Skocz do zawartości

Tablety I Smartphone - Wyprą Laptopy I Pc?


Gość Leniwy

Rekomendowane odpowiedzi

Nie - to tylko marketingowy schemat do przekonania, że smartfony i dotyk to najdoskonalsza forma interakcji z elektroniką.

 

Po pierwsze - wyobrażasz sobie pisać kod na ekranie dotykowym? Ja nie, jestem już chory gdy mam napisać jakiegokolwiek posta na dotyku lub komentarz. Podłączysz klawiaturę do tabletu i wtedy czar pryska, bo lepiej zasiąć do PC/laptopa/netbooka - też ma fizyczną klawiaturę i normalny system operacyjny.

 

Moc? Mimo, że smartfony mają już po parę rdzeni procesora i 2-3GB RAM, to dalej nie jest ta sama wydajność co z PC. To mniej więcej jak dawne czasy, kiedy Intel szedł w wyścigu na ilość GHz, ale kwestia wydajności była na drugim planie. Co z tego, że są rdzenie, kiedy wydajność kiepska. Nie wyobrażam sobie renderowania 3D na tym - chyba smartfon czy tablet by się przepalił a ładowarka nie nadążała z dostawą prądu ;)

 

Ech - zapędziłem się w te mobilne strony, a temat jest o ekranach dotykowych. Otóż nie, ekrany dotykowe nie zapanują - wyobrażasz sobie laptopa, w którym musiałbyś po 90% czynności stukać palcami po ekranie? Efektywność i wygoda takiej pracy - bliska zeru. Peceta, przy którym ekran jest często nieco dalej na biurku? Też mało fajnie.

 

Co by nie mówić - klawiatura i mysz są po prostu najszybszą formą pracy, przy czym najwygodniejszą. Do Facebooka czy oglądania internetu się nada, ale ekran dotykowy nie zapewni ani precyzji klikania (czasem pacniesz jedno, klika się drugie), ani wygodnej pracy przy czymkolwiek więcej niż buszowanie w przeglądarce internetowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli kodzenie i renderowanie to wszystko czym się zajmujesz, to tak. Ludzie miewają czasem osobne maszyny do renderowania.

 

Ale są tacy, którzy pracują inaczej. W pociągach, taksówkach, ciągłych rozjazdach. Jeżeli nie chcą taszczyć 3 kilogramów plus zasilacz, to pozostaje jakiś ultrabuk nie przebijający wydajnosciowo ipada. Może trochę wolniej, ale nie siedzą bezproduktywnie czekając na wtyczkę z 220.

 

Ja się tam cieszę, że jest wreszcie alternatywa dla blaszaków z wintelem. Zaczęło się w gruncie rzeczy od iphona z jednej strony i eeepc z drugiej. I co? Ludzie kupowali masowo. Też polubiłem tanie laptopy z "zeszłorocznymi" podzespołami, bo umożliwiają mi pracę poza miastem i nie muszę zabierać dla nich osobnej torby.

 

Mój brat miał ipada dwójkę i zostawił mojego wypasionego lapka z grzejącą jak patelnia nvidią daleko w tyle. Komputer od tylu kart w przeglądarce zaswapowałby się na śmierć. Już o długości pracy na baterii przez litość nie wspomnę. Teraz ma jakiś większy telefon i pracuje mu się świetnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli myślałbym o pracy mobilnej, wziąłbym netbooka zamiast tabletu albo smartfona. Netbooki choć zeszły do niszy, to nadal są, a klawiatura fizyczna i ~6h pracy na baterii + normalny OS są bezcenne :)

 

Opiekuję się też paroma stronami www i smartfon z dotykiem wysiadł już tutaj, a czynności proste - wydrukować jedną stronę z pdf, zaimportować do GIMP-a, przyciąć i wyeksportować do jpg. Potem wpakować to na serwer, ustawić okładki, podpiąć pod to załączniki itd. Nie wyobrażam sobie do tego ani ekranu dotykowego, ani smartfona. A co dopiero, jak przychodzi do delikatnej edycji plików źródłowych :) Pewnie na smartfonie dałbym radę to samo, choć martwi mnie czy miałbym precyzyjnie przycięty plik operując palcami po ekranie, ale z pewnością zajęłaby mi ta 5 minutowa czynność znacznie więcej na mobilu z dotykiem.

 

Ekrany dotykowe wbrew pozorom nie są wygodne - nie czuć tego fizycznie wciskanego klawisza, czasem pacnie się nie to, precyzji w programie graficznym do mm operując palcami też sobie nie wyobrażam. Przy czym powierzchnia ekraniku jest twarda i to nie moja fanabernia, tylko to jest męczące dla palców pisząc tak sporo. Postukajcie palcami o blat biurka czy stołu dłużej - no wygodne i miłe? Raczej nie ;)

 

Konsumpcja treści - tak. Ale praca na samym ekranie dotykowym - jak ktoś lubi robić jedną rzecz 2x dłużej co przy klawiaturze i myszy ;)

 

Dla mnie ekran dotykowy nigdy nie był wygodną formą. Dlatego ubolewam, że wyrzucono ze smartfonów klawiatury fizyczne aby zwiększyć ekran - do dziś pamiętam bardzo wygodną pracę z Siemensem SX 1 czy Nokią C6, właśnie ze względu na klawiaturę i na nich szło wygodnie napisać maile, coś dłuższego, było klawiaturowe sterowanie kursorem itd. Stąd do pracy jeśli chodzi o mobile, to upatruję wbrew pozorom BlackBerry Passport (chwilowo tylko cena mnie hamuje i staram się wgryźć w OS, co bym ewentualnie dopisał sobie brakujące aplikacje).

 

Mnie osobiście niesamowicie podoba się dawna wizja Canonical sprzed 2-3 lat, chodzi konkretnie o Ubuntu for Android, co miało swój działający prototyp na telefonie bodaj Motoroli. Normalnie jest smartfon, ale kiedy podpięło się go do stacji dokującej (a ta do monitora), całość transferowała się w normalne Ubuntu na monitorze. W tym Android i Ubuntu swobodnie współpracowały między sobą, czyli wspólna historia przeglądarki, możliwości pisania i dzwonienia telefonem zadokowanym z poziomu Ubuntu, kiedy telefon dzwonił to pojawiał się w Ubuntu dialer i można było odebrać swobodnie rozmowę bez wyjmowania z docka etc. Oczywiście są tu pewne wątpliwości do oszlifowania, ale idea była genialna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam mam telefon z klawiaturą (mały ekran oszczędza baterie). Pomysł Canonicala również uważałem za genialny. Szkoda, że to Canonical…

 

Na laptopie w Gimpie też precyzyjnie nic nie zrobisz bez myszki (albo wstukiwania współrzędnych), którą równie dobrze można podlączyć do tebleta.

 

Idzie sie przyzwyczaić do pisania na dotyku. Swype i podobne wynalazki dają radę. Może ci przeszkadzać brak niektórych rzeczy pod palcem, no ale taka specyfika htmla i cssa i klamerkami, cudzysłowami, itd...

 

Dziwię się jak webmaster może w ogóle pracować bez jakiegoś dotykowca pod ręką, chociażby do testów. Nawet najprostszy styl Wordpresa może się zaskakująco rozjeżdżać.

 

A nowe Blackberry stanowczo odradzam. Nie dopiszesz sobie nawet głupiego blokowania połączeń przychodzących. API nie ma. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...