Stancol Napisano Luty 2, 2016 Zgłoszenie Share Napisano Luty 2, 2016 Czy wiecie że Fedora Flock 2016 odbędzie się w Krakowie w dniach 2-5 Sierpnia!!!! Więcej informacji/; https://fedoramagazine.org/flock-2016-krakow-poland/ Zapraszam 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Amos Napisano Luty 3, 2016 Zgłoszenie Share Napisano Luty 3, 2016 Wow, w moim rodzinnym mieście, szkoda że już tam nie mieszkam... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miszcz Napisano Luty 3, 2016 Zgłoszenie Share Napisano Luty 3, 2016 Ja tam niedawno pomieszkiwałem. Cudne miasto. Kto się z forum pisze na to? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stancol Napisano Luty 4, 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano Luty 4, 2016 Chyba ja jadę, ale jeszcze nie wiem za duży przedział czasu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SeeM Napisano Luty 12, 2016 Zgłoszenie Share Napisano Luty 12, 2016 W poprzedniej pracy miałem urlop cały sierpień. Będę walczył. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SeeM Napisano Kwiecień 24, 2016 Zgłoszenie Share Napisano Kwiecień 24, 2016 Są jakieś nowe informacje? Chciałbym się wybrać na cały tydzień. Musimy się w końcu trochę poznać. Na Jesieni nigdy nie byłem, loklani linuksiarze siedzą na Gentoo, Suse, albo innym Ubuntu, totalnie nie znam ani jednej osoby, która by miała Fedorę. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stancol Napisano Maj 2, 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano Maj 2, 2016 W jakim sensie wiadomo? :? Jest napisane że się odbędzie i można się rejestrować. Polacy też używają fedory. (hej, przecież to forum ma jakiś sens) Co do jesieni, też nie było mnie, ale oglądałem wszystkie prezentacje. Moża zrobić prezentacje na temat np. Fedora i jej możliwości. itp. Ale na to jeszcze czas. Wrzucę post. Znam tych ludzi, naprawdę opłaca się tam być. Jakby ktoś wyszedł z inicjatywą, to piszcie. www.jesien.org w zakładce materiały. Tam znajdziecie prezentacje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SeeM Napisano Maj 2, 2016 Zgłoszenie Share Napisano Maj 2, 2016 W jakim sensie wiadomo? :? Jest napisane że się odbędzie i można się rejestrować. Polacy też używają fedory. (hej, przecież to forum ma jakiś sens) Co do jesieni, też nie było mnie, ale oglądałem wszystkie prezentacje. Moża zrobić prezentacje na temat np. Fedora i jej możliwości. itp. Ale na to jeszcze czas. Wrzucę post. Znam tych ludzi, naprawdę opłaca się tam być. Jakby ktoś wyszedł z inicjatywą, to piszcie. www.jesien.org w zakładce materiały. Tam znajdziecie prezentacje. Ale myślałem, że będzie jakaś agenda, czy coś. Pewnie na to jeszcze za wcześnie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SeeM Napisano Maj 30, 2016 Zgłoszenie Share Napisano Maj 30, 2016 Dobra. Agenda jest - https://flock2016.sched.org/ - i terminy są, pora na przygotowanie jakiejś atrakcji. Myślałem o przygotowaniu starego komputera Piii1000, 512 ramu, na którym zainteresowani mogliby pobawić się pierwszym wydaniem, czyli Fedora Core 1. Zastanawiam się, czy znalazłoby się miejsce na taką "ekspozycję" i czy kolega Krakowianin miałby jakiś starszy monitor LCD 15 cali do pożyczenia. To mój sprzęt. W tym tygodniu postaram się znaleźć chwilę na instalację i poustawianie wszystkiego. Oczywiście kompek dostanie stosowne naklejki z logo Fedory oraz jakieś geekowe bajery. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stancol Napisano Maj 30, 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano Maj 30, 2016 Fajnia inicjatywa, na Jesieni Linuksowej było coś takiego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SeeM Napisano Sierpień 2, 2016 Zgłoszenie Share Napisano Sierpień 2, 2016 Siemano, jestem na Flocku. Właśnie skończyła się przemowa powitalna, teraz czekam na Fedora Workstation Next Steps. Dam znać wieczorem co było ciekawego. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stancol Napisano Sierpień 5, 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano Sierpień 5, 2016 Siemano, jestem na Flocku. Właśnie skończyła się przemowa powitalna, teraz czekam na Fedora Workstation Next Steps. Dam znać wieczorem co było ciekawego. Jak tam jest? Są Polacy, jacyś ludzie z Polskiej Grupy Użytkowników Linuxsa (PLUG)? Co dostaliście? Jaka organizacja? Mnie nie udało się pojechać. Proszę, opowiedz jak to tam było w tym poście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SeeM Napisano Sierpień 5, 2016 Zgłoszenie Share Napisano Sierpień 5, 2016 Jak tam jest? Są Polacy, jacyś ludzie z Polskiej Grupy Użytkowników Linuxsa (PLUG)? Co dostaliście? Jaka organizacja? Mnie nie udało się pojechać. Proszę, opowiedz jak to tam było w tym poście. WIęcej napiszę jutro. Jestem trochę padnięty i wieczorami po prostu chcę spać. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stancol Napisano Sierpień 5, 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano Sierpień 5, 2016 WIęcej napiszę jutro. Jestem trochę padnięty i wieczorami po prostu chcę spać. Fajnie, dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SeeM Napisano Sierpień 6, 2016 Zgłoszenie Share Napisano Sierpień 6, 2016 Fajnie, dzięki Dobra. Po pierwsze: miałem szczęście. Flock miał być we Francji, ale tamtejsi organizatorzy trochę namieszali i sprawa trafiła do Briana Exelbierda oraz jego małżonki Karoliny. Co prawda mieszkają w Czechach, ale Brian ma polski korzenie, żonę z Katowic, więc pomyśleli i zrobili w Krakowie. Dobrze dla mnie, bo cała wyprawa kosztowała mnie 300 złotych. Dlaczego tak mało? Ponieważ imprezę sponsorował Red Hat, Open Suse, Linux Fundation i kilku naszych. Wszystko było opłacone: rewelacyjne śniadania i obiady, integracyjne imprezy, wycieczka statkiem (na której nie byłem, odwiedzałem lokalnych kolegów), obsługa zabierała mi miskę po płatkach kiedy tylko zaczynałem jeść jajecznicę. bo wiecie... miałem pustą miskę na stole. Impreza na Browarze Lubicz była genialna. Po wyśmienitej kolacji, kuflu piwa i kilku konkretnie dużych lampach wina (zgadnijcie ile nie to kosztowało) gadało się świetnie i nie miało żadnego znaczenia: Czech, Hindus, Amerykanin, ktokolwiek. Polaków było sporo, ale średnio było to widać, bo absolutnie każdy rozmawiał po angielsku. Czasem dopiero po jakimś czasie orientowałem się, że to nasi. Organizacja była rewelacyjna. Wszędzie dowozili nas autobusami, klima ładnie owiewała tyły, wszędzie stały dzbanki z wodą i cytrynką, ciasteczek można się było opychać do upadłego. Każdy z uczestników dostał ładną odznakę, koszulkę, torebkę oraz ulotkę z mapką autobusową, rozkładem wykładów oraz kontaktem do organizwatórów i wolontariuszy mogących pomóc. Absolutnie wszystko było przygotowane w pełni profesjonalnie. Karolina poradziła sobie nawet z sytuacją, kiedy we wtorek wieczorem kierowcy autobusów nie wiedzieli po kogo przyjechali ani gdzie ich zawieźć, a na koniec okazało się, że zaszło nieporozumenie i pojechali nie z tymi kierowcami co potrzeba, a odpowiednie autobusy czekały na hotelowym parkingu godzinę później. Szacunek? Szacunek. A teraz mięsko, czyli prezentacje i warsztaty. Imprezę rozpoczął Matthew Miller. Wiadomo, jak to na początku: wykresy, statystyki, trochę podsumowań. Wiedział, co miał zrobić i zrobił to w porządku. Potem byłem na Fedora Workstation Next Steps, gdzie dowiedziałem się między innymi, że konflikt na linii mesa-nvidia będzie naprawiony na Fedorze 25. Coś tam przebąkiwał, że Wayland będzie domyślnie na tak. Kolejna prezentacja to Fleet Commander, czyli zautomatyzowane ustawienia z dconf, przesyłane do stanowisk roboczych. Podoba mi się, że ta technika nie miesza użytkownikom w katalogach domowych. Całość wygląda generalnie tak, że odpala się w kokpicie wirtualkę Fedory, ustawia Nautilusa, tapetę, czy cokolwiek, zaznacza jakie uatwienia mają być przesłane do klientów i czy użytkownicy mogą je sobie zmienić. Żadnego terminalowania, ręcznego przesyłania plików, itd... Wreszcie wiem, czemu mam tego upierdliwego dconfa i do czego rzeczywiście może być przydatny. Kolejny w kolejności był I Contributed! But what now?, czyli trochę statystyk o wolontariuszach. Następnie posłuchałem o paczkowaniu Pythona i jego mnóstwa modułów dla Fedory. Okazuje się, że załoga COPR dysponuje już automatem tłumaczącym rubinowe gemy i pythonowe moduły na pliki spec i mają już naprawdę dużo spaczkowanych rzeczy, tylko.. Nikt nie ma czasu przetestować 85k pakietów, więc uznali, że skoro nie wysypało błędów, to będzie systarczająco dobre dla większości użytkowników. Oczywiście wszystko póki co zostaje w COPR, bo pakiety te nie mają opiekunów. Byłem też na COPRze, który miał na Flocku całkiem mocną reprezentację, łącznie z Miroslavem Suchým, który głównie tym się właśnie zajmuje. Tak się składa, że Brian Exelbierd jest też głównym redaktorem Fedora Magazine, więc miał swój wykład o dokumentacji i pogadaliśmy trochę o samym magazynie. Do czego jest, jakie tematy rozwija i co chcą z nim dalej robić. Na koniec pograłem trochę na starych konsolkach i Commodorkach, ale retroscena pośród Fedorowców była znikoma i prawie wszyscy woleli pojechać na miasto i pić piwo. Drugi dzień zaczął się od prezentacji Radosława Krowiaka z Akademii Programowania. Uczą dzieci i młodzież w wieku 5-17 lat programować. Serio, firma jest już całkiem duża. Powiedział trochę o edukacji i jaką niszę programowanie oraz generalnie znajomość algorytmów mogą wypełnić. Trochę to mój temat, więc słuchałem z zainteresowaniem i pogadaliśmy w pare osób po wykładzie. Było sporo o testowaniu Fedory, Fleet Commanderze, Rawhide, oraz na temat Enterprise Fedora Desktop (nuda ). jak zainstalować Fedorę na Raspberry Pi oraz co jeszcze nie działa. Potem wszysty pojechali na wycieczkę statkiem, a jak odwiedzałem w tym czasie znajomych. Czwartek i piątek to warsztaty oraz spotkania zespołów SIG i tym podobnych. Niewiele to mnie dotyczyło, ale było spoko. Trochę ludzi się poznało i może się dołączę do Pythona, czy grafików. Są w porządku. Ostatniego dnia połowa ludzi chodziłą wszędzie z plecakami, bo nie wszyscy mieszkali w hotelu (powyżej 300 złotych za nockę). Na ostatnim piątkowym temacie nie byłem, wolałem pogadać. Każdy zabrał całą kieszeń naklejek i pojechał w swoją stronę. Standarwowo Pendolino odjechał na czas, a mój TLK z Zakopanego opóźniony godzinę. Wróciłem do mieszkania na 1:30. Na pociechę mój przedział był zupełnie pusty przez całą drogę, czego o kolejnych wagonach nie można było powiedzieć - walizki przekazywane przez okno, pełno ludzi wracających po Dniach Młodzieży. Także się czułem jak panisko, co sobie cały przedział rezerwuje. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się