Skocz do zawartości

Programy Do Odzyskiwania Danych.


Jusko

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Zacznę może tak: pod Windows zdarzało mi odzyskiwać niektórym osobom utracone dane. Miałem wiele możliwości - coś wydobyłem programem A, potem dla pewności i polepszenia wyników odzyskiwałem programem B, a na koniec programem C aby zwiększyć pewność odzyskania konkretnych danych. Wczoraj instalowałem na lapku Alfę Fedory 18 i wiedziony standardową kolejnością kroków, po wyborze dysku Anaconda ustaliła automatyczne partycjonowanie, więc moja partycja /home została sformatowana. Przewidziałem wcześniej potencjalne problemy z Alfą i póki na dysku była F17 zrobiłem archiwum z kopią danych. Okazało się jednak, że archiwum nie zostało sporządzone poprawnie i nie daje się go otworzyć... Chciałem odzyskać dane, więc na noc uruchomiłem PhotoRec, jednakże odzyskał on wiele śmieci, ale nie akurat pdf na których tak mi zależało... Generalnie używałem nieco już PhotoRec'a i średnio mnie on zadowala, jest fajny, ale nie odzyskałem jeszcze nim nigdy tego, na czym naprawdę mi zależy, poza tym rozrzuca dane po wielu podkatalogach w katalogu głównym. Czy jest coś zamiennego prócz tego programu dla Linuksa, prócz wałkowanego wszędzie jak mantrę PhotoReca? Rzuciła mi się nazwa ddrescue, ale musiałbym obadać temat. Najprawdopodobniej zainstaluje Windows aby uruchomić parę fajnych programów do odzykiwania danych dla niego, ale być może na Linuksa znajdzie się coś jeszcze (zastanawiam się nad notebookiem z Windows specjalnie dla celów, gdzie Linux jeszcze średnio sobie radzi). W dużej mierze PRec nie zadowala mnie - odzyskuje wiele śmieci choć to summa summarum odzyskane dane więc OK, lecz ciężko przekopywać się przez jego chaotyczną drobnicę. Znacie coś jeszcze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie zapoznam sie - jakis czas temu nabylem swietne, grube tomiszcze dotyczace profesjonalnego backupowania, a sama ksiazka porusza narzedzia open source, takze jest tam o kazdym z tych narzedzi. Nie jest najtansza bo okolice 100zl, ale dla mnie swietna: http://helion.pl/ksi...ston,odzyda.htm

 

Niemniej na kopie juz za pózno - sciagnalem wiele narzedzi do naprawy uszkodzonych 7z, ale niestety wszystko dla Windows i Wine tego nie rusza. Bede musial zainstalowac Windows choc nie podoba mi sie to, bo znowuz zapisuje na dysku kolejne pliki. Jedyne co moge to na Windows odpalic pare kombajnów do odzysku lub spróbowac narzedziami naprawic archiwum. Ewentualnie spróbowac odzysku na Linuksie, ale czyms innym niz PhotoRec.

 

Po raz 2 niestety archiwizer na Linuksie mnie zawiódl w ostatnim czasie - nie mozna ufac automatom. Nauczka na kolejny raz - po utworzeniu archiwum sprawdzac czy poprawnie otwiera sie i wypakowuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety szkopul w tym, ze 7z nie moze odczytac archiwum. Inne programy równiez nie moga go otworzyc.

 

7-Zip 9.20  Copyright (c) 1999-2010 Igor Pavlov  2010-11-18
p7zip Version 9.20 (locale=pl_PL.UTF-8,Utf16=on,HugeFiles=on,2 CPUs)
Processing archive: Dokumenty-04.11.2012.7z
Error: Can not open file as archive

 

W tym caly problem - cos sie skopalo podczas tworzenia archiwum :-/ Na Windows znalazlem jakies magiczne naprawiacze, choc watpie w powodzenie (doswiadczenia po WinRar który twierdzil iz z sukcesem paczke naprawil, a i tak nie byla do uzycia). Niestety sa to wazne dokumenty i pisma, stad jest to dla mnie pilne. Pozostaje mi naprawic jakimis czarami archiwum jesli sie da, lub odzyskiwac dane i tu chyba Windows przychodzi z wieloma kombajnami do odzysku, bo PhotoRec nie dal rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeklejam:

 

file Dokumenty-04.11.2012.7z

Dokumenty-04.11.2012.7z: 7-zip archive data, version 0.3

 

$ 7z l Dokumenty-04.11.2012.7z
7-Zip 9.20  Copyright (c) 1999-2010 Igor Pavlov  2010-11-18
p7zip Version 9.20 (locale=pl_PL.UTF-8,Utf16=on,HugeFiles=on,2 CPUs)
Error: Dokumenty-04.11.2012.7z: Can not open file as archive

 

Archiwum stworzylem normalnie z poziomu KDE - prawoklik na folderze, utwórz archiwum, wybralem 7z, spakowalo sie i tyle - przegralem na pendrive i pare godzin pózniej okazalo sie, ze archiwum jest wadliwe. Fizycznie paczka ma swoja wage - 89MB, wiec cos w niej jest, ale nie wiem czy uda sie do niej dobrac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi ale wiecej nie pomoge, wyglada na to ze archiwum ma wewnetrzna niespójnosc( moze wyjales pendrive-a przed wykonaniem sync ). Mysle ze narzedziami z pod windy tez nic nie zrobisz ale oczywiscie warto spróbowac...powodzenia.

 

P.S

W razie jak by Ci sie udalo to prosze podziel sie z Nami wynikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W duzej mierze PRec nie zadowala mnie - odzyskuje wiele smieci choc to summa summarum odzyskane dane wiec OK, lecz ciezko przekopywac sie przez jego chaotyczna drobnice.

Raczej kazdy program zwróci Ci taka zawartosc, jesli chcesz odzyskac wszystko co jest jeszcze mozliwe do odzyskania. W ten sposób to po prostu dziala. Zainteresuj sie poleceniem find, który potrafi szukac po MIME i ma mnóstwo innych opcji wyszukiwania. Dla dokumentów zostanie pewnie odzyskane wiele róznych wersji (nowszych i starszych) i warto tez przeszukiwac po liczbie znaków, itp.

Nie wierze w to, ze istnieje pod Windowsem jakis program, który Ci to ladnie odzyska, tym bardziej kiedy czesc sektorów zostala nadpisana.

 

Do robienia kopii lepiej jest uzywac narzedzi, które sa do tego przystosowane. Chociaz prawdopodobienstwo, ze archiwum od poczatku bylo uszkodzone jest minimalne. Jak napisal jszubiak prawie na pewno plik nie zostal w pelni zapisany na dysk USB, czy na co to nagrywales. Dlatego warto zawsze przy kopiowaniu wydac polecenie sync. W sumie cos bylo w Gnome 3.4 lub cos ze starszym kernelem (chyba 3.5), ze pasek postepu znikal, kiedy juz plik zostal wyslany, ale niekoniecznie zostal odebrany i wyciagniecie pendrive oznaczalo problemy z odczytem. Przy duzym pliku ta róznica w zapisie mogla wynosic nawet kilka godzin... W sumie to dlaczego nie korzystasz z wynalazków typu Dropbox, Google Drive, UbuntuOne, itd.? Nawet jesli boisz sie, ze pliki moglyby sie dostac w niepowolane rece to mozna przeciez zaszyfrowac archiwum i powinny byc bezpieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byc moze wyciagnalem pendrive za szybko - wprawdzie pasek postepu znikl, ale... Mój blad jest taki, ze czasem naprawde sie spiesze i w pedzie zapominam odmontowac systemowo, a Linux róznie cos mi pliki zapisuje - raz od razu i bez odmontowywania mam pliki a czasem zapisuje dane dopiero przy odmontowywaniu i gdybym nie odmontowal i wyciagnal to nie bedzie plików - nie wiem co to reguluje, nie myslalem jeszcze nad tym.

 

Dropbox i pochodne - korzystam, ale niestety uzywam lacza które nie jest szczególnie szybkie - max 50KB/s na upload, co przy duzych plikach (poczatkowo zwykly tar.gz zajmowal 200 pare mega, 7z skompresowal to do ~90) jest dosc czaslochlonne i szybciej po prostu przegrac na jakas pamiec wymienna niz robic upload a potem download.

 

Do odzyskiwania na Windows fajna aplikacja jest Recuva, tego samego autora co CCleaner. Co mi sie tam tak podoba, to nie wiem jak skutecznosc bo odzyskiwalem raz, ale ze odzyskuje nazwy plików identyczne jak przed kasowaniem i ladnie to przedstawia na liscie do odzysku. PhotoRec odzyskuje w nazwach typu fylcol1fe.pdf i rozrzuca po wielu katalogach, wiec wyszukiwanie wielu plików w takim gaszczu jest chaotyczne, nie wspominajac o tym jesli szuka sie 1 konkretnego pliku. Stad szukam czegos innego niz PhotoRec.

 

EDIT:

 

Niestety naprawianie narzedziami Windowsowymi niczego nie dalo - 7z po prostu legl w gruzach i tyle. Programy do odzyskiwania tez nieszczególnie pomogly - znalazlem duzo, ale nie tego co chcialem. Niemniej pytanie z tematu jest aktualne - czy naprawde na Linuksa nie ma nic innego (i dobrego równiez) niz tandem TestDisk i PhotoRec i gdy to zawiedzie, pozostaje tylko komora laminarna i mikroskop?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosnie PhotoRec i tego co opisales - pewnie nie wiesz, ze istnieje filtr plików które chcesz wyszukac? Zaznaczasz w opcjach, tylko pdf i problem ze smieciami zostaje rozwiazany :)

Po za tym na Linuksa NIE MA lepszego programu do odzyskiwania danych - wiem bo sam niedawno temat przerabialem. Jezeli PhotoRec nie odzyska danych to pozostaje ci juz tylko profesjonalny zaklad :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filtr plików oczywiscie znam, ale dajmy np. szukanie zdjec z wakacji i ograniczenie do png. Katalog z grafikami z odzysku wyniósl i tu autentyk ok. 100GB (szukalem skasowanych tapet akurat). I wyszukalo tone obrazków z aplikacji czy systemu. Problem w tym, ze PRec rozwalil to po ponad 10 katalogach z chaotycznymi nazwami plików. Po wejsciu w katalog jak zaczely sie generowac miniatury to prawie zadlawil sie mój 2 rdzeniowy laptop z 4GB RAM. Szukanie bez podgladu miniatur to bylby koszmar, bo pliki rozrzucone po katalogach i z dziwnymi nazwami plików - to jest glówna bolaczka PhotoRec - taka Recuva dla Windows sila odzysku jest kiepska ale pokazuje, ze mozna odzyskac wszystko w 1 katalogu i z pierwotnymi nazwami plików, co juz ulatwia sprawe. Jestem w kontakcie z profejsonalymi firmami odzyskujacymi a i firma w której pracuje to wykonywala, wiec mikroskopowe odzyskiwanie danych to spore koszta, wiec pliki nie sa warte tych paru stówek pobytu w komorze laminarnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...