje w żaden sposób API Windowsa... Wine potrafi odczytywać binarne plik Win32 (a więc EXE, DLL, SCR). Gdyby był emulatorem to uruchomił byś na nim każdy program (bo przecież by emulował API! więc by bylo wszystko!) A tak nie jest, bo nie emuluje, tylko programiści ręcznie czytają binarne pliki, przetwarzają i ładują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo VirtualBox nie jest nawet emulatorem... to jest program podchodzący pod grupę Wirtualizatorów.

 

To jak wytłumaczysz fakt, że świetnie działa na pojedynczym procesorze (z jednym rdzeniem)? Przecież VirtualBox właśnie emuluje peceta. Inna sprawa, że taki Bosh jest jeszcze lepszy... ;)

 

I Wine nie emuluje w żaden sposób API Windowsa... Wine potrafi odczytywać binarne plik Win32 (a więc EXE, DLL, SCR). Gdyby był emulatorem to uruchomił byś na nim każdy program (bo przecież by emulował API! więc by bylo wszystko!)

 

Bzdury pleciesz. WINE EMULUJE (czy jak kto woli implementuje) całe API Widowsa (no, prawie) w systemie Linux. Dlatego w teorii da się pod WINE uruchomić każdy program spod Windowsa. W praktyce jednak nie jest tak fajnie, bo o ile API oraz struktury (np. do komunikacji) MS Windows są jawne, to cała reszta już nie. A w praktyce, jak się okazuje, wiele rzeczy zależy od sposobu przetwarzania, tudzież od wykorzystania błędów funkcji systemowych (vide Windows XP i Windows Vista/7). Stąd czasami tak bardzo pomaga dorzucenie oryginalnej biblioteki dll.

 

A tak nie jest, bo nie emuluje, tylko programiści ręcznie czytają binarne pliki, przetwarzają i ładują.

 

Zauważ, że w drugiej części zdania przyznajesz mi rację! Tyle, że nie robią tego ręcznie. ;) A tak bardziej merytorycznie - WINE rejestruje w Linuksie pliki wykonywalne, a do tego podsuwa im przestrzeń adresową i API Windowsa za którym kryje się przestrzeń adresowa i API Linuksa. Problem w tym, że zarówno API, jak i ABI (i parę innych rzeczy) Windowsa oraz Linuksa nie pasują do siebie pomimo faktu, że oba systemy działają na tej samej rodzinie procesorów (x86 - i tego akurat nie trzeba emulować). W efekcie wspomniane różnice trzeba zniwelować i właśnie na tym polega rola WINE'a, żeby środowisko Windows zaemulować w Linuksie korzystając ile wlezie z bibliotek liniksowych. Zresztą myślisz, że takie emulatory jak UAE czy Frodo to już nie "czytają binarne pliki, przetwarzają i ładują"? Tyle, że w przypadku UEA i Frodo trzeba zaemulować wszystko - całą maszynę (łącznie z procesorem, układem graficznym, dźwiękowym, przestrzenią adresową, big endianem i cholera wie czym jeszcze).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...