Skocz do zawartości

Virtualbox Vs. Vmware


takori

Rekomendowane odpowiedzi

@ alkuzad

Tak z czystej ciekawości... Dlaczego większość "federowców" tak upiera się przy VB? Siła przyzwyczajenia?

VMWare daje więcej możliwości, a od czasu gdy VMWareplayer pozwala na tworzenie wirtualnych maszyn, kwestia kosztów odpadła.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ alkuzad

Tak z czystej ciekawości... Dlaczego większość "federowców" tak upiera się przy VB? Siła przyzwyczajenia?

 

Wypowiem się za siebie :)

Wersja OSE jest w repo, także wszystko to jest łatwiejsze (update, instalacja, itd).

VWWare (jak ostatnio pobierałem) wymagało rejestracji. Było to co prawda coś innego niż player, ale jednak zarejestrować się musiałem.

Czyli jakieś tam (pewnie już nieprawdziwe) wyobrażenie w głowie jest.

No i oczywiście najważniejszy czynnik jeśli chodzi o wybór i używanie softu: siła przyzwyczajenia:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Offtop co prawda ale: VBox ma lepsze wsparcie dla instalacji i późniejszej konserwacji przy zmianie kernela na inny. DKMS elegancko załatwia sprawę, dla VMPlayera musisz ręcznie kompilować moduły przy każdorazowej zmianie jądra. Poza tym (mogę się mylić ale w wersji Playera, którą się bawiłem tak było) player umożliwia odpalenie jednej maszyny z jednej instancji na raz, w VBoxie mogę odpalić tyle ile mój komp udźwignie z jednej instancji managera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednym z tematów zaczal sie offtopic dot. róznic, wad i zalet VirtualBox i VMware.

Poniewaz sam chetnie posluchalbym argumentów za i przeciw z wyróznieniem:

VirtualBox

VirtualBox OSE

VMware Player

VMware Server

 

Powyzej wpisy przeniesione z innego tematu, mam nadzieje, ze nie ostatnie w tym watku.

 

[EDIT]

VMWare daje wiecej mozliwosci,
Przyklady poprosze :) Bo osobiscie zgadzam sie z wypowiedzia esaila.

 

Do tego od wersji 2.x VMware Server zaczal strasznie zamulac system. Nie wiem jak jest obecnie. Do tego chyba przez jakis czas VM Server nie byl darmowy, chociaz jak widze obecnie jest na liscie "Free Products".

Edytowane przez WalDo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) I ciekawosc zmienila sie w dyskusje. (Podobna (dyskusja) miala miejsce na linuxowskich forum bodajze w 2007 roku.

 

Osobiscie uzywam VMWare z przyzwyczajenia (od zawsze). Próbowalem VB, ale wrócilem do VMW.

 

@ esail

 

Nie sprawdzalem ile maszyn mozna odpalic jednoczesnie (jeszcze)

 

Fakt jest troche pracy z kompilacja, ale po updatowaniu VMWare obecnie updatowuje kernel automatycznie.

 

 

@ WalDo

 

VMWare server dla Linuxa byl gratis chyba od poczatku, wymaga jedynie rejestracji .

 

(Co jest irytujace, podobnie jak wiekszosc takowych proszacych o numer kolnierzyka, i rodzaj ulubionej kawy.)

 

@ neometal

 

Argument Zaleta VB: lepsze wsparcie na forum :) - bije wszystkie inne

 

 

Ogólnie: VMWare ma z pewnoscia ciekawsze rozwiazanie konfiguracji (przyznaje, moze to byc sprawa przyzwyczajenia).

Za:

Bezproblematyczna mozliwosc testowania uzywalnosci podwyzszonej ilosci pamieci.

 

Tools dziala (równiez wedlug mnie) plynniej.

 

Nie wiem jak to wyglada w VB, ale mozliwosc szybkiego tworzenia dodatkowego dysku mnie sie przydaje.

Edytowane przez takori
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt jest troche pracy z kompilacja, ale po updatowaniu VMWare obecnie updatowuje kernel automatycznie.
Juz jakis postep.

 

VMWare server dla Linuxa byl gratis chyba od poczatku, wymaga jedynie rejestracji
Mnie wersja 2. przede wszystkim mulila okropnie a zarzadzanie przez przegladarke jakie zafundowali zamiast natywnego interfejsu przerazilo mnie :)

 

Bezproblematyczna mozliwosc testowania uzywalnosci podwyzszonej ilosci pamieci.
Tego nie rozumiem. Mozesz testowac maszyne o wiekszej pamieci niz posiadany fizycznie RAM gospodarza?

 

Nie wiem jak to wyglada w VB, ale mozliwosc szybkiego tworzenia dodatkowego dysku mnie sie przydaje.
No, taka mozliwosc jest chyba w kazdej VM? :unsure:

 

Jak na razie to poza przyzwyczajeniem nie widze zadnych przewag VMware nad Vbox i na odwrót.

Poza upierdliwoscia uzyskania pliku instalacyjnego VMware. VBox OSE mozna po prostu sciagnac z repo, a do wersji nie-wolnej mozna dolozyc repo.

Edytowane przez WalDo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie wersja 2. przede wszystkim mulila okropnie a zarzadzanie przez przegladarke jakie zafundowali zamiast natywnego interfejsu przerazilo mnie :)

 

Tego nie rozumiem. Mozesz testowac maszyne o wiekszej pamieci niz posiadany fizycznie RAM gospodarza?

 

No, taka mozliwosc jest chyba w kazdej VM? :unsure:

 

Jak na razie to poza przyzwyczajeniem nie widze zadnych przewag VMware nad Vbox i na odwrót.

Poza upierdliwoscia uzyskania pliku instalacyjnego VMware. VBox OSE mozna po prostu sciagnac z repo, a do wersji nie-wolnej mozna dolozyc repo.

 

Jak wspomnialem, nie bylo moim zamiarem wywolanie dyskusji, jako ze nie mam doswiadczen z VB. (Acz dobrze poznac za i przeciw)

Nie, pamiec masz ograniczona do realnej, natomiast zmiany (co bardziej zwiazane z przejrzystoscia konfiguracji) sa szybsze.

Edytowane przez WalDo
:) domknięcie tagów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, pamiec masz ograniczona do realnej, natomiast zmiany (co bardziej zwiazane z przejrzystoscia konfiguracji) sa szybsze.

To nadal nie rozumiem? W VirtulBox wystarczy kliknac na zakladke "System", wybrac "Pamiec podstawowa" i przesunac odpowiednio suwak.

 

Mam wrazenie, ze oba produkty sa dosc podobne i tak jak powiedzialem wczesniej - jedyna zaleta kazdego z nich jest sila przyzwyczajenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ WalDo

 

Jak będę miał chwilę to wrócę do VB i pobawię się. Kto wie... , cały ten wątek sprawił że pobiegałem trochę po sieci i poczytałem i w przypadkach VB jest ponoć wydajniejszy. (W ocenach VMW wygrywa operawaniu siecią i w oddawaniu wyglądu Windowsa 7, ale to ostatnie mnie nie interesuje.)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie Qemu/KVM? Jak by nie było rozwiązanie najbliższe Red Hatowi.

Ktoś używał? Jakieś za i przeciw?

Ja próbowałem używać, ale wg mnie to jest produkt wciąż jeszcze zbyt mało elastyczny, mało intuicyjny i przez to wydał mi się dość siermiężny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja próbowałem używać, ale wg mnie to jest produkt wciąż jeszcze zbyt mało elastyczny, mało intuicyjny i przez to wydał mi się dość siermiężny.

Ja cały czas używam kvm/qemu i jakiś czas temu postanowiłem już na dłużej na nim siedzieć. Jestem bardzo zadowolony (aktualnie uzywam na debianie) i sądzę że na fedorze jest jeszcze lepiej zintegrowany z systemem(w końcu kvm to dziecko redhata).

Według mnie virsh jest sto razy bardziej przejrzysty niź jakieś tam VBoxManage/VBoxHeadless/VBoxSDL. Poza tym rozwiązanie kvm/qemu ma wszystko to co komercyjne rozwiązania a jest darmowe.

W kvm/qemu mam bez problemu działający vnc przez co mogę go uruchamiać na serwerze produkcyjnym bez X-ów. Virtualbox-ose niestety wsparcia dla rdp nie ma a vnc działa tak że klawiatura nie jest rozpoznawana(na forum Virtulabox-ose nikt tego jeszcze nie rozwiązał) i działa tylko enter(mam na myśli vnc hypervisora nie maszyny wirtualnej).

Jedyny minus to że kvm/qemu odpalisz tylko na procesorach ze wsparciem wirtualizacji(Praktycznie od 2 lat wszystkie oprócz tzw eco - atomy itp).Jestem bardzo zadowolony z tej technologii a na zakręcie widzę już xena w jądrze(robi sie jak w bajce).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Co jest irytujące, podobnie jak większość takowych proszących o numer kolnierzyka, i rodzaj ulubionej kawy.)

Rozpuszczalna :P

 

Generalnie VirtualBox i VMware są dla mnie dobrymi programami, VirtualBox mnie tylko na początku trochę zraził tym, że nie mogłem się dostać do urządzeń USB z poziomu maszyny wirtualizowanej z braku praw i trzeba było (wtedy bynajmniej) robić jakieś rytuały by to naprostować.

Jeszcze drugą sprawą jest, że nie ma chyba do tej pory możliwości kopiowania plików między maszyną wirtualną w VirtualBox a systemem natywnym bez używania tych pokręconych współdzielonych katalogów, VMware to posiada i ma za to u mnie plusa (no i nie ma kombinowania z USB za co ma kolejnego plusa)

VirtualBox z kolei jest w pełni darmowy mimo, że może funkcjonalnością jest deczko gorszy od VMware, jest warty uwagi.

 

Tyle na razie z moich spostrzeżeń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...