Skocz do zawartości

Windows - co mnie w nim irytuje.


Gość _PaT

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli wracamy do kwestii zasadniczej - wszystko zależy od użytkowników. Jedni kreują sobie większe wymagania, ale kosztuje ich to z początku więcej pracy, inni ograniczają się jedynie potrzebnymi im rzeczami lub nie zauważają/nie potrafią wykreować sobie więszych potrzeb idąc na łatwiznę i zrzucając comiesięczny format systemu na sąsiada - specjalistę.

 

Ale to wszystko zrozumiałe. Gdy zepsuje mi się samochód nawet nie próbuję naprawiać, zbieram tylko informacje o wszystkim, co nie działa należycie (bugreporting biggrin.gif). Po prostu najzwyklej na świecie nie interesuje mnie, że do pompy paliwowej dostało się trochę opiłków metalu, wiem tylko, że tak nie może być, bo i silnik się niszczy i przyspieszenie nie to...

 

L-user mądry wywód wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 234
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

ja uwazam ze do linuksa trzeba dojzec....

sam osobiscie uzywam XP i FC4....

caly czas smigalem na oknach kiedy uznalem ze juz tam bardzo wiele umiem i zaczalem sie nudzic....

od roku czytalem cos o linuksie... na poczatku sciagnalem knoppixa, nauczylem sie go w miare uzywac i postanowilem zainstalowac pingwina na kompie....

byla to mandriva05. czytala ntfs, (prawie) sama dodala skaner i drukarke (do dzisiaj mi sie nie udalo zainstalowac skanera na fc4),

ale... mialem wtedy modem- zoltrixa aquille...

i oczywiscie z kija swietego nie mozna bylo znalezc do niego sterownikow.

dostalem neostrade (juz wiedzialem ze KONIECZNIE trza bylo fasta800, co bylo bardzo dobrym wyborem smile.gif ) i do dzisiaj smigam na fc, prypominajac sobie mdv zainstalowalem kaffeine, troche sie bawilem na MPlayerze, zamiast troche niewygodnego amaroKa zainstalowalem xmms, tylko sie dalej borykam z drukarka- dziwnie grupuje litery, jakby w sylaby :/ ogolnie z FC jestem bardzo zadowolony, nawet lepiej niz z mdv05 biggrin.giftongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie zasadniczo z tym co powiedzial L-User, chcialbym podzielic sie tylko pewnym spostrzezeniem, dotyczacym tego "trudnego Linuksa"

 

spora wiekszosc uzytkownikow przesiadajacych sie na linuksa korzystala z systemu Windows, nikt z nich nie liczyl czasu spedzonego na nauke systemu (te umiejetnosci ktore maja to zasluga nauki przez okres conajmniej kilku lat)

 

przesiadajac sie na linuksa wszyscy chca od razu posiadac w nim funkcjonalnosc poprzedniego systemu, co jest po prostu niemozliwe huh.gif

 

tu nie chodzi tylko o system, mozna powiedziec ze nawet w skali "mikro" - np. jakis program do ksiegowania, zauwazylem ze pracownicy (pozdrawiam znajome panie z ksiegowosci wink.gif ) nie chcialy slyszec o nowym (czyt. lepszym) programie do ksiegowania i plac,

 

przez kilka miesiecy ich tempo pracy bylo o wiele wolniejsze niz na poprzednim programie, jednak po krotkim czasie (czyt. poznaniu oprogramowania) zmienil sie zupelnie ich stosunek do nowego programu (zauwazyly ze moga pracowac szybciej, a nowe funkcje oszczedzaja ich prace)

 

w przypadku systemu mamy wiecej aspektow - dlatego i nauka jest dluzsza, jednak mysle ze w przypadku linuksa warto pomeczyc sie (czyt. czytac... czytac... czytac.. wink.gif ) ok roku, zeby stac sie uzytkownikiem ktory poradzi sobie z zaspokojeniem wlasnych potrzeb dotyczacych systemu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie każdy lubi co innego i ma prawo do własnego widzi mi się.

Użytkownicy Linux chwalą sobie niezawodność i bezpieczeństwo swojego systemu, natomiast użytkowników windowsa cieszy to jak łatwo instalować na nim nowe programy, gry, sterowniki... itp.

 

Linux wymaga większych nakładów pracy i wręcz nie da się tego porównać z nauką Windows'a, gdyż w jeśli chcemy używać jedynie jednego programu albo robić jedną czynność, np. grać to nauczyć sie trzeba co najwyżej szybkiej obsługi myszy i klawiatury smile.gif

 

Linux to wyzwanie którego wcale nie każdy musi sie podejmować.

Sam zauważyłem ,że od jakiegoś czasu przestałem namawiać (nawet zmuszać) i przekonywać innych o tym ,że Linux jest lepszy. Kwestia decyzji to indywidualna sprawa każdego użytkownika komputera, w końcu system ma być dla niego możliwie friendly.

 

Jednak jeśli ktoś mówi o wyższości jednego a nie ma pojęcia o drugim to jest to prostak bez grama wiedzy i szkoda czasu na kłótnie z nim.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linux wymaga większych nakładów pracy i wręcz nie da się tego porównać z nauką Windows'a

Jednak jeśli ktoś mówi o wyższości jednego a nie ma pojęcia o drugim to jest to prostak bez grama wiedzy i szkoda czasu na kłótnie z nim.

 

 

Sanczo...amen.

 

100% racji.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy jak na nim pracuje? W naszych czasach używanie komputera to przymus. Nie wszyscy muszą potrafić stawiać system, administrować go itd. Niestety poziom rozwoju usług w naszym kraju stoi na niskim poziomie i dlatego większość stosuje rozwiązania najmniej uciążliwe. Potem tylko w przypadku problemu z systemem zamiast do sprzedawcy, który sprzedaje komputer potrzebny tylko jako maszyna do pisania(i to jeszcze nie laptop) za 5,5k bez oryginalnego OS, idzie się do znajomego "informatyka".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy jak na nim pracuje?
Wejdż na lekcje informatylki w dowolnie wybranym gimnazjum/podstawówce, tyo zrozumiesz. Kiedys spytałem sie koleżanki, jakiej używa przeglądarki, to niepotrafiła odpowiedzieć musiałem ją instruować "otwórz jakąś strone" "przyjrzyj sie niebieskiemu paskowi u góry okna" (chociarz od razu zrozumiałęm czego używa wink.gif) Kumpel nie wiedxział co oznacza zwrot "katalog z grą". Tkich przykładów jest wiele.

Co więcej te osoby i tak są najbardziej znającymi się na komputerach w całym domu i właśnie one muszą administrować systemem wink.gif

 

Poczytaj sobie userfriendly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak...Trzeba przyznać że w polskich szkołach informatyka jest na słabym poziomie. Uczą czasem takich bezsensownych rzeczy że aż się przewraca. Ale pytanie jest takie. Jak przekonać szkołę żeby zmieniła system operacyjny?? Proste! Powiedzieć nauczycielowi od infy, że używa się linuksa i jest stabilny, niezawodny itd. A na dodatek jest mało gier. I wtedy by nie było grania na lekcjach, to czego nauczyciele nie lubią najbardziej. A poza tym można by było zablokować ściąganie wszystkiego z sieci, bo przecież praktycznie nikt nie ma linuksowych gier na płytach smile.gif No chyba ze jakies komercyjne. Ale przeciez wszystko jest Open i darmowe, czyli tylko w sieci smile.gif Ja się przymierzam do tego, żeby zrobić reklame o systemiie Linuxi wysłać mailem do niego. Ale wątpie...To i tak nie wyjdzie smile.gif Może inni mają jakieś propozycję, żeby przekonać nauczycieli do innego systemu? A tak (_wogole_ → w ogóle) ORT to od kogo zalezy zainstalowany system operacyjny w szkołach ?? Od nauczyciela czy to jest obowiązek??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy jak na nim pracuje?
Wejdż na lekcje informatylki w dowolnie wybranym gimnazjum/podstawówce, tyo zrozumiesz. Kiedys spytałem sie koleżanki, jakiej używa przeglądarki, to niepotrafiła odpowiedzieć musiałem ją instruować "otwórz jakąś strone" "przyjrzyj sie niebieskiemu paskowi u góry okna" (chociarz od razu zrozumiałęm czego używa wink.gif) Kumpel nie wiedxział co oznacza zwrot "katalog z grą". Tkich przykładów jest wiele.

Co więcej te osoby i tak są najbardziej znającymi się na komputerach w całym domu i właśnie one muszą administrować systemem wink.gif

 

Poczytaj sobie userfriendly.

spytalem sie kolezanki czego sie nauczyla przez 3 lata szkoly (GIMNAZJUM)

- przenosic i kopiowac pliki

- pisac w wordzie

- zainstalowac gadugadu

zas nauczycielem jest 60 letni biolog smile.gif on sam tyklo na necie ledwo co sie porusza i na lekcji zawsze ktos jest oddelegowany do pomocy nauczycielowi biggrin.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pytania to brzmiało ono "jak na nim pracują?", czyli zakładałem że sa osobnikami dorosłymi i potrafią odpalić pakiet office, przeglądarkę, program do obsługi poczty itp itd, a nie że się dopiero tego uczą. I nie ma się z czego śmiać, z tym się nie rodzi tego też się trzeba nauczyć, a że ktoś, tak jak ja, miał tyle szczęścia że od 10 roku życia miał stycznośc z komputerem, to naprawdę nie daje podstaw do kpin z osób, które tą maszyną nie potrafią się posługiwać. Wytłumacz kilka spraw takiej osobie, ale nie dawaj upustu swej ignorancji, naprawdę nie wszyscy musza wiedzieć jakiej przeglądarki używają.

Co do informatyki to mam znajomego nauczyciela tegoż przedmiotu z gimnazjum i powiedział na czym cała ta sprawa z windowsem w szkołach wygląda. To nie jest tak że szkoła sama z siebie kupuje i instaluje ms windowsa i office, one mają zawarte umowy z MS Polska w ramach jakiegoś tam "programu edukacyjnego dzięki czemu dostaje się system i office po promocyjnej cenie". Dodał także że chciał przynajmniej by używano Open Office, ale dyrekcja się nie zgodziła. W sumie tak to wszystko zabrzmiało jakby informatycy mieli tam najmniej do powiedzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niestety, w polsce na to wyglada... informatycy to roboty od instalacji okien/pingwina, utrzymywania serwera oraz rozwiazywania probemu w stylu

Panie piotrku, drukarka mi nie drukuje...

co do umow z MS- nic sie nie zmieni, jest lobby z redmond, niby ministerstwo finansow ustawilo OpenDocument jako oficjalny sposob wymiany dokumentow, ale co? dalej bedzie doc- czemu? jak sie daje plik | zapisz to malo kto patrzy w jakim formacie to sie zapisuje. jaki wynik? w MS office domyslny jest .doc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakładałem że sa osobnikami dorosłymi i potrafią...
Pisałem ze np: ich rodzice (dorośli o dziwo wink.gif ) sa jeszcze gorsi w obsłudze kompa.

 

Wytłumacz kilka spraw takiej osobie, ale nie dawaj upustu swej ignorancji
A co ja z nimi robiłem? Tłumaczyłem (i z niektórymi jest coraz lepiej).

 

Ale pytanie jest takie. Jak przekonać szkołę żeby zmieniła system operacyjny?? Proste! Powiedzieć nauczycielowi od infy, że używa się linuksa i jest stabilny, niezawodny itd. A na dodatek jest mało gier. I wtedy by nie było grania na lekcjach, to czego nauczyciele nie lubią najbardziej. A poza tym można by było zablokować ściąganie wszystkiego z sieci, bo przecież praktycznie nikt nie ma linuksowych gier na płytach
I co, myślisz ze się przekona? Wątpię. Ja mam wyjątkowo ciekawy przypadek, bo moja nauczycielka infy sama korzysta z linuksa w domu, ale jakoś do instalacji go w szkole nie jest chętna...

Sposób jest inny... Za jakieś 3 kasdencje sejmu zastanę premierem i wtedy kogoś z was mianuję ministrem edukacji a wy wprowadzicie taką reformę programu nauczania infy: (uwaga, od tego miejsca pisze na serio!) Nauka conajmniej dwóch systemów operacyjnych i conbajmniej 2 pakietów biurowych. Z systemami chodzi o to, ze dla niektórych osób, szkoła jest (mogłaby być) jedyną okazją kontaku z Linuksem. Z pakietami o to, ze ludzie muszą wiedzieć że istnieją jakieś zamienniki, i potem nie panikowali, kiedy w nowym programie zmieniona jest kolejność opcji w menu...

 

PS:dając obrazek z lekcją, nie chodziło mi o to czego tam uczą (bo to poważny ale osobny problem) tylko jak tą , i tak banalną, wiedzę "przyswajają" uczniowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...