Skocz do zawartości

Jak Wyglądałby Linux, Gdyby Nagle Wyłączono Repozytoria.


Jusko

Rekomendowane odpowiedzi

Zwrócę uwagę na jeden szczególik.

No i żeby jeszcze bardziej dowalić, to taki DEB robi się w 5 minu z automatu...

Skoro zbudowanie rpm-a pochłania tyle wysiłku i czasu, to czemu Red Hat (skądinąd znany ze swoje innowacyjności) nie opracuje prostszego systemu paczek? Zwłaszcza, że to mogłoby przynieść sporo korzyści dla systemu (oszczędność czasu, częstsze aktualizacje programów w repozytoriach, większe bogactwo paczek, etc.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj zainstalować coś np. na Windows 3.11 for Workgroups Bo tak się ma - na oko mierząc - FC4 do F14, jak W3.11 do WXP czy W7

Ha, większość programów na XP nie działa na W7 czy Viście a co tu do 3.11.

Skoro zbudowanie rpm-a pochłania tyle wysiłku i czasu, to czemu Red Hat (skądinąd znany ze swoje innowacyjności) nie opracuje prostszego systemu paczek? Zwłaszcza, że to mogłoby przynieść sporo korzyści dla systemu (oszczędność czasu, częstsze aktualizacje programów w repozytoriach, większe bogactwo paczek, etc.)

To temat na inną dyskusję ale faktycznie trochę dziwne, ze w dziedzinie paczkownaia nie ma postępu i unowocześnień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytam całego wątku ale...

Czym jest, dajmy na to, dobreprogramy.pl? Jak dla mnie to po prostu repozytorium oprogramowania dla windowsa. Mniej lub bardziej kompatybilnego.

 

Każdy system zainstalowany w stopniu podstawowym to jak dla mnie tylko maszyna do pisania. Koniec końców i tak muszę pożądany program ściągnąć i zainstalować z zależnościami, czy to dotNet czy dodatkowy pakiet rpm.

 

Akurat mam do czynienia z widowsami dość dużo, w wydaniu serwerowym. I wiem z doświadczenia że Win 2k3 jest nie równy win2k3. Ostatni przykład to taki że odpalałem programik który sprawdza zależności między dll-kami żeby się okazało że jedna z nich znajdowała się nie w tym katalogu w którym miała, a druga była zainstalowana przed SP2, a druga po. I to nie był odosobniony przypadek, i wcale nie najbardziej kuriozalny.

 

A jeśli idzie o legendarną przenośność aplikacji między W XP a W7... heh, to poco MS obdarzył nas takim dobrodziejstwem jak "tryb zgodności"? Chyba nie dla "fanu", bo mało go było jak próbowałem odpalić program z W XP na W7.

 

Poza tym podstawowa zasada używania *nixa się kłania: *nix to nie windows. Inna filozofia, inne wymagania do najsłabszego ogniwa jakim jest użytkownik, itp. Nie wymagajmy od pralki żeby była zmywarką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wymagajmy od pralki zeby byla zmywarka.
Zapamietalem do cytowania w przyszlosci :) Taka jest prawda a cala reszta to bicie piany.

 

[EDIT]

A propos Kadu :) Ktos kto nie bije piany jak my za to ma duzo wiedzy i ciekawych wiesci donosi co nastepuje → http://forum.fedora.pl/index.php?/topic/23099-co-sie-dzieje-z-kadu/page__pid__149178__st__15#entry149178

 

Czyli moze jednak nie jest tak zle. Jak Abacki ma dosc opieki nad paczka, to Babacki przejmie ten ciezar na siebie, a potem Cabacki itd. Jak Adobe przestanie rozwijac Photoshopa to ciekawe czy ktos sie tym zajmie i - co najwazniejsze - czy bedzie mial prawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niezły temat :D

 

Porównanie FC4 do win XP jest wedle mnie nie na miejscu z powodów następujących:

 

  • człowiek z XP zapłacił za niego pieniądze, M$ oferował w ramach tego wsparcie, w postaci poprawek (i obecnie nadal oferuje, nie wiem do kiedy, bo miało się skończyć chyba w 2010 ale przedłużyli). Z racji tego, że system jest popularny dużo softu pod nim działa, bo głupio by było wykluczać sobie tę część (na dzień dzisiejszy chyba nie taką małą) rynku która wciąż pracuje na XP. Nie każdego stać na upgrade do win7 i często nowy sprzęt którego ten system wymaga do przyzwoitej pracy.
     
  • człowiek za FC4 zapłacił tyle co wydał na neta i płytę w kiosku, od tego czasu wyszły nowe wersję za darmo, więc nie widzę powodu żeby dalej używać FC4, gdy mamy F14, a za niedługo F15. Wsparcie z tego co czytałem jest zapewnione krótsze, no i zdaje się, że FC4 swój limit wyczerpała. Jeżeli chodzi o wymagania sprzętowe to nie wiem jakie są tu zależności FC4-F14, ale można zawsze korzystać z fluxboxa czy czegokolwiek, sprzętu na pewno nowego nie wymaga
     

 

Piekło zależności, a i owszem, tu się zgodzę, nie masz neta, a dopiero co zainstalowałeś system z DVD (stare paczki) to zaczynają się problemy (acz na takim DVD powinno być wszystko czego trzeba do połączenia się z netem, więc w sumie nie wiem na ile problem jest teraz realny), bo nie dość, że trzeba mieć biblioteki, gdzie jedna zależy od dwudziestej to jeszcze muszą być wersje kompatybilne.

 

Jednak co z tym wspaniałym systemem wchodzenia na strony i możliwością ściągnięcia oprogramowania gotowego do zainstalowania. Ba, z przymusem wchodzenia na każdą stronę, ściągania i instalowania każdego z osobna. Ile razy mi brakuje na windzie:"M$ update all", "M$ install OpenOffice, kadu, Photoshop" itd ..., weź tu ściągaj człowieku z każdej strony osobno, aktualizuj to wszystko co masz, ba ... sprawdzaj czy są nowe wersje jeżeli program sam tego nie sprawdza.

 

 

Jeżeli chodzi o racę nad jedną dystrybucją. Z jednej strony gdyby się tak wszyscy developerzy wzięli za jedną dystrybucję, za jedno środowisko graficzne, za jeden komunikator, za jeden odtwarzacz multimedialny, za jeden .... bla bla bla .... to co prawda mamy duży potencjał, tylko niestety nie każdy zgadza się z daną filozofią programu, dystrybucji, tego ile dany program wymaga zasobów.

 

 

OpenSource to i zaleta i wada zależy z której strony spojrzysz. Nikt nikomu nic nie narzuca, więc nikt nikomu nie zabroni zrobić miliarda dystrybucji, nikt nie zabroni developerom, rozdzielenia się i pisania swojego czegokolwiek.

Tylko że my użytkownicy wolnego oprogramowania nie jesteśmy zobowiązani do płacenia za oprogramowanie, więc nie bardzo mamy podstawy, żeby wymagać, możemy się dołączyć, złożyć darowiznę, ale nie ma umów, nie ma opłat i raczej mamy nadzieję, że coś będzie tak i tak, a nie wymagamy tego.

 

 

Mnie się ostatnio coraz bardziej nie podoba, że na nowe paczki w fedorce muszę czekać, albo ściągać i trochę nie po bożemu (bo nie przez RPM) "instalować" czy kompilować (nowy ff4, nowe kadu 0.9, xfce 4.8, nie ma LibreOffice'a) to postanowiłem wypróbować Arch Linux'a (póki co zepsułem :D), tam te paczki są i działają. Dalej używam Linuksa, dalej używam wielu (większości) programów których używałem na Fedorce, ale zmieniam filozofię, zmieniam podejście.

 

 

Czyli może jednak nie jest tak źle. Jak Abacki ma dość opieki nad paczką, to Babacki przejmie ten ciężar na siebie, a potem Cabacki itd. Jak Adobe przestanie rozwijać Photoshopa to ciekawe czy ktoś się tym zajmie i - co najważniejsze - czy będzie miał prawo.

To jest dobra kwestia. W wolnym oprogramowaniu każdy kto chce i ma umiejętności może się przyczynić w rozwoju przez robienie tego co umie, w końcu to jest wolontariat im więcej ludzi pomoże, tym lepszy będzie produkt. Oprogramowanie własnościowe opłacają użytkownicy, może mieć się lepiej bo są fundusze.

 

 

Mam nadzieję, że ktoś całość przeczytał ;]

 

 

Co zrobię, jak mi wyłączą repozytoria? Zmienię dystrybucję na inną. Co zrobią jak repa wszystkich dystrybucji wyłączą? Hmmm, a co zrobię jak zabraknie cukru na świecie? Jak zabraknie benzyny na świecie? Jak zabraknie nutelli na świecie? Znajdę alternatywę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...