Wirtualka Zamiast Drugiego Systemu

[Gość Leniwy]

Witajcie

 

Jaką wirtualkę proponujecie dla systemu FEDORA 20 na stacji roboczej dla niewymagającej maszyny wirtualnej?

 

Zależy mi aby w menue na MATE był guzik uruchmaiający skrypt uruchomienia maszyny na pełny ekran

 

Myślałem o virtual box ORACLE - prosta mechanika brak funkcji które nie zostaną wykorzystane.

[@WalDo]

VBox wg mnie najprostsze i najlepsze.

P.S. Zanim coś napiszesz szukaj na forum. Był niedawno niemal identyczny temat → http://forum.fedora.pl/topic/26906-vbox-kvm-qemu-xen-wirtualizacja-stacji-roboczej-wydajno%C5%9B%C4%87/

[Jusko]

VMware Player jest na oko nieco bardziej wydajne, jeśli chodzi o wirtualizację. Niestety ma ten minus, że w Fedorze często są poprawki do kerneli, więc momentami VMWare nie nadąża za kernelami i pewnego razu po aktualizacji, moduły dla kernela mogą się już nie skompilować (i wtedy szukanie patcha po sieci, który zazwyczaj już jest, ale...). Co prawda już od dawna nie zdarzył mi się problem z niemogącymi się skompilować modułami po aktualizacji jądra, jednak w przeszłości niejednokrotnie na to wpadałem.

 

VirtualBox posiada nieco więcej opcji do konfiguracji wydajności systemu wirtualizowanego, jednak wydajność czasami kuleje. Plus, że nie ma problemów z kernelami, kompiluje moduły zawsze i nie zdarzyła mi się nigdy wpadka jak w przypadku VMware Player. Niemniej czasem portafi po prostu "przymulić" - zdarzały mi się sytuacje gdzie VBox po prostu zatykał system, kiedy VMware śmiga jak szalony na tym samym sprzęcie, tym samym wirtualizowanym systemie, i takiej samej ilości RAM dla maszyny.

 

Jeśli chodzi o tryb dyskretny maszyn (Unity/Seamless), gdzie cała maszyna schowa się do tła, a na pulpicie Linuksa zostają tylko uruchomione okna wirtualizowanych aplikacji, no to VMPlayer radzi sobie lepiej. VBox czasem się motał, a jeszcze niedawno wygodna obsługa Seamless w przypadku Windows 8 bardzo kulała (no i byle okno z pytaniem Windows sprawia/ło, że system z trybu dyskretnego przełączał się na powrót do trybu pełnoekranowego).

 

Oba programy są darmowe, jednak ja poleciłbym najpierw przetestowanie VMware Player - ostatecznie firma VMware na wirtualizacji się zna, bo tym firma się zajmuje od początku istnienia. VBox jest też OK i moduły skompilują się zawsze dzięki dkms, jednak ta chwiejność w zatykaniu mojej maszyny była irytująca. Ogólnie sporo wirtualizuję, gdyż codziennie ze względu na pracę odpalam wirtualny Windows, także ze względu na nieco lepszą wydajność i niezatytkanie komputera - używam VMPlayer.

[SeeM]

Myślałem o virtual box ORACLE

Jeśli zaczynasz z wirtualizacją, to najlepszy wybór. Najwięcej ludzi używa i najszybciej dostaniesz pomoc. Gnome boxes też robi się fajny, system praktycznie stawia się sam. Potrzebujesz tylko iso w katalogu ~/Pobrane.

 

+