Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Wczoraj
-
Powinienem wpierw dać wcześniejszą rozmowę:
-
AI tak mi doradziła w temacie:
- Wcześniej
-
Witam, mam coś takiego: Ciąg serwera: /run/user/1000/pulse/native Wersja protokołu biblioteki: 35 Wersja protokołu serwera: 35 Czy jest lokalny: tak Indeks klienta: 207 Rozmiar kafla: 65472 Nazwa użytkownika: ghost Nazwa komputera: ghostTPp1 Nazwa serwera: PulseAudio (on PipeWire 0.3.71) Wersja serwera: 15.0.0 Domyślne określenie próbki: float32le 2 k 48000 Hz Domyślna mapa kanałów: front-left,front-right Domyślny odpływ: alsa_output.usb-ASUSTeK_ASUS_XONAR_U5-00.analog-surround-51 Domyślne źródło: alsa_input.usb-Lenovo_ThinkPad_USB-C_Dock_Audio_000000000000-00.mono-fallback Ciasteczko: d171:a57c Problem jest z tą linijką co pogrubiłem, mam kartę dźwiękową 5,1 i mi gra tylko te dwa kanały. Jak zmienić i gdzie żeby domyślnie grało 5.1 czyli: front-left,front-right,rear-left,rear-right,front-center,lfe W debianie edytuje się pliczek pulse default i śmiga, w fedorze się męczę 2 dzień.
-
Cześć. Podaj chociaż wynik lspci. Może ktoś ma podobny model.
-
Witam. Czy najnowsza Fedora wreszcie daje głos na SoundBlaster Z SE?
-
Czy może to mieć związek rowniez z Nvidia, ktora instalowalem 3 miesiace temu? Fedora startowala z kominukatem "Nvidia module kernel missing. Falling back to nouveau", ale wszystko dzialalo normalnie. Ten problem z boot pojawil sie po aktualizacji "calego" systemu w "Software" - ale moze Nvidia ma tu znaczenie. Instalowalem w "Software" Nvidia Linux Graphics Drivers oraz w konsoli: $ sudo dnf install akmod-nvidia Wczajraj odinstalowalem: Nvidia Linux Graphics Drivers oraz w konsoli: $ sudo dnf remove *nvidia* --exclude nvidia-gpu-firmware Czy istnieje możliwość naprawy nowszej wersji z poziomu starszej wersji ktora mi sie teraz uruchamia?
-
Dziwne Awatary ekranu logowania - czy można to zgłosić?
temat odpowiedział Toni → Toni → Środowiska graficzne
Udało mi się naprawić te awatary ale w dość nieoczywisty sposób. System instalowałem poza domem, u mojego wujka do którego zaniosłem akurat komputer. Podłączyłem u niego jego monitor kablem HDMI, natomiast w domu podłączam monitor kablem DVI. Więc zdarzyło mi się kolejne dwa razy zanieść komputer do wujka ponownie i pokazywałem raz mu ten problem z awatarami i opowiadałem mu jak to chciałem sprawić by wszystkie awatary były kolorowe i jak w efekcie końcowym miałem te dziwnie wyglądające awatary. W tym celu wybrałem jedno ze zdjęć profilowych dostępnych w systemie i ustawiłem je jako awatar, wylogowałem się,pokazałem, że obrazki pokazuje w prawidłowy sposób - i mówię a usuwając obrazek profilowy (awatar) chciałem sprawić by wyglądał tak jak w ustawieniach sys- usunąłem, znów się wylogowałem i pokazuję, że zamiast obrazka kolorowego z literką mam jakieś dziwnie wyglądające wypełnienie. Po powrocie do domu włączyłem komputer i ku mojemu zaskoczeniu awatar tego jednego konta na którym demonstrowałem wujkowi co robiłem wyglądał prawidłowo. I gdy ostatnim razem znów zaniosłem komputer do niego od razu pomyślałem, że może awatary poprawiają się gdy zmieniam ustawienia na monitorze na którym instalowałem system bądź przez fakt użycia kabla HDMI. Więc zalogowałem się do jednego z kolejnych kont bądź obu, nie pamiętam i nagle wszystkie dwa pozostałe awatary, wszystkich trzech kont zmieniły się na prawidłowe. Także jest jakiś związek przyczynowo skutkowy, którego nie rozumiem, ale wykorzystując go naprawiłem sytuacje. Jedyna nie podobająca mi się rzecz która została to fakt, że awatary dwa powtarzają się kolorystycznie. P.S Ostatnie dwa razy gdy naprawiał się problem z awatarami podłączyłem monitor u wujka do portu HDMI zintegrowanej karty graficznej (używam dedykowanej) gdyż za pierwszym razem pomyliłem się a za drugim razem odtwarzałem to co robiłem za pierwszym razem. Także może niekoniecznie chodzić o HDMI ale o podłączenie do drugiego GPU. -
Cześć Radosław Cześć SeeM Zalogowałem się do najnowszej wersji Fedora 6.16.4-200. Pojawił się błąd. Przyciskiem wyłączylem i zalogowałem się na komputer do działającej wersji Fedora 6.15.8-200
-
Zgaduję, ale pewnie jestem blisko. Z jakiegoś powodu initramfs do nowych wersji kernela się źle wygenerował i brakuje w nim sterownika do obsługi systemu plików na partycji / , albo szyfrowania na nim zastsowanego. Pokaż zawartość plików /etc/fstab , /etc/mtab oraz /etc/crypt(cośtam, zapomniałem dokładnie).
-
podswietl kernel ktory chcesz startowac. wybierz "e" na klaw. w linii z "linux" i wyrazem "quiet" jako ostatnim? dodaj po spacji wyraz "single". na klaw wybierz chyba "f12"? aby "boot". pozdrawiam Radek
-
V12 zmienił swoje zdjęcie profilowe
-
V12 zaczął obserwować Tryb Awaryjny, podczas startu
-
Cześć wszystkim, po uruchomieniu systemu Fedora uruchamia się tryb awaryjny. Mogę zalogować się tylko do jednej wersji systemu , a w pozostałych jest właśnie tryb awaryjny. Wylaczam zasilania i ponownie wlaczam, liczac nato, ze pojawi się widok wyboru wersji. Będę bardzo wdzięczny za pomoc
-
Ta powolność w moim przypadku, mogła wynikać z tego że cel znajdował się na USB HDD. Ale z drugiej strony, słyszałem glosy, że w przypadku Arch to jest po prostu powolne.
-
@prymulaNa Synology (INTEL Celeron J4125) 2GHz, 2GB RAM: śro, 3 wrz 2025, 22:03:15 CEST Docker Create localRepo C_CREATEREPOLIB: Warning: Cannot parse repomd: /home/Repo/repodata/repomd.xml Directory walk started Directory walk done - 1110 packages Temporary output repo path: /home/Repo/.repodata/ Pool started (with 5 workers) Pool finished śro, 3 wrz 2025, 22:03:42 CEST Pakiety zajmują na razie około 4,3 GB
-
Od lutego, minęło trochę czasu. Więc i zasób filtrów dla Gimpa, nieco się poszerzył, Najwięcej skryptów dotyczy nawiązania do nurtu piktorializmu. git clone https://repo.ct8.pl/git/pub/prymula/gimp-filters Udanego, gimpowania !
-
prymula zaczął obserwować lakalne repo na Synology NAS
-
Tak z ciekawości ile czasu potrzebowałeś @andrew aby zbudować repozytorium, przy pomocy 'createrepo' ? Pytam, gdyż budowałem jakiś czas temu lokalne repozytorium dla Arch. I skrypt z poleceniem 'repo-add', dla ~80 GiB pakietów potrzebował dla i3 8gen. ~2.5 doby na zbudowanie bazy danych. Więc przyszło mi swego czasu, zasypiać przy szumie wentylatora - co było w sumie bardzo miłe :)
-
Istnieje również plugin dla dnf python3-dnf-plugin-local https://blog.holtzweb.com/posts/fedora-repository-local-mirror-over-LAN/ https://fedoramagazine.org/use-the-dnf-local-plugin-to-speed-up-your-home-lab/
-
Dwa słowa: dnf reposync. To tworzy lokalną kopię repozytorium, którą można potem przyrostowo aktualizować. Mam kilkanaście maszyn wirtualnych z CentOS 10 i oszczędza to kupę czasu. Pobrane pliki najlepiej wystawić w sieci lokalnej po http i poprawiać konfigurację dnf przed każdą cotygodnoową aktualizacją. Ja mam do tego prace ansiblowe: podmian konfiguracji dnf na wszystkich hostach, wyczyszenie cache dnf i aktualizacja na wszystkich hostach. Na reposync Fedory będziesz potrzebował z 500 gigabajtów przetrzeni dyskowej. Może więcej. Dawno nie sprawdzałem.
-
Ze względu na słaby i limitowany dostęp do internetu pomyślałem o stworzeniu lokalnego repozytorium dla kilku kompów w sieci domowej (wszyscy korzystają z Fedory ). Oszczędziło by to czas aktualizacji na kompach i wymagało tylko jednorazowgo ściągnięcia aktualizacji z internetu, a następne kompy korzystały by z lokalego repozytorium. Aktualizuję praktycznie tylko z dnf w konsoli. A więc po kolei: 1. Stworzyłem katalog współdzielony na Synology NAS, udostępniłem dla wszystkich kompów w sieci lokalne. 2. Zamontowałem ten katalog na kompach przez NFS 3. Na wybranym komputerze zainstalowałem libdnf5 Actions plugin 4. Wykorzystując ten plugin, w pliku moja.actions: # Prints the date and time and information about the end of the transaction. # Since package_filter is empty, it executes the commands once. post_transaction::::/usr/local/bin/CreateLocalRepo.sh wywołuję skrypt CreateLocalRepo.sh: W tym pliku kopiowałem wszystkie pakiety z cache`a lokalego kompa na katalog współdzielony NAS`a i wywoływałem createrepo na tym katalogu. Niestety wiązało się to z ponownym przesyłaniem plików z NAS do kompa celem stworzenia plików repo. Trochę usprawniłem proces createrepo instalując Fedora w dockerze na NAS i wywołując zdalnie createrepo na dokerze z Fedorą na Synology NAS. Zawartość skryptu poniżej: #!/bin/sh echo "Coping packages to localRepo" > /dev/stdout cp -n /var/cache/libdnf5/*/packages/* /srv/fedoraLocalRepo/packages/ date > /dev/stdout echo "Docker Create localRepo" > /dev/stdout sshpass -p "xxxxxxxx" ssh [email protected] "/usr/local/bin/docker exec 45a498a4bdad createrepo /home/Repo" > /dev/stdout Teraz proces działa poprawnie, nie ma potrzeby ponownego przesyłania plików z NAS`a do kompa. Proszę o pomoc w usprawnieniu procesu, chciałbym przede wszystkim widzieć komunikaty ze skryptu CreateLocalRepo.sh na konsoli, z której wywołuję #dnf upgrade. Może wypadałoby korzystać z jakiś zmiennych, które wskazują cache`a libdnf5 ? Dzięki za wszelkie uwagi i pomoc. Tak na marginesie to działa . Pominąłem opis konfiguracji nowego repo na pozostałych komputerach.
-
Możesz, bo instalator i tak sprawdza stosowne sumy kontrolne. Jak linuksowi się pozmienia tablica partycji na karcie sd, albo pejdrajwie, to graficzne menedżery plików trochę się gubią i czasem trzeba odmontować dysk z parametrem "lazy", albo po prostu wyciągnąć pendrajwa z gniazdka. Podręcznik programu umount wyjaśnia ten problem. Ja mam pecha do pendrajwów. Kupuję najtańsze szroty, które owszem działają dobrze do jakiejś połowy swojej pojemności, a potem bywa różnie i przekłamują zapisywane dane. Czasem szybciej mi jest wypalić płytę dvd i mam potem czystą tackę do mieszania farbek.
-
Cześć, dziś tworzyłem pendrive rozruchowy z system. Procedura przebiegła poprawnie. Natomiast po wyłączeniu programu zauważyłem w nautilusie "wolumin 31gb" kliknąłem aby go odmontować ale dostałem odmowę i "No object for D-Bus interface". Odczekałem parę minut i spróbowałem raz jeszcze. Po drugiej nieudanej próbie wyciągnąłem go z portu. Aktualny system i aktualny program fedora media writer. dmesg GPT:Primary header thinks Alt. header is not at the end of the disk. GPT:4684615 != 60437491 GPT:Alternate GPT header not at the end of the disk. GPT:4684615 != 60437491 GPT: Use GNU Parted to correct GPT errors. to chyba do tego zdarzenia by pasowało. Robię coś nie tak? Nigdy nie miałem problemu z FMW. Później mam błędy ale to do innego hdd usb - chyba dysk mi pada. edit. Dziś na innym pendrive spróbowałem utworzyć. Oto co zauważyłem. Po włożeniu pendrive (była na nim fedora 41) w nautilusie był on opisanie stosownie co do zawartości, mianowicie fedora 41 itd. Po stworzeniu nowego nośnika na nim z fedora 42, po wejściu do nautilusa pendrive nadal był opisany jako fedora 41, oczywiście przy próbie odmontowania go, dostaję odmowę i " no object for D-Bus interface". Czy mogę takiego nośnika bezpiecznie użyć do instalacji systemu?
-
Na pulpicie nigdy nawet nie podchodziłem do niemutowalnych dystrybucji. Jestem typpwym dłubaczem i lubię mieć po swojemu. Jakoś w najbliższych dwóch tygodniach będę kubernetesa stawiał na Fedorze Core OS, bo na serwerach zwykle nie ma czasu na dłubanie. :-( Wypowiem się, jak to zadziała.
-
Ja mam zainstalowanego z RPM, ale to bardziej z przyzwyczajenia, niż przekonania.
-
Cześć, czy jest do rozważenia na pulpit domowy wersja atomic? Widzę że ta koncepcja nabrała popularności np bazzite.
-
Dzień dobry, używacie ff domyślnego z rpm czy może z flatpak? U mnie nie wiem co do końca jest przyczyną ale czasami zacina (wersja rpm) i dostaję komunikat aby zaczekać trochę albo ubić, natomiast poczeka się z 3 sek i działa dalej.