Fedora 9 Powrot Do Kde 3

[devcrk]

Jak w temacie, czy jest mozliwosc zainstalowania KDE 3 pod fedora 9 ?

KDE 4 nie bardzo mi pasuje i troche wolno chodzi na moim laptopie.

Czy ktos moglby mi napisac, jak je zainstalowac ?

Z gory dzieki i przepraszam za brak polskich znakow (jeszcze tego nie ustawilem)

[Adi1981]

yum list kde\*

 

Wnioski wyciągnij sam.

[morsik]

BTW.

Z gory dzieki i przepraszam za brak polskich znakow (jeszcze tego nie ustawilem)

Sorry, ale to jest akurat od razu.

[LordD]

KDE4 można zainstalować hurtem poprzez wklepanie

yum groupinstall kde-desktop

, a KDE3 jak zainstalować całościowo bez konieczności wybierania poszczególnych pakietów? I drugie pytanie: Jak długo jeszcze będzie wspierane KDE3?

[Adi1981]

Z tego co wiem w F10 kde3 już ni będzie, bo i po co miałby być ?

[Gucio]

Z tego co wiem w F10 kde3 już ni będzie, bo i po co miałby być ?

 

Po to, aby mieć FUNKCJONALNY, KONFIGUROWALNY i STABILNY pulpit? Ach, no tak, te cechy nie są ważne. Istotny jest numerek wersji oprogramowania, nawet jeśli (wbrew temu, co twierdzą autorzy) nie wyszło ono poza fazę alpha, że o becie nie wspomnę...

 

[Adi1981]

KDE 4.1 jest KONFIGUROWALNE jak I FUNKCJONALNE, natomiast dużo stabilniejsze na chwilę obecną jest KDE 4.0 (ze zrozumiałych względów).

A tak poza tym:

 

1. 2 wersje środowiska to 2 różne QT (qt3 vs qt4), 2 różne QT to 2 razy budowane paczki pod daną wersję i dwa razy więcej zabawy w dostosowywanie wszystkich zmian. Masz czas i chęci bawić się z kilkoma setkami (jak nie więcej) paczek, aby były dostępne dla obydwu wersji? Bo myślę że maintainerzy go nie mają.

2. Idąc dalej Twym tokiem rozumowania: do każdego programu z którego ubyła jakaś funkcjonalność należy też trzymać wersje wstecz ? A więc dajmy do repo gnome 1.x, 2.x kde wszystkie wersje, xfce, nie wspominając o pojedyńczych programach itd. No bo z niektórych ubyła jakaś funkcjonalność i jest przez to nowa wersja nieużywalna

3. Czy ktoś Ci każe instalować 10-tkę z "niefunkcjonalnym" kde ?

 

i w końcu najważniejsze,

4. Z Twojego wpisu można wyciągnąć jeden wniosek - z kde 4,0,x miałeś do czynienia tyle co ja ze statkami kosmicznymi. I tylko powtarzasz zasłyszane opinie, w dużej zęści nieaktualne.

Bo jak byś miał z nim trochę do czynienia w ostatnich wersjach, to byś wiedział że kde ( w obecnej wersji 4.0.5) jest całkiem stabilne i bez problemu nadaje się do codziennej pracy (no ale co ja, korzystający z kde 4.0.x od 5 miesięcy mogę o tym wiedzieć?). No ale tak, najważniejsze do codziennej pracy są KONFIGURATORY PULPITU, żeby mieć odbajerzony pulpicik, bo odbajerzony pulpicik jest do codziennej pracy niezbędny ! Np. żeby się pochwalić przed kolegami.

 

ps. A tak swoją drogą, mi np. udało się kde 4.0.x "odbajerzyć" praktycznie identycznie jak to miałem zrobione w kde 3.x (i nie chodzi tu o zmianę tapety), na dodatek wykorzytując to co jest dostępne do konfiguracji w nowym kde. Magia ? Czy jednak jak się chce to się da ?

[Gucio]

KDE 4.1 jest KONFIGUROWALNE jak I FUNKCJONALNE, natomiast dużo stabilniejsze na chwilę obecną jest KDE 4.0 (ze zrozumiałych względów).

 

Tak, KDE 4.0 też miało być funkcjonalne i stabilne. Ty nadal wierzysz w te bajki? Przecież nawet w przypadku KDE 3.5.x z tą stabilnością różnie bywało. Poza tym, w jaki sposób coś może być funkcjonalne i jednocześnie niestabilne?

 

 

1. 2 wersje środowiska to 2 różne QT (qt3 vs qt4), 2 różne QT to 2 razy budowane paczki pod daną wersję i dwa razy więcej zabawy w dostosowywanie wszystkich zmian. Masz czas i chęci bawić się z kilkoma setkami (jak nie więcej) paczek, aby były dostępne dla obydwu wersji? Bo myślę że maintainerzy go nie mają.

2. Idąc dalej Twym tokiem rozumowania: do każdego programu z którego ubyła jakaś funkcjonalność należy też trzymać wersje wstecz ? A więc dajmy do repo gnome 1.x, 2.x kde wszystkie wersje, xfce, nie wspominając o pojedyńczych programach itd. No bo z niektórych ubyła jakaś funkcjonalność i jest przez to nowa wersja nieużywalna

 

Problem zmiennego ABI i API znam dokładnie, przerabiałem go wielokrotnie - w końcu to jedna z bolączek Linuksa. Tym niemniej pozostaje pytanie: czym w takim razie różni się paczka z katalogu development od paczki z testing czy stable, skoro i tak serwuje się użytkownikom nieukończone programy?

 

 

3. Czy ktoś Ci każe instalować 10-tkę z "niefunkcjonalnym" kde ?

 

Nie rozumiesz istoty problemu. Nie chodzi tutaj o przymus instalacji KDE 4.x, ale o stan jego rozwoju. Wersją stabilną nie nazywa się oprogramowania, które nawet nie posiada całej "features" listy. Uwierz, z developerką miałem trochę do czynienia i mam blade pojęcie na temat "produkcji" programu. W firmach, dla których pracowałem, wypuszczenie takiego gniota, jakim okazało się KDE 4.0, a do tego publiczne chwalenie się, że jest to wersja STABLE, było traktowane jako samobójstwo połączone z sabotażem. Stąd też uważam, że nazywanie KDE 4.0 wersją stabilną jest co najmniej nadużyciem w stosunku do użytkowników.

 

 

4. Z Twojego wpisu można wyciągnąć jeden wniosek - z kde 4,0,x miałeś do czynienia tyle co ja ze statkami kosmicznymi. I tylko powtarzasz zasłyszane opinie, w dużej zęści nieaktualne.

Bo jak byś miał z nim trochę do czynienia w ostatnich wersjach, to byś wiedział że kde ( w obecnej wersji 4.0.5) jest całkiem stabilne i bez problemu nadaje się do codziennej pracy (no ale co ja, korzystający z kde 4.0.x od 5 miesięcy mogę o tym wiedzieć?). No ale tak, najważniejsze do codziennej pracy są KONFIGURATORY PULPITU, żeby mieć odbajerzony pulpicik, bo odbajerzony pulpicik jest do codziennej pracy niezbędny ! Np. żeby się pochwalić przed kolegami.

 

ps. A tak swoją drogą, mi np. udało się kde 4.0.x "odbajerzyć" praktycznie identycznie jak to miałem zrobione w kde 3.x (i nie chodzi tu o zmianę tapety), na dodatek wykorzytując to co jest dostępne do konfiguracji w nowym kde. Magia ? Czy jednak jak się chce to się da ?

 

Nie od dziś pracuję na KDE i potrafię bez Twojej pomocy porównać wersję 3.5.x z 4.0.x, w czym usilnie "pomaga" mi restart plasmy. Jeszcze pod F8 instalowałem co jakiś czas developerskie wersje KDE 4, więc orientowałem się w postępie prac, a że był niewielki, to też byłem pewien, że jeśli do F9 rzeczywiście trafi KDE 4, to będzie jedna wielka kicha. Niestety, nieszczęścia chodzą parami, więc do F9 trafił też ten nierobiony Xorg... Ech, zapomniałbym - jest jeszcze przecież ten niewydarzony mikser audio i NetworkMenager. To kolejne dwa nieszczęścia F9!

 

[Adi1981]

Tak, KDE 4.0 też miało być funkcjonalne i stabilne. Ty nadal wierzysz w te bajki? Przecież nawet w przypadku KDE 3.5.x z tą stabilnością różnie bywało. Poza tym, w jaki sposób coś może być funkcjonalne i jednocześnie niestabilne?

 

A co _niestabilność_ narzędzia ma do jego _funkcjonalności_ (w sensie możliwości konfiguracyjnych tego narzędzia)? To że coś jest wysoce konfigurowalne (funkcjonalne) nie znaczy automatycznie że jest stabilne, jak i brak funkcjonalności nie świadczy o niestabilności danego narzędzia. KDE 4.0 NIE MIAŁO być funkcjonalne (na to przyjdzie czas w wersjach od 4.1) jak i nie miało być super stabilne (choć za takie można je już spokojnie w większości przypadków uznać). To wydanie było przede wszystkim dla: developerów aby mogli portować i sprawdzać swoje aplikacjie pod QT4, jak i dla szerszego grona betatesterów, aby wyłapać jak najwięcej błędów i aby dzięki temu kde 4.1 (które to dopiero będzie pierwszym "normalnym" wydaniem) było jak najstabilniejsze. Z resztą nie rozumiem o co płacz, skoro taka sama sytuacja była z KDE 2.0, taka sama była z KDE 3.0, i taka sama będzie z KDE 10.0. I jaki ma sens porównywanie stabilności środowiska rozwijanego od kilku lat (3.5.9) z wersją która się ukazała 4 miesiące temu (4.0.0) ? Jeśli już to miarodajnym porównaniem byłoby kde 3.0.0 vs 4.0.0.

 

 

Problem zmiennego ABI i API znam dokładnie, przerabiałem go wielokrotnie - w końcu to jedna z bolączek Linuksa. Tym niemniej pozostaje pytanie: czym w takim razie różni się paczka z katalogu development od paczki z testing czy stable, skoro i tak serwuje się użytkownikom nieukończone programy?

Jak sama nazwa wskazuje:

development to miejsce gdzie paczki są mocno eksperymentalne, gdzie są wprowadzane radykalne zmiany i gdzie można rozwalić pół systemu bez żadnych konsekwencji. Innowacyjność.

updates-testing to miejsce gdzie paczki są testowane przez szersze grono ludzi zanim trafią do updates (przypominam że jedynymi repo jakie powinien mieć włączone ZU są: fedora i fedora-updates). Jeśli zostaną napotkane jakieś problemy z updatem pakietu to się go po prostu wycofuje/poprawia.

Natomiast w updates znajdują się wersje stabilne programów, bądź uznane za stabilne - przykłady tych drugich? To co sam wspomniałeś: kde4, xorg. Do tego chociażby wine i zapewne jeszcze cała masa pakietów które są od dawna stabilne, mimo że nie doczekały się jeszcze wydania stabilnej wersji, jak właśnie wine.

Z resztą Fedora od początku jest zorientowana na innowacyjność, co nierozerwalnie się wiąże z wprowadzaniem najnowszych technologii i wersji programów do repo. Jak ktoś chce mieć stabilne i dopracowane środowisko to instaluje RHEL, CentOS czy Debiana.

Więcej sobie można poczytać na wiki fedory -> http://fedoraproject.org/wiki

 

 

Nie rozumiesz istoty problemu. Nie chodzi tutaj o przymus instalacji KDE 4.x, ale o stan jego rozwoju. Wersją stabilną nie nazywa się oprogramowania, które nawet nie posiada całej "features" listy.

Od kiedy ??

The term stable refers to a version of software that is substantially identical to a version that has been through enough real-world testing to reasonably assume there are no showstopper problems, or at least that any problems are known and documented.

I tak ja również rozumiem stabilne oprogramowanie - czyli jako takie które uważa się za nadające się w sposób sensowny do pracy i w którym nie występują jakieś rażące błędy. A przynajmniej w czasie wydania o nich nie wiadomo, a wychodzą dopiero przy testach "szerszej publiczności". Nigdy nie spotkałem się żeby określać jakiś software jako niestabilny tylko dlatego, że nie została w nim zimplementowana jakaś funkcja. A uwierz mi, ale z programowaniem też mam trochę wspólnego.

 

Uwierz, z developerką miałem trochę do czynienia i mam blade pojęcie na temat "produkcji" programu. W firmach, dla których pracowałem, wypuszczenie takiego gniota, jakim okazało się KDE 4.0, a do tego publiczne chwalenie się, że jest to wersja STABLE, było traktowane jako samobójstwo połączone z sabotażem. Stąd też uważam, że nazywanie KDE 4.0 wersją stabilną jest co najmniej nadużyciem w stosunku do użytkowników.

Widzisz. Ty mówisz że gniot, a ja mówię że bardzo dobre i używalne środowisko (takich osób z resztą jest całkiem sporo). I przy okzji przekręcasz fakty. NIKT nigdzie nie zachwalał się że jest to wydanie stabilne, a wręcz przeciwnie, większość (jeśli nie wszyscy) developerzy kde ostrzegali że jest to wersja głównie dla developerów aby mogli dostosowywać swoje oprogramowanie, oraz dla szerokiego grona testerów aby wykryć możliwie jak najwięcej błędów. To wydanie jest po prostu oficjalne. I na każdym kroku jest podkreślane, że stabilne i funkcjonalne będzie dopiero 4.1. A idąc dalej Twoim tokiem myślenia, to będziesz musiał czekać na wersję 4.5 albo nawet 4.6 żeby mieć _stabilne_ środowisko. Bo tam dopiero znajdzie się większość (bo we wszystko wątpię) tego, co twórcy chcą zaimplementować. Z resztą polecam poczytanie trochę na ten temat, choćby na blogach developerów kde. Tutaj np. jeden z nich, zwłaszcza polecam poczytać od punktu 3 -> http://aseigo.blogspot.com/2008/01/talking-bluntly.html

 

 

Nie od dziś pracuję na KDE i potrafię bez Twojej pomocy porównać wersję 3.5.x z 4.0.x, w czym usilnie "pomaga" mi restart plasmy.

No właśnie, to co pisałem wyżej - jaki sens ma porównywanie serii rozwijanej od kilku lat z wersją wydaną kilka miesięcy temu ?

 

Jeszcze pod F8 instalowałem co jakiś czas developerskie wersje KDE 4, więc orientowałem się w postępie prac, a że był niewielki, to też byłem pewien, że jeśli do F9 rzeczywiście trafi KDE 4, to będzie jedna wielka kicha. Niestety, nieszczęścia chodzą parami, więc do F9 trafił też ten nierobiony Xorg... Ech, zapomniałbym - jest jeszcze przecież ten niewydarzony mikser audio i NetworkMenager. To kolejne dwa nieszczęścia F9!

Konkrety, dawaj konkrety. Co jest niedorobione w xorg? Co się kopie ? Numery bugów, raporty ? Tak samo konkretniej napisz co nie działa w kde4/pulseaudio/NM.

 

W moim przypadku nie narzekam ani na KDE4 (bardzo dobrze mi się na nim pracuje), ani na xorg (który jeszcze mi się nie wysypał i poza umyślnym wyłączeniu w nim tappingu nie ma żadnych problemów), ani na pulseaudio które mi genialnie działa z wszystkimi aplikacjami których używam, ani też na NM, pomimo iż z nim kilka przejść na początku miałem. Ale częste przełączanie się między różnymi sieciami pozwoliło mi zrozumieć jak genialnym narzędziem jest nm. I to rekompensuje nawet to, że wymaga on jeszcze trochę dopieszczenia przy niektórych konfiguracjach.

[LordD]

No mi na przykład raz na jakiś czas xorg się restartuje.

[Adi1981]

Dlatego też napisałem: "w moim przypadku"

 

Z resztą wcześniej gdzieś pisałem już że 50% będzie 9-tkę kochać, a 50% ją znienawidzi

 

ps. raporty na bugzilli dałeś z resetów ?

[morsik]

A mi KDE4 działa jakoś i nie narzekam. Jeśli chodzi o niestabilność to raz na jakiś czas się plasma wykrzaczy, jeśli się będę za dużo apletami bawił.

[pniowek]

przykro was słuchać

 

i system i środowisko graficzne są dla użytkownika nie dla zasady

 

zainsalowałem sobie F9

i mnie rozczarowała a dlaczego?

a no za bardzo mi się zwindowsowała

jakoś nie czuję przyjemności pracy w takim kade

zmiana z 3 na 4 może i nie jest zła

ale

trzeba też miec na uwadze userów którzy nie lubia tak gwałtownych i dużych zmian

to burzy ich świat i SPOKÓJ!

uzytkownicy laptopów (szczególnie takich jak mój) tymbardziej nie mają lekko, chyba że są wysoce zaawansowani

 

p.s. testowałem też opensuse11 i też mnie rozczarowała niestabilna praca nieistotne czy w 3 czy w 4 wersji kde

[@WalDo]

a no za bardzo mi się zwindowsowała

To chyba ogólna tendencja we wszystkich dystrybucjach, nie tylko w Fedorze. Piszesz dalej, że instalowaleś openSUSE 11 - to jest dopiero kalkomania Windows

 

A co do KDE... Może warto zacząć korzystać z prostych desktopów? Bajery są fajne, ale do oglądania. Jeśli ktoś tak jak np.Gucio wymaga funkcjonalności i stabilności, to może zrezygnować z "brykających", półprzezroczystych okienek, Compizów, Plasm itp zyskując w zamian stabilność i nie rezygnując wg mnie z funkcjonalności, która przecież od "bajerów" raczej nie zależy.

 

[pniowek]

to moim zdaniem robi się chyba wyścig szczurów pomiędzy dystrybucjami

bo te ostatnio wypuszczone nie są dopracowane

 

ale ważne że wypuszczone i mają kolejny numerek wzwyż

 

a jeśli chcieć pracować

stabilnie! w kde

to trzeba wrócić do 8 czy nawet do 7-emki?