Brak Kofiguratora Gdm-a

[tex_ass]

Witam

Zainstalowałem niedawno F9 i natknąłem się na dość upierdliwy problem: brak konfiguratora gdm-a (zwykłem ustawiać automatyczne logowanie do profilu). Do kompletu plik konfiguracyjny jest wyjątkowo mało strawny i równie mało kompletny. Nie wiem czy mam walniętą lekko płytkę instalacyjną, czy F9 już tak ma. A może ktoś natknął się na ten problem? Niby nic a mocno niewygodne.

 

pozdrawiam

[SeeM]

nie tyle F9 tak ma, co nowy GDM; około miesiąc temu dałem linka gdzie jest opisane jak używać starego GDMa z F8 - działa; jak dla mnie to do tej pory najlepsze wyjście z tej sytuacji

[tex_ass]

A, o tym nie wiedziałem. Dzięki za info. A mógłbyś podać go jeszcze raz ?

 

pozdrawiam

[Adi1981]

Mógłbyś wykazać choć minimum swojego wkładu własnego i samemu poszukać... Mi znalezienie linka zajęło raptem: wpisanie 2 słów i zaznaczenie jednego checkboksa w forumowej wyszukiwarce, czyli AŻ długie 10 sekund...

[morsik]

...tym bardziej że ten problem (z autologowaniem) był omawiany niecały tydzień temu

[tex_ass]

Cwaniaki...

jeszcze trzeba wpaść na te słowa...

 

ps.:

Link znalazłem, jeden ze sposobów działa, tak że w sumie dzięki

 

pozdrawiam

[Adi1981]

autor (Seem)+ słowo kluczowe (gdm) + zaznaczenie opcji "wyświetl jako posty". Ot cała filozofia :-)

[tex_ass]

Przecież napisałem, że znalazłem.

Mniej więcej w taki sposób.

I działa

[dazarz]

Mógłbyś wykazać choć minimum swojego wkładu własnego i samemu poszukać... Mi znalezienie linka zajęło raptem: wpisanie 2 słów i zaznaczenie jednego checkboksa w forumowej wyszukiwarce, czyli AŻ długie 10 sekund...

 

Szanowny Panie,

 

Dziękuję za wyczerpującą wskazówkę od Eksperta. Przypuszczalnie ponowne podanie linku zajęłoby Panu mniej niż te "AŻ długie 10 sekund...", ale po co ułatwiać życie początkującym linuksowcom... niech się zniechęcają tracąc długie godziny, a nawet dni na wyważanie otwartych drzwi...

 

A tak na poważnie: od 15 lat używam usenetu, więc wiem co to znaczy 100 razy czytać takie samo banalne pytanie, w ostatnich latach lenistwo niektórych młodych adeptów przekracza wszelkie pojęcie. Ale czasem warto raz i drugi powtórzyć odpowiedź, czy zamieszczając link do tematu, zwiększając szansę kolejnym zainteresowanym. Osobiście wolę lekturę angielskojęzycznych forów, jakoś więcej tam więcej przyjaznego nastawienia, co procentuje, bo liczba denerwujący zapytań jest odwrotnie proporcjonalna do wielkości propagacji prawidłowych wyjaśnień... Ja sobie poradzę... ale nie ma dnia, abym nie spotkał kogoś, kto zarzuca linuksa, bo słabo zna angielski, a na polskim forum raczej może się tylko spotkać z opie***. Kiedy zaczynałem swoją przygodę z komputerami, do dyspozycji były modemy 1200 bps, BBS-y, i wspaniali ludzie, którzy dużo wiedzieli, byli skłonni się dzielić tą wiedzą...

 

Przepraszam za offtopikowego posta...

[Adi1981]

Szanowny Panie,

 

Dziękuję za wyczerpującą wskazówkę od Eksperta. Przypuszczalnie ponowne podanie linku zajęłoby Panu mniej niż te "AŻ długie 10 sekund...", ale po co ułatwiać życie początkującym linuksowcom... niech się zniechęcają tracąc długie godziny, a nawet dni na wyważanie otwartych drzwi...

 

To "przypuszczalne ponowne podanie linka" zajełoby mi 10 sekund (na wyszukanie) + 2 sekundy na jego skopiowanie i wklejenie, a więc suma sumarum więcej niż na samo wyszukanie I nie muszą wyważać otwartych drzwi - najzwyczajniej w świecie wystarczy spojrzeć że są już otwarte.

Ale nie w tym sęk. Nie sęk w tym że my 'nie chcemy' pomagać (bo chcemy - wystarczy spojrzeć ile problemów udalo się rozwiązać), ale w tym, że nowi użytkownicy są zbyt leniwi żeby choć trochę samemu poszukać, i idą tylko na łatwiznę licząc że im wszystko podamy na tacy, bez żadnego wkładu własnego z ich strony. A my podając im od razu gotowce, jeszcze bardziej ich do tego zachęcamy. A nie o to chodzi, tym bardziej że na forum rozwiązanie większości problemów jest podane przynajmniej po kilka razy. Sam pamiętam jak zaczynałem moją przygodę z linuksem (daaawno temu to było). I też miałem z nim sporo problemów na początku - pamiętam jak z jednym z nich męczyłem się ponad tydzień sam, szukając po googlach, forach itd. Dopiero po ponad tygodniu zdecydowałem się napisać o tym na forum. Ale dzięki temu sporo się nauczyłem i z większością rzeczy teraz sobie mogę sam poradzić. Natomiast taka osoba która samemu nic nie poszuka i nie pomyśli licząc tylko na gotowce, nawet po 10 latach używania linuksa dalej nie będzie w stanie sama rozwiązać różnych problemów. A nie o to chyba chodzi ?