Fc11 - Pady X'ów (albo I Całego Systemu:(

[8xxa_FC]

FC 11 na nowym komputerze. instalacja, upgready - bez problemu, natomiast podczas pracy...

co czas jakiś (nieregularnie!) podają co najmniej X: stopklatka na monitorze (zegar też stoi), martwa klawiatura (nie reaguje nawet na caps - i numlocka).

z braku lepszych pomysłów upchnąłem jakąś płytę do napędu - pomieszał trochę, ale brak objawów zainteresowania się nią przez system (mruganie diody było raczej stwierdzeniem obecności płyty przez napęd - system ją zignorował (zajęty był czymś innym, padł?)

zatrzymany zegar - więc teoretycznie wiedziałem z jakim indeksem czasowym powinno być coś w logach - nie znalazłem nic. tzn. są zapisy (bo i logi są), ale poprzedzają katastrofę od kilkudziesięciu sekund do... znacznie dłużej.

pady trafiają się znienacka: podczas otwierania pdfa, strony w firefoxie, odczytu/podglądu dokumentów...

albo bardziej znienacka: system pracuję, spacerek do kuchni, rzut oka w tv wracam - i wisi. jak win.

i potrafi tak się stać raz na 15-20 min, albo 1-2 na dzień. i to przy +- takim samym obciążeniu.

jedyne co działa to reset sprzętowy.

w logach nic, nic też nie zgooglałem (chociaż czytałem o podobnych objawach we wcześniejszych FC, ale rozsądnych propozycji co dalej = 0)

 

[@WalDo]

A nie masz przypadkiem karty ATi i otwartych sterowników radeon?

[exbros]

Mozliwe , ze juz to zrobiles ale jesli nie to zapusc gleboki test memtesta na noc i sprawdz rano czy czegos przypadkiem nie znalazl?... Mi to wyglada na problem z pamiecia. Zapewne masz 2 kosci pamieci - czy sa aby na pewno odpowiednio sparowane? A gdybys tak wyjal jedna - popracowal na kompie, a pozniej droga i zobaczyl czy na pojedynczych kosciach tez sie wiesza? To tak na szybko...

[8xxa_FC]

exbros - hmmm... ramu trochę dużo, do tej pory testy trwały max 2 cykle, ale... a może faktycznie? ale masz rację - pamięci w 2 slotach, teoretycznie sparowane (przynajmniej producent zapakował je razem jako dual).

WalDo - Nvidia (ale też binarki Nvidi),

z nowości:

w międzyczasie przyłapałem drania. nie wszystkie procesy się wieszają. zwykle jak nad czymś się znęcam, to okienko full screen i poza nim i belką nic nie widać. a ostatnio "położył się" w ciut innej sytuacji i:

- zegar na belce martwy,

- mysz+klawiatura też,

ale w okienku na bieżąco aktualizował się gkrellm (z okienek wynikało, że temp, o.k. procesor się nie przepracowuje, lan słucha, itd.)

natomiast ponownie pogrzebałem na forach i znalazłem sugestię downgeradu sterownika grafiki do ver. 180.X

obecnie wpadek chyba mniej, ale znowu się zamroził podczas próby otwarcia jakiegoś pdfa.

przed chwilą zmieniłem w biosie sposób dostępu do pamięci - może pomoże .

przykrość jest taka, że do tej pory brak jakiegokolwiek schematu - nie potrafię przewidzieć kiedy padnie, nie potrafię wywołać takiego efektu.

zabawa trwa...

25-11-2009

zabawa się skończyła - komp zrobił grzeczny i stabilny.

w międzyczasie były upgready systemu, coś tam jeszcze sam grzebałem (i przez nockę testowała się pamięć - kilka cykli się zebrało -> 0 błędów) ale w efekcie czegoś(?) zrobiło się o.k.

całość działa, a jedyna przykrość jest taka, że w sumie niczego nowego się nie nauczyłem (a czasu troszkę poszło ).

co było nie tak? - nie mam pojęcia (no, może poza objawami, ale to dyskusyjna wiedza).

co pomogło? też nie wiem.

ale działa