Skocz do zawartości

Legalna Muzyka Mp3.


Sagem my401x

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, że działają one na zasadzie wymiany plików pomiędzy użytkownikami.
A więc Peer-To-Peer (P2P) i o to cały szum. Zgodnie z prawem jest to nielegalne, bo wymieniasz się nie tylko ze znajomymi, ale również z ludźmi, których kompletnie nie znasz (to taka moja pseudo wykładnia ;))

Dopóki ściągasz to jest OK, a wina leży po stronie udostepniającego pliki, ale jeśli ściągasz to w tym czasie również udostepniasz, a publiczne rozpowszechnianie narusza prawa autorskie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak kilka słów bo widzę że wątek staje się niebezpiecznie popularny. Nie jestem prawnikiem, nie wiem jak WalDo, ja swą wiedzę opieram na kilku artykułach przeczytanych w sieci, np na dobreprogramy.pl był niedawno taki. Tak więc zanim ktoś zacznie kombinować jak obejść prawo, niech wpierw skontaktuje się z prawnikiem, by potem w razie czego nie było że "na fedora.pl tak mi doradzili...".

 

PS: Wątek chyba do przeniesienia do HydeParku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem prawnikiem, nie wiem jak WalDo, ja swa wiedze opieram na kilku artykulach przeczytanych w sieci
Ja równiez :) Tzn. równiez nie jestem prawnikiem i równiez opieram wiedze na literaturze z netu.

Moje zdanie jest takie - udostepniania plików, a dokladniej praw autorskich do pobieranych/udostepnianych plików nie da sie obejsc. Zgodnie z prawem EU oraz polskim jest to calkowicie, absolutnie nielegalne. To tak dla rozwiania watpliwosci. Proceder generalnie jest zlodziejski. Z sieci typu P2P mozna korzystac (legalnie) wylacznie do wymiany plików, które maja zezwolenie autorów (np. pobieranie róznych dystrybucji Linuksa czy wolnego oprogramowania przez BitTorrent).

Wymiana plików MP3 przez jakikolwiek P2P jest nielegalna, scigana przez prawo. Krótko mówiac jesli ktos nie chce miec w domu wizyty prokuratora to IMHO niech sobie da spokój ze sciaganiem utworów z sieci. Ciezko sie bedzie wytlumaczyc, ze "ja tylko sciagalem" ;)

 

PS: Watek chyba do przeniesienia do HydeParku
Zgadza sie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten artykuł z Gazety Prawnej powinien choć w pewnym stopniu rozjaśnić kwestię.
Dobre, bo zwięzłe.

Zmienia to nieco moje spojrzenie na temat ściągania plików. Jednak w sieciach P2P (a pytanie było o DC++) ściągamy i udostępniamy jednocześnie, czyli grozi nie tylko odszkodowanie na rzecz właściciela praw autorskich, ale i prokurator. Oczywiście można zablokować możliwość udostępniania, ale to z kolei rozkłada od strony "ideologicznej" sieci P2P.

 

Empetrójki można sobie w końcu kupić, chociaż poza iTunes nie znam innego dużego sklepu (tzn. z dużym wyborem utworów). Był do niedawna rosyjski allofmp3.com, ale w praktyce jest bezużyteczny od czasu, gdy Visa i Master Card odmówiły obsługi płatności dla tej strony. Nasze polskie 3pm.pl powinno się wystawiać na stronie żal.pl ;) Kto zna inne sklepy z możliwością płacenia za pomocą karty, PayPal, MoneyBookers?

Osobiście chętnie bym płacił za poszczególne utwory. Jeśli kara za jeden utwór wynosi 40gr, jak to wynika z artykułu (to mniej niz za jeden utwór na allofmp3.com ;)), to chętnie bym od razu odpalił np. 1 PLN za utwór i ściągnął legalnie. Najbardziej przeszkadza mi fakt, że z jednej płyty pasują mi zazwyczaj 2-4 utwory a kupić muszę całą płytę :( Znacznie większy problem, to kłopoty z ciąganiem się po sądach i strata czasu, a wystarczyłby porządny sklep internetowy, oferujący w przyzwoitej cenie ($0,99 za utwór w iTunes, wg mnie "przyzwoita" nie jest jak na polskie płace) dowolny utwór.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Empetrójki można sobie w końcu kupić, chociaż poza iTunes nie znam innego dużego sklepu (tzn. z dużym wyborem utworów).

Ja tutaj niczego nie kupowałem, ale http://www.iplay.pl wygląda przyzwoicie, jeśli chodzi o wybór piosenek. Mają oczywiście DRM - i tak przy tej okazji naszło mnie pytanie: czy jest jakiś serwis, w którym można kupić muzę bez DRM-ów?

 

A w ostateczności pozostaje nam posłuchanie muzyki na Creative Commons na Jamendo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tutaj niczego nie kupowalem, ale http://www.iplay.pl wyglada przyzwoicie, jesli chodzi o wybór piosenek.
A tak, ten tez kiedys próbowalem. Cena za piosenke 3,99 ;) Przy obecnym kursie wole iTunes za $0,99 :] O tym, ze do transakcji karta platnicza wystawili zwykle HTTP (bez "S") i podobnie "zabezpieczone" maja dane osobowe i adres e-mail to juz nie wspomne :D

A Jamendo fajne, tylko muza mniej znanych wykonawców, wiec trzeba wiecej przebierac, zeby cos dobrego znalezc. Ale w sumie cenna inicjatywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myśle, że słuchanie i używanie mp3 i avi to zbyt prosta droga do przestępstwa. Trzeba to zmienić. Moim zdaniem lepiej byłoby, gdyby np do opłat za internet dołożono drobny podatek (jakieś 10 zł/miesiąc) tytułem pełnego korzystania z dóbr kulturalnych. A kasa z podatków szłaby do artystów i studiów nagraniowych. I tak wielu ludzi nie wydaje nawet w ciągu roku tylu pieniędzy na kulturę, a 10 zł na miesiąc nikogo nie uśmierci, co więcej skorzystaliby wszyscy. No, może po za wydawcami ;-) Chociaż jeśli kogoś na jakąś płytkę stać i rzeczywiście chce mieć orginalny egzemplarz to i tak kupi ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ma ktoś może stronkę z bardziej popularną muzyką np. LInkin Park :?:

 

 

LinkinPark za darmo??? a to dobre. Stary LinkinPark to "BoysBand", który został założony do robienia kasy.

W takiej sytuacji możesz mieć pewność, że na 100% nie dostaniesz za free ich mp3.

 

Musisz zrozumieć jedną sprawę, Ci kolesie z tego żyją.

Za darmo to ja mogę Ci udostępnić moje nagrania, ale na pewno nie da się ich porównywać do LinkinPark.

 

Nie wiem dlaczego, ale słuchaczowi zawsze się wydaje, że zespoły grają dla frajdy i nie liczy się dla nich kasa.

Wiem coś o tym, bo jak dostaję propozycję koncertu to rozmowy idą gładko do momentu pytania o kasę. Wtedy zazwyczaj pada tekst "Pogadamy, może uda się załatwić jakieś zwroty, ale przyjedźcie będzie fajna impreza". Wszystkim się wydaje, że przyjadę z chęcią wypić jabola, pograć z godzinę, pogadać z paroma ludźmi i wrócę do domu 100km zadowolony, że się nawaliłem a do całego interesu dopłaciłem..... ale to już trochę inny temat.

 

Z udostępnianiem za free mp3 jest problem. Nawet gdyby zespół chciał udostępnić to nie zawsze jest to takie proste - na straży stoi instytucja zwana ZAIKS.

 

Ja myśle, że słuchanie i używanie mp3 i avi to zbyt prosta droga do przestępstwa. Trzeba to zmienić. Moim zdaniem lepiej byłoby, gdyby np do opłat za internet dołożono drobny podatek (jakieś 10 zł/miesiąc) tytułem pełnego korzystania z dóbr kulturalnych. A kasa z podatków szłaby do artystów i studiów nagraniowych. I tak wielu ludzi nie wydaje nawet w ciągu roku tylu pieniędzy na kulturę, a 10 zł na miesiąc nikogo nie uśmierci, co więcej skorzystaliby wszyscy. No, może po za wydawcami ;-) Chociaż jeśli kogoś na jakąś płytkę stać i rzeczywiście chce mieć orginalny egzemplarz to i tak kupi ;-)

 

 

Według mnie pomysł jest do bani. Ja np. nie słucham muzyki przez internet, nie ściągam też filmów ani mp3.

Dlaczego wobec tego miałbym płacić 10zł na ten cel? Jeśli chcę jakąś płytę to idę sobie ja kupić.

 

Najlepszym rozwiązaniem wg mnie jest sklepik na stronie artysty, gdzie możesz sobie kupić płytkę w mp3. i wydrukować okładkę. Wtedy zamiast 50zł za płytę w sklepie, zapłacisz nie więcej niż 10zł ściągając mp3.

 

Gdyby wprowadzić Twój pomysł to za chwilę mielibyśmy milion innych propozycji stałych opłat, np.:

- 10zł za muzykę

- 10zł za za filmy

- 10zł za dostęp do prasy (po co drukować, skoro można udostępnić ją w necie i założyć że wszyscy ją czytają)

- 10zł za abonament RTV, w końcu masz komputer to masz możliwość oglądania TV i słuchania radia

itd. itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LinkinPark za darmo??? a to dobre. Stary LinkinPark to "BoysBand", który został założony do robienia kasy.

W takiej sytuacji możesz mieć pewność, że na 100% nie dostaniesz za free ich mp3.

 

Musisz zrozumieć jedną sprawę, Ci kolesie z tego żyją.

Za darmo to ja mogę Ci udostępnić moje nagrania, ale na pewno nie da się ich porównywać do LinkinPark.

Ale np. taki zespół jak System Of A Down przed wydaniem swojej płyty Mezmerize specjalnie założył jakiś tam serwer, żeby umieścić na niej jedną piosenkę z nowej płyty. I wyszło im to chyba całkiem na dobre, bo Mezmerize była w wielu krajach najlepiej sprzedającą się płytą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie pomysł jest do bani.
Może wystarczyłoby to jakoś dopracować, chociaż IMHO sklep z możliwością zakupu pojedynczych utworów, to jets to czego bym oczekiwał

Jeśli chcę jakąś płytę to idę sobie ja kupić.
No i tu jest, jak już wspominałem, pewien kłopot jak dla mnie. na 10-12 utworów na płycie zazwyczaj podobają mi się 2-3, max.4 kawałki. Reszta to gniot, który na płycie traktuję jako zbędny śmieć, gniot, który artysta dołącza, bo płyta musi mieć określony czas, a co za tym idzie cenę, żeby ZAIKS i inne instytucje miały czym nabić portfele prezesów ;)

Najlepszym rozwiązaniem wg mnie jest sklepik na stronie artysty, gdzie możesz sobie kupić płytkę w mp3. i wydrukować okładkę. Wtedy zamiast 50zł za płytę w sklepie, zapłacisz nie więcej niż 10zł ściągając mp3.
Takie rozwiązanie byłoby OK, ale wtedy niestety na artystę spada obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa transakcji.

 

Co tu dużo gadać. Pomysłów możemy mieć mnóstwo lepszych i gorszych, a i tak wszystko zależy od paru gigantów przemysłu fonograficznego, mających kasę i za tę kasę lobbujących korzystne dla nich (a nie dla artysty czy klienta) przepisy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reszta to gniot, który na płycie traktuję jako zbędny śmieć, gniot, który artysta dołącza, bo płyta musi mieć określony czas, a co za tym idzie cenę, żeby ZAIKS i inne instytucje miały czym nabić portfele prezesów ;)

Ale nie zawsze tak jest ;) Np. w przypadku płyt Pink Floydów ściąganie pojedynczych piosenek jest raczej pozbawione sensu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np. w przypadku płyt Pink Floydów ściąganie pojedynczych piosenek jest raczej pozbawione sensu ;)
No w tym przypadku tak :) Podobnie jak ściąganie fragmentów płyt z koncertów, ale to wyjątki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może powróćcie to tematu. Autor prosił o darmową muzykę, a wy zaczeliście się rozwodzić na temat legalności...

 

Zobacz na mp3.wp.pl . Legalne i darmowe. Kiedyś korzystałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...