Skocz do zawartości

Amarok Na Windows


uforaul

Rekomendowane odpowiedzi

http://amarok.kde.org/blog/archives/374-Am...on-Windows.html

Skompilowano Amaroka 2 na windows!

Podobno nie dzialaja tylko okladki i liryki. Na chwile obecna na windows nie dziala tez xine. Wiec amarok na win nie predko stanie sie ,,uzywalny".

Ale coz w sumie to dobry krok wedlug mnie. Powinno sie promowac wolne oprogrmowanie takze na windows.

Moze wyprze z desktopów windowsowych te cale winampy i windows media playery :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skompilowano Amaroka 2 na windows!
Brawo!

 

Podobno nie dzialaja tylko okladki i liryki. Na chwile obecna na windows nie dziala tez xine. Wiec amarok na win nie predko stanie sie ,,uzywalny".
... i po radosci ;)

 

Ale coz w sumie to dobry krok wedlug mnie. Powinno sie promowac wolne oprogrmowanie takze na windows.

Moze wyprze z desktopów windowsowych te cale winampy i windows media playery :D

Tak myslisz?... chyba jestes zbytnim optymista :(

 

IMHO - nie wyprze, bo razem z winda luser dostaje (lub kradnie go razem z systemem :angry:) wypasionego WMP, wiec po co mu jakis inny (nawet jesli w pelni funkcjonalny) media player?

 

Zeby zauwazyc wolne oprogramowanie nie wystarczy tylko jego obecnosc w sieci i na rynku - do tego trzeba byc swiadomym uzytkownikiem i myslec... Zauwaz, ze od wielu lat dostepny jest legalnie i za darmo w pelni funkcjonalny Pakiet OpenOffice, mozna nawet powiedziec ze jest tu i owdzie reklamowany i wspierany... i co? Windowsowi wyjadacze rzadko kiedy po niego siegaja, wola piratowac MSOffice - tak jest chyba cool i trendy :(

 

O alternatywnych przegladarkach i konkurencji dla ie juz nawet nie wspomne...

 

Glowne zalety wolnego oprogramowania - takie jak legalnosc, bezpieczenstwo, przejrzystosc (transparency - dostepnosc dla kazdego i przejrzystosc kodu, czyli np brak szpiegowskiego badziewia zaszytego w aplikacji) nie trafia do ogromnej grupy uzytkownikow. Dlaczego? Posluze sie porownaniem wymyslonym na poczekaniu - czy jezdzac kradzionym samochodem martwisz sie o jego ubezpieczenie(?), o to czy kupowany wlasnie okazyjnie grajdolek ze zmieniarka pochodzi z legalnego zrodla(?) no i w koncu czy wymieniane wlasnie skorodowane nadkole Twojego starego WV nie pochodzi z rabnietego i rozlozonego na czesci przed tygodniem samochodu Twojego sasiada? ;)

Pozdro

 

 

//===== edit =====

Sorry, nie spojrzalem gdzie zalozony byl ten watek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Exbros - oczywiście masz dużo racji, ale imho trochę przesadzasz z dramatyzowaniem ;) OpenOffice jest coraz bardziej popularny wśród użytkowników Windows. Może nie wypiera jeszcze MS Office, może jeszcze trochę daleko do tego, ale spokojnie, nie jest tak źle. Przypadki jego używania nie są aż tak sporadyczne na tamtym systemie.

 

A Firefox z tego co pamiętam ma/miał ostatnio pierwsze miejsce w Europie.

 

Co do wypierania z Windows ichnych media playerów - tu się zgadzam. Żaden leniwy windowsowiec nie pokusi się o poszukanie czegoś innego niż powszechnie znany WinAmp i preinstalowany WMP głównie dlatego, że nie będzie mu się chciało poszukać i się zainteresować. A świadomy użytkownik Windows już i tak ściąga jakieś Linuksowe distro więc... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale coż w sumie to dobry krok według mnie. Powinno się promować wolne oprogrmowanie także na windows.

Może wyprze z desktopów windowsowych te całe winampy i windows media playery :D

 

Czy ja wiem, przepisując bardzo dobre programy z Linuksa na Windows wspieramy niestety tylko i wyłącznie MS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem, przepisując bardzo dobre programy z Linuksa na Windows wspieramy niestety tylko i wyłącznie MS.

Tu się nie zgodzę. Przenośność jest żywym dowodem na to, że system nie determinuje ani zestawu aplikacji, ani stylu pracy. Jest to lansowanie przenośności, która sama w sobie jest dobra. Przy takim podejściu sam system -- komercyjny czy nie -- ma szansę stać się jedynie wymiennym klockiem w całej układance. Taka możliwość wydaje mi się bardzo ważna.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóz to!...
Otoz to!!!

 

Od zawsze uwazalem, ze dawanie windowsiarzom dobrego oprogramowania to rzucanie perel przed wieprze... chca miec dobry i bezpieczny soft - niech zmienia system operacyjny na taki ktory im to moze zagwarantowac lub niech molestuja producenta ich systemu ktoremu placa (placili i beda placic... o ile nie kradna).

 

Portowanie wartosciowego softu na windy to woda na mlyn MS i sprowadza sie do tego, ze jest to charytatywne ulepszanie komercyjnego systemu przez co umacnianie pozycji monopolisty za darmo i z wlasnej woli, po to tylko by mogl sie on popularyzowac i bogacic jeszcze bardziej i popularyzowac i bogacic... :angry:

 

Jakis jestem dzis mocno antyMS-owy ;)

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

Jeśli wolno wtrącić tu swoje 5 groszy, to ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem przekładania dobrych linuksowych programów na winzgrozy BG.

Jeśli pan BG, dba o swoich klientów którzy za kasę muszą kupić jego system operacyjny, to niech sam w swojej firmie stworzy aplikacje podobne do tych z linuksa i

dołączy do winzgroz. Pan BG za swoje stwory bierze kasę, bo uważa że, czas to pieniądz, a tworzenie winzgroz i oprogramowania do nich to właśnie czas. Czyli

kolejne zarobione dolce. Społeczność która tworzy aplikacje pod linuksa też poświęca swój czas. Piszą programy testują je, poprawiają błędy, wszystko po to abyśmy mieli dobry soft.

Zamiast siedzieć w pubie przy browarku, poprawiają kolejne błędy w programach, więc niech ktoś odpowie dlaczego to ma być podane na tacy panu Billowi G ????

Jeśli ktoś jest świadomy i myślący jak przedmówca Exbros pisał to niech sobie postawi drugi system obok winzgrozy i będzie się cieszył dobrym softem. Nie ma żadnego problemu przecież.

Proszę mnie źle nie zrozumieć, ja nie uogólniam, ale za przeproszeniem dlaczego przy okazji LEŃ ( bo nie ma zamiaru zapoznać się z alternatywnym systemem ) i ZŁODZIEJ ( bo

ma gdzieś płacenie za czyjś wysiłek ) ma jeszcze dostać w PREZENCIE dobre stabilne programy.

Moim zdaniem niech społeczność linuksowa ma swoje programy, a windowsowcy swoje. Zawsze można spróbować czegoś innego np. zainstalować Fedorę i cieszyć się

z posiadania dobrego oprogramowania.

 

pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Exbrosem i Ecikiem___, choć jest tu jeszcze jedna strona medalu - jak zawsze ;) Oczywiście nie ulega wątpliwości, że to jest rzucanie pereł przed wieprze. Tak samo z resztą jak dawanie Linuksa niektórym userom. Od jakiegoś czasu uważam, że Linux nie jest, nie będzie i nie powinien być systemem dla każdego w sensie "dla każdego - nie ważne czy ów każdy myśli czy też nie" ;) Ale to tak na marginesie. Druga strona medalu o której wspomniałem to to, że ludzie używając OSS na Windowsie przekonują się, że OSS jest lepszy niż oprogramowanie zamknięte, że mimo swojej darmowości (w większości przypadków) jest bardzo dużo wart - przykładów mam kilka. Np. mój profesor od infy z LO który zaczął od OpenOffice a skończył pod Linuksem, lub kumpel który dzięki możliwości skorzystania z Blendera pod Windowsem porzucił 3D Max, a jeśli znalazłaby się prawdziwa konkurencja dla Photoshopy pod Linuksem to pewnie Windows miałby już tylko do grania. Ważne jest żeby być konkurencyjnym na wielu platformach, nie tylko na tej najważniejszej dla OpenSource, czyli na Linuksie - Wolne programy działające pod Windows są reklamą dla OSS, pokazówką możliwości "bazarowego" stylu rozwijania softu. Człowiek który używa szarych komórek, widząc jak dobry jest Open Office, Firefox, Blender czy cokolwiek innego z kategorii OpenSource zainteresuje się, zacznie szukać. Może z tej gałęzi jest jeszcze jakiś dobry soft? Możliwe, że znajdzie Linuksa. Jakiś Live. Odpali, pobawi się. Zobaczy sporo fajnego softu - AmaroK na przykład. Uzna, że może warto by było poznać ten system bliżej - w końcu działa szybciej i ciągle jeszcze się nie powiesił. Zainstaluje. Zobaczy, że z Linuksem "może więcej". Itd itd. Zbyt optymistyczne? Nie koniecznie. Zobaczcie, że ostatnio migracja na Linuksa jest coraz szybsza. I myślę, że jest w tym nieco zasługi poznania OpenSource Software na Wind0zie. A co z głupim, niemyślącym użytkownikiem Windows? No cóż, nic. Jak byśmy się nie starali on nadal będzie używał MS Office, IE i Windowsa. Ale taki użytkownik od Linuksa powinien trzymać się jak najdalej moim zdaniem - dla dobra swojego, Linuksa i naszego (jako forumowiczów którzy musieliby później odpowiadać na pytania nieszukającego, niemyślącego i nie czytającego usera).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otoz to!!!

 

Od zawsze uwazalem, ze dawanie windowsiarzom dobrego oprogramowania to rzucanie perel przed wieprze... chca miec dobry i bezpieczny soft - niech zmienia system operacyjny na taki ktory im to moze zagwarantowac lub niech molestuja producenta ich systemu ktoremu placa (placili i beda placic... o ile nie kradna).

 

Portowanie wartosciowego softu na windy to woda na mlyn MS i sprowadza sie do tego, ze jest to charytatywne ulepszanie komercyjnego systemu przez co umacnianie pozycji monopolisty za darmo i z wlasnej woli, po to tylko by mogl sie on popularyzowac i bogacic jeszcze bardziej i popularyzowac i bogacic... :angry:

 

Jakis jestem dzis mocno antyMS-owy ;)

Pozdro

W pełni się zgadzam. Potem i tak będa twierdzić, że soft pochodzi z windy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę przesadzacie. Od dawna można robić pod windami aplikacje oparte na bibliotekach Qt (płatne pod windą) i gtk (np.GIMP) i jakoś się świat z tego powodu nie wali.

MS w pewnym sensie sam sobie kopie dół. Jeśli ceny idą w górę, a jednocześnie mocno ograniczony jest dostęp do poprawek dla użytkowników pirackich kopii, to ludzie sami z siebie zaczynają szukać alternatywnych systemów - darmowych i wolnych od problemów. I tu pojawia się Linux :) Darmowy, legalny, aktualizowany na bieżąco z możliwością wykupienia wsparcia (np.RHEL czy SUSE).

Coraz częściej producenci gier będą również zauważać obecność tego systemu (bo jak do tej pory to był główny wg mnie zarzut: "a gry to tam są?").

A firmy - szczególnie te duże - nadal będą używały Windows ze względu na jego "zakorzenienie" w strukturze oragnizacyjnej (aplikacje intranetowe, arkusze Excel ze skomplikowanymi makrami nieprzenośnymi na OOo).

Więc dajmy "producentom" oprogramowania wolny wybór i niech sobie tworzą porządne aplikacje pod Windows i patrzmy jak rosnie udział Linuksa w ogólnej liczbie systemów operacyjnych. Mnie tam cieszy, że mogę korzystać z GIMPa w domu, a jak potrzebuję coś zrobić w pracy, to też mogę w GIMPie pomimo, że na firmowym pececie mam Sami-Wiecie-Co ;) Tak więc widzę w tym również jakieś plusy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co by było, gdyby openoffice nigdy nie powstał na windowsa? Albo Firefox? Zastanówcie się trochę. Przecież Firefox zyskuje popularność między innymi dlatego, że jest na Windowsa. A początkujący Linuksiarz na 99% użyje FF jako pierwszej przeglądarki na Linuksie,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, zaraz... chyba sie nie rozumiemy...

 

Mi po prostu wisi czy kolejne dziecko neo zainteresuje sie linuksem lub wolnym oprogramowaniem czy nie i od jakiej przegladarki zacznie swoja przygode, po prostu nie widze najmniejszego sensu w uszczesliwianiu na sile tysiecy (jesli nie milionow) szczesliwych userow systemow z Redmond :)

 

Jesli ktos sam nie zacznie szukac (co w wolnym tlumaczeniu oznacza: nie zacznie myslec) to znaczy, ze nie dorosl do linuksa, i tyle

Peace

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...