Skocz do zawartości

Dowcipy


walwat

Rekomendowane odpowiedzi

— Jak wygenerować losowy ciąg znaków?

— Posadzić nowego użytkownika przed vi i kazać mu wyjść.

 

 

-----------------

 

Emacs to świetny system operacyjny, szkoda tylko że nie ma dla niego dobrego edytora

 

------------------------

 

itp itd biggrin.gif ja uzywam Nano tongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

— Jak wygenerować losowy ciąg znaków?

— Posadzić nowego użytkownika przed vi i kazać mu wyjść.

 

 

-----------------

 

Emacs to świetny system operacyjny, szkoda tylko że nie ma dla niego dobrego edytora

 

------------------------

 

itp itd biggrin.gif ja uzywam Nano tongue.gif

Rozbroiłeś mnie.

Jakby to był konkurs na najlepszy kawał to chyba byś go wygrał biggrin.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

To może ja dożyce coś od siebie:

 

######################

 

"Rozmawia dwoch adminow:

- Wiesz, wczoraj moj kumpel uszkodzil w ciagu 5 min serwer.

- Co ty powiesz?!! Jest hackerem???

- Nie, debilem!!!"

 

######################

 

"Informatyk

-Ktoś kto naprawi problem, o którym nie wiedziałeś w sposób którego nie rozumiesz."

 

######################

 

"Prawdziwe:

Na wystawie komputerowej COMDEX, Bill Gates dokonując porównania przemysłu komputerowego z samochodowym powiedział: "Gdyby Generals Motors dokonał takiego postępu, jaki miał miejsce w przemyśle komputerowym, wszyscy jeździlibyśmy samochodami kosztującymi 25 dolarów i zużywającymi galon paliwa na 1000 mil"

W odpowiedzi na tę uwagę, rzecznik General Motors złożył na konferencji Prasowej następujące oświadczenie:

"Gdyby GM rozwinął technologię taką, jaką rozwinął Microsoft, wszyscy jeździlibyśmy samochodami o następujących właściwościach:

 

Auto ulegałoby wypadkowi dwa razy dziennie bez żadnego powodu.

Po każdym nowym malowaniu znaków na jezdni należałoby kupić nowe auto.

Od czasu do czasu auto stawałoby bez powodu na drodze; należałoby to uznać za normalne, zapalić ponownie silnik i kontynuować jazdę.

Wykonywanie jakiegokolwiek manewru np. skrętu w lewo, powodowałoby czasami wyłączenie silnika, niemożność ponownego uruchomienia i w konsekwencji konieczność ponownego wbudowania silnika do samochodu.

Tylko jedna osoba byłaby uprawniona do korzystania z auta, chyba że kupiłoby się wersję "Auto95" lub "AutoNT". Ale wówczas należałoby dokupić większą liczbę siedzeń.

Macintosh wyprodukowałby wprawdzie pięciokrotnie szybszy, dwukrotnie łatwiejszy w obsłudze i niezawodny samochód napędzany energią słoneczną, ale mogący jeździć tylko po 5% dróg.

Wskaźniki temperatury oleju, wody i lampka kontrolna alternatora zastąpione byłyby przez pojedynczy wskaźnik "general car default".

Nowe siedzenia zmuszałyby każdego do posiadania tyłka tego samego rozmiaru.

Przed zadziałaniem, system airbag zapytałby "Czy jesteś pewien?".

Od czasu do czasu, bez powodu, samochód zamknąłby się i dałby się otworzyć tylko przez jednoczesne pociągnięcie za klamkę, przekręcenie kluczyka i przytrzymanie anteny radiowej.

GM wymagałby od każdego klienta zakupu luksusowej wersji map samochodowych wydawnictwa Rand McNally (będącego wówczas firmą podległą GM) nawet jeśli kupujący ani ich by nie chciał, ani nie potrzebował. Rezygnacja z tej opcji powodowałaby natychmiastowe zmniejszenie osiągów samochodu o 50% lub więcej. Ponadto spowodowałoby to rozpoczęcie śledztwa przez Departament Sprawiedliwości na wniosek GM.

Za każdym razem, gdy GM zaprezentowałby nowy model, kupujący samochody musieliby uczyć się wszystkiego od początku, gdyż nic nie działałoby tak, jak dotychczas.

Aby zgasić silnik, należałoby nacisnąć przycisk "Start".

Wszyscy musielibyśmy używać benzyny GM.

Zachwycalibyśmy się nowymi możliwościami samochodów GM zapominając, że konkurencja ma już takie od pięciu lat."

 

#####################

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodalbym tylko ze jezdzil by na Pb98 kupionej na BP. niemozliwe by byly kontrole paliwa, bo to naruszenie licencji. Bak samochodu by mial poltora litra pojemnosci i wymagal aktywacji po 5 dniach. dodatkowo gdyby nie wynajete ASCO albo Impel to co kilka dni by dres mi kradl paliwo biggrin.gif......

 

(_rzeby_ → żeby) ORT bylo latwiej zrozumiec... w 5 minut zrobilem taka amatorke

--Resize_Images_Alt_Text--

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do tego Twojego rysunku to się nie zgodze, ponieważ:

 

- maluch jest o wiele bardziej bezpieczny biggrin.gif

- ma wieksze możliwości konfiguracji

- jest legędą, którą windows nie bedzie smile.gif

- jego prowadzenie dawalo/daje radoche biggrin.gif

 

 

PS

przekaz obrazka odebrałem, tak tylko się czepiam, bo windows nigdy nie dorówna maluchowi biggrin.gif

 

pozdro

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- maluch jest o wiele bardziej bezpieczny biggrin.gif

- ma wieksze możliwości konfiguracji

- jest legędą, którą windows nie bedzie smile.gif

- jego prowadzenie dawalo/daje radoche biggrin.gif

1) a chcesz miec crash-test czolowo z pingwinem? watpie. co to jest 900kg wobec 18t?

2)ta.... juz nie ma /etc tylko zasrany rejestr ;Ppoza tym tira pomalujesz, zmienisz znaczek na chocby jastrzebia... poza tym tir pociagnie dowolna przyczepe.... wsadzisz mu dowolna skrzynie- od manualnej piatki do automata o 24 biegach (Kenworth W900B mial takie)

3) Ale zwisy windowsa sa legenda... nie mylic ze zwisami chucka tongue.gif (w koncu w jego klubie jest piec czlonkow biggrin.gif)

4) a masakrowanie korkow tirem daje jeszcze wieksza radoche biggrin.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) a chcesz miec crash-test czolowo z pingwinem? watpie. co to jest 900kg wobec 18t?

oj, chyba nigdy nie miales malucha! smile.gif maluch nie wazyl 900kg, no chyba ze jakis opancerzony smile.gifwiki o 126

a propo zwisow to maluch ma fantastyczna ceche, ze prawie zawsze przy pomocy sznurka, drutu i mlotka da sie dojechac do domu/warsztatu.. po trzecie maluch jest jednym z najlepszych terenowych jednonapedowych samochodow osobowych, hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

— Jak wygenerować losowy ciąg znaków?

— Posadzić nowego użytkownika przed vi i kazać mu wyjść.

 

 

-----------------

 

Emacs to świetny system operacyjny, szkoda tylko że nie ma dla niego dobrego edytora

 

------------------------

 

itp itd biggrin.gif ja uzywam Nano tongue.gif

Też używam nano ale jak ucze sie roznych głupotek (latex, python itp itd) to kombinuje pod emacsem, a xml, html i css grzebie w gedicie :-)

 

Dowcip.

Jest to cytat Davida Bradley'a - jednego ze starszych inżynierów IBM pracujących nad komputerem osobistym:

"I may have invented control-alt-delete, but Bill (Gates) made it famous."

 

No to jeszce fajne zdjęcie:

--Resize_Images_Alt_Text--

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może jeszcze to dorzuce to,

mam nadzieje że się Żadna nie odraźi (o ile jakieś Panie tu bywają biggrin.gif):

 

 

 

"Dlaczego Linux jest lepszy od kobiety?

Z Linuxem możesz pracować przez całą dobę.

Linux zawsze powita cię radośnie promptem "login:".

Linux nie doda sobie sam nowych kont dopuszczając osoby niepowołane do systemu.

Z łatwością możesz sprawdzić co twój Linux robił w ostatnich minutach.

Linux nie zniknie nagle z dysku zabierając ze sobą pół twojej duszy.

Na swojego (_linuxa_ → Linuksa) ORT możesz zalogować się wielokrotnie w tym samym czasie.

Linux jest stabilny.

Linux nie zadaje pytań.

Linux nie wymaga od ciebie, żebyś tańczył zanim będziesz mógł się zalogować.

Linux nie zwraca uwagi na umięśnienie ramion.

Linux nie pali.

Linux nie pije.

Linux nie potrafi rozbić twojego samochodu.

Linux nie sprawdza twojego znaku zodiaku.

Linux jest za darmo!

Jeśli uważasz, że twój Linux nie wygląda dostatecznie dobrze wystarczy, że zmienisz window manager.

Linux nie ma przyjaciółek.

Żeby zainstalować (_linuxa_ → Linuksa) ORT nie musisz wkładać garnituru.

Instalacja (_linuxa_ → Linuksa) ORT da się wykonać w pół godziny.

Do instalacji (_linuxa_ → Linuksa) ORT nie potrzebujesz pomocy księdza.

Linux działa nawet, jeśli nie dajesz mu kwiatów.

Linux funkcjonuje bez przerw przez cały miesiąc.

W (_linuxie_ → Linuksie) ORT istnieje polecenie shutdown -h now.

Z czasem Linux staje się coraz lepszy.

Doswiadczeniami z Linuxem mozesz dzielić się bez skrępowania.

Linux nie narzeka, jeśli używasz przez jakiś czas innego systemu.

Wyjeżdżając możesz (_linuxa_ → Linuksa) ORT pozostawić w domu bez obaw.

Linux nigdy nie powie "Ja nie mam co na siebie włożyć".

Linux może wygrać z tobą w szachy.

Linux nie domaga się, abyś miał porządek w szafach.

Linux nie piszczy na widok zdjęcia Bogusława Lindy.

Do (_linuxa_ → Linuksa) ORT dostajesz pełny kod źrodłowy, a jego twórcy odpowiadają na e-maile (przynajmniej czasami).

Jeśli inni też chcą mieć (_linuxa_ → Linuksa) ORT, możesz dać im kopie."

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do drzemiącego na kanapie, okrutnie skacowanego ojca, podchodzi mały Jasio.

- Tatku, o co chodzi w tym szóstym przykazaniu?

- Nie pier**l synku...

- O, dzieki, jednak dobrze kojarzyłem.

 

 

 

 

W zatłoczonym autobusie stoi lekko zawiany jegomosc, który co pewien

czas mówi glosno: "O kurczę!".

Pasazerowie zwracaja mu uwage, ale on nie reaguje, tylko

powtarza swoje.

W koncu kierowca zatrzymuje autobus, podchodzi do faceta i

grozi, ze

jesli nie przestanie, to zawiezie go na policje. Na to facet

nachyla sie, mówi

kierowcy kilka slów na ucho.

Kierowca pobladl gwaltownie i mówi:

- O kurczę! Ja bardzo panstwa przepraszam, ale zona tego pana

urodzila

wczoraj blizniaki i dala im na imie Lech i Jaroslaw

- O kurczę! - zgodnie chórem odpowiedzieli pasazerowie.

 

 

 

W Warszawie na skrzyżowaniu wypadek. Z jednego auta wychodzi Tusk z drugiego

Kaczyński:

- To cud, że żyjemy - mówią.

- Tak, to znak żebyśmy się wreszcie dogadali - mówi Kaczyński - uczcijmy to.

Wyciąga piersiówkę i podaje Tuskowi. Tusk bierze łyk, a Kaczyński zakręca

butelkę i chowa.

- No a ty? - pyta Tusk.

- Ja poczekam aż przyjedzie policja.

 

Taka piękna pogoda, a ty męczysz się myciem podłogi - mówi mąż do żony

- wyszłabyś lepiej na dwór i umyła samochód...

 

W pewnej mieścinie był piekarz, który piekł pieczywo nie nadające się w

ogóle do jedzenia. W sekrecie przed nim zebrali się mieszkańcy i postanowili

uradzić co z nim zrobić. Radzą tak kilka godzin i nic nie mogą wymyśleć.

W pewnym momencie wstaje kowal, chłop wielki i barczysty jak wół i mówi:

- Może mu jebnę?!

Na co ludzie mówią:

- Nie no... tak nie można... w końcu mamy tylko jednego piekarza, nie możemy

zostać w ogóle bez... - i dalej debatują.

Za jakiś czas znowu wstaje kowal i mówi:

- To może jebnę stolarzowi?! Mamy dwóch....

 

 

 

 

Stewardesa dostala polecenia od kapitana, by w sposób dyplomatyczny i delikatny poinformowala pasazerow o tym, ze samolot ma awarie i za kilka chwil sie -rozbije.Stewardesa wychodzi do pasazerow i pyta:

- Czy wszyscy maja paszporty?

Pasazerowie z entuzjazmem odpowiadaja:

- Taaak!

- W takim razie niech wszyscy je podniosa i zamachaja do mnie.

- Pasazerowie podnosza paszporty w gore i radosnie machaja..

- A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad glowa,

rolujemy...ciasniutko, ciasniutko...

- Pasażerowie entuzjastycznie zwijaja dokumenty, ciasniutko...

- A teraz niech wszyscy wsadza sobie je gleboko w dupe, zeby zwloki dalo sie łatwo zidentyfikowac.....

 

 

Złapał Wołodia złotą rybkę.

- Wypuść mnie dobry człowieku, a spełnię twoje trzy życzenia.

- Dobrze. Po pierwsze: daj mi władzę, ale nie taką jak ma nasz prezydent

czy szef FSB, tylko większą i nie tutaj w Rosji bo za dużo zawistników i

zaraz by zabójców nasłali. Po drugie: dużo pieniędzy, ale nie dużo na

raz bo się rozejdą, tylko niech te pieniążki sobie do mnie stopniowo

spływają, tak żeby zawsze były. Po trzecie: chcę żeby mnóstwo kobiet się

we mnie kochało, tak żebym mógł sobie w nich wybierać.

- Dobrze.

Zaszumiało, zahuczało i się stało.

Patrzy Wołodia, a tu, siedzi w wygodnym fotelu przy ogromnym biurku, a

przed nim cała góra listów. Wygląda za okno, a tu, i ulice inne i

rejestracje samochodów inne i napisy na budynkach nie w cyrylicy. Myśli

sobie:

"No sprawiła się rybeńka, dotrzymała słowa. Ale kim ona mnie zrobiła?"

Spojrzał Wołodia po sobie, ubranie z materiału w najlepszym gatunku,

zegarek na ręce też niczego sobie, nie jakieś elektroniczne byle co.

Porządny zegarek od razu widać. Tylko kołnierzyk jakby ciśnie. "Chwat

rybka" - pomyślał. "Widać, że bogaty jestem, ubrany dobrze i biuro

pięknie urządzone. Ale kim ona mnie zrobiła? Przecież nie urzędnikiem?"

Zagląda do listów Wołodia, a tu, pierwszy od kobiety, i drugi, i trzeci.

I wszystkie piszą, że go kochają i wszystkie mu dobrze życzą. I od

mężczyzn też są listy. I czyta Wołodia, że go szanują, że podziwiają. O

radę go proszą.

"No no no". myśli " To ci rybki czary. Znaczy nie byle kto teraz jestem,

na pewno zrobiła mnie kimś ważnym, ale kim? "

Wziął kolejny list do ręki, patrzy...

Urzędowe pismo, a na nim tłustymi literami napis "Urząd Skarbowy".

Przestraszył się. "No tak, nie mogła się ta beczka miodu bez łyżki

dziegciu obyć" - skrzywił się Wołodia. "Nic to, zobaczmy czego chcą".

I czyta:

- Wielce szanowny, kochany ojcze Tadeuszu, uprzejmie donoszę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...