Aktualizacja Systemu - Programy I Ustawienia

[Krystian Kiermasz]

Witam.

 

Po raz kolejny zastanawia mnie sprawa aktualizacji, a że temat się zbliża to postanowiłem się w końcu zapytać. Część użytkowników forum dokonała już aktualizacji do najnowszego wydania F20, z różnym skutkiem. Jednak mimo że nie u każdego się udało, to zauważyłem, że użytkownicy tej i innych dystrybucji nie narzekają na ten fakt.

 

I nasuwa mi się pytanie - czy nikomu nie przeszkadza to że co kilka miesięcy instaluje system od nowa? 

 

Wszystkie programy, usługi, ustawienia itd. To robota na dłuuuuższą chwilkę. A mimo to mało jest dystrybucji ciągłych. Wcześniej sam instalowałem system zawsze od nowa kiedy wychodziła nowa fedora, teraz jednak włożyłem w system trochę pracy i nie chciałbym powtarzać tego jeszcze raz. 

[@WalDo]

Pytanie przewija się co jakiś czas. Niedawno widziałem tu wątek o dystrybucjach o dłuższym wsparciu (LTS).

No i dla ustalenia uwagi: wsparcie każdej wersji masz przez rok a aktualna wersja jest F19. F20 jest w fazie beta, planowany finał na 10.grudnia a w rzeczywistości pewnie jak zwykle znacznie później

 

Chcesz rzadziej instalować i mieć wciąż system ze stajni RH? Jest Centos aktualizowany i wspierany w cyklach zbliżonych do RHEL.

 

P.S.Temat raczej do Hyde Park. Przenoszę.

[SeeM]

Na CentOS nie odpalisz już Hamachi, Chroma i pewnie wielu innych rzeczy. Nie mówiąc o sterownikach.

 

Cykl życia Fedory jest dla mnie w porządku. Z instalacją systemu wiele roboty nie ma (dwie godziny max, zależnie od szybkości łącza, żeby kodeki i flasha ściągnąć), jakieś szczegóły się dokonfiguruje w ciągu tygodnia przy okazji. W końcu serwera poczty nie hostuję, ani nie mam 20 stacji roboczych na sambie. To tylko jeden komputer jako pulpit do pracy. Jeżeli coś nie jest dla mnie zbyt istotne (np. firewall, czy dokładny czas systemowy), to po prostu zostaję na domyślnych ustwieniach. A jak później coś mi zacznie przeszkadzać, to się poprawi.

[gal3rnik]

Serwerów dedykowanych raczej się nie upgrade-tuje - przynajmniej tych w lokalnym intranecie z przyczyn które podałeś - ze względu na włożony czas w ich konfigurację.

Dystrybucje ciągle np gentoo, arch, mają (moim zdaniem) tę wadę, że wymagają "ciągłego dopieszczania" na bieżąco, co może jest bardzo edukacyjne, ale w pewnym wieku, człowiek zwraca więcej uwagi na funckjonalność i wygodę.

A aktualizacja  fedory ze względu na to :

http://wiki.fedora.pl/wiki/Poradnik

zajmuje może 2 godziny.

Ja mam np. porobione jakieś tam linki do poradników które w czymś mają mi pomóc np. konfiguracja skanera i drukarki brother DCP-J315W i innych, tak że akutalizacja jest to pewna automatyczna czynność - myślenie i kombinowanie zaczyna się dopiero jak coś nie wyjdzie .

[Krystian Kiermasz]

A dokonujecie aktualizacji poprzez FedUp, czy może od razu instalujecie system od nowa?

[gal3rnik]

Instalacja od nowa. Format /dev/root, format /dev/boot, /dev/home zostaje nieruszony, ja mam jeszcze zasób /dev/data gdzie mam pokonfigurowane programy z poza repo np. netbeans, glassfish. Czyli po instalacji mam przywrócony system w pełni funkcjonalny.

[@WalDo]

[...]/dev/root, [...] /dev/boot, /dev/home [...] /dev/data [...]

Uhhhh... Aleś pojechał Chodzi Ci pewnie o partycje montowane w punktach /, /boot, /home, /data. /dev jest tworzony przy każdym starcie systemu, więc ciężko w nim cokolwiek przechować a tym bardziej formatować. A jeśli punkty montowania umieściłeś w /dev/root itd., to... niezła sztuczka

[gal3rnik]

chodziło mi o formatowanie  / , oraz fomatowanie  /boot- gdzieś w defaultowym fstabie widziałem zapis  typu /dev/root. Ja tam od razu zrozumiałem o co chodzi

[@WalDo]

gdzieś w defaultowym fstabie widziałem zapis  typu /dev/root.

Dopóki mi nie pokażesz skąd wziąłeś ten default, to nie uwierzę, że taki wpis pojawił się w fstab. Chyba, że poprzedzony napisem "LABEL=" No, ale etykietkę to można nadać dowolną.

Chyba, że patrzyłeś na fstab od jakiejś innej dystrybucji. Nie jestem pewien czy dobrze pamiętam, ale Slackware miał chyba /dev/root jako urządzenie na którym instaluje się partycja główna (/).

[gal3rnik]

Bodajże w gentoo tak właśnie jest.

 

/dev/root           /      ext3 default 1 1

[@WalDo]

No, więc właśnie. Tak czy inaczej na Fedorze (i ogólnie w rodzinie "redhatopodobnych") nie znajdziesz czegoś takiego jak /dev/root, /dev/boot czy inne takie /dev/itp, /dev/itd

Tzn. wszystko się da oczywiście, ale domyślnie nic takiego nie ma.