Quo Vadis Fedoro? :)

[Kowik]

ja dziś będę testował mint'a oraz ew. archa (aczkolwiek trochę zraża mnie ilość pracy do wykonania w celu tylko przetestowania systemu). Póki co testowanie opensuse padło - nie chce mi działać instalacja przez pendrive

[multics]

Hehe, powoli zaczyna to wyglądać jak rewia dystrybucji

 

[fafig]

wszystko byloby fajnie jakby podstawowe funkcje dzialaly, ale jak sie wiesza system przy kopiowaniu plikow na woluminach szyfrowanych (a probowalem na innych dystrybucjach - tam sie nie wiesza, vide chocby parted magic, ale np juz fedora 11 live ma to samo co wersja dyskowa) no to sorry ale czy ja duzo wymagam? jest za duzo kombinacji i ta fedora zaczyna przypominac rawhide... no to sobie jeszcze ponarzekam a co prosty przyklad - java -bylo juz conajmniej 2 upgrady pakietow z tej samej wersji (mowie o openjdk), oznaczone jako krytyczne. nie widzialem na stronie suna zeby jakies krytyczne bledy byly ( w ogole bylo tylko kilka powaznych bledow w maszynie javy w calej jej historii ), wiec cos ktos chyba zle spaczkowal czy cos ... nie chce nikogo krytykowac, ale ja tez wielu rzeczy nie potrafie, a sie nie pcham na sile. cala nadzieja w tobie drogi miniksie 3

[Jony]

Skoro mowa o przeglądzie dystrybucji, dorzucę swoje trzy grosze...

 

1. ubuntu - padło, polskie forum

2. openSUSE - wolny w działaniu, yast doprowadzał mnie do szewskich pasji,

3. mint - nie testowałem, ale to prawie ubuntu,

4. debian testing - padł szybciej niż ubuntu,

5. mandriva - urpmi słabo sobie radził z zależnościami,

6. pclinuxos - wolny apt-get, brak informacji o aktualizacjach,

7. sabayon - sprawdzałem livecd, X-y nie wstały,

8. arch - brak czasu na zabawę,

9. zenwalk - nie działała karta wifi, brak czasu i chęci na zmuszenie do współpracy, mała popularność

10. sidux - jakieś błędy przy podłączeniu pendrive'a (tego było już za wiele ), kiepska polonizacja,

11. kateos - ciekawe distro, ale zastój w rozwoju,

12. ??? kto następny :?:

 

Tym to sposobem działam na fedorze. Dlaczego?

Bo mam grupę krwi RH+

 

Quo Vadis Linux?

[borzole]

pozostaje nam LFS

[multics]

Coraz bardziej na miejscu wydaje się być pomysł zrobienia własnej dystrybucji ;P

W sumie CentOS nie był by zły, tylko fakt trochę kuleje z multimediami.

[pawe song]

2. openSUSE - yast doprowadzał mnie do szewskich pasji, wolny w działaniu,

Wersja tekstowa chodzi trochę lepiej

[Kowik]

Skoro mowa o przeglądzie dystrybucji, dorzucę swoje trzy grosze...

 

1. ubuntu - padło, polskie forum

2. openSUSE - yast doprowadzał mnie do szewskich pasji, wolny w działaniu,

3. mint - nie testowałem, ale to prawie ubuntu,

4. debian testing - padł szybciej niż ubuntu,

5. mandriva - urpmi słabo sobie radził z zależnościami,

6. pclinuxos - wolny apt-get, brak informacji o aktualizacjach,

7. sabayon - sprawdzałem livecd, X-y nie wstały,

8. arch - brak czasu na zabawę,

9. zenwalk - nie działała karta wifi, brak czasu i chęci na zmuszenie do współpracy, mała popularność

10. sidux - jakieś błędy przy podłączeniu pendrive'a (tego było już za wiele ), kiepska polonizacja,

11. kateos - ciekawe distro, ale zastój w rozwoju,

12. ??? kto następny :?:

 

Tym to sposobem działam na fedorze. Dlaczego?

Bo mam grupę krwi RH+

 

Quo Vadis Linux?

12. slack

13. gentoo ?? mam w sumie znajomego co gentoo administrował, ale jest pokroju R. Stallmana (ideologicznie) przez co trochę się obawiam, że mi wywali wszystko co niewolne itp itd i zostawi samą konsolę

[multics]

Z Gentoo i Slack jest podobnie jak z Arch'em trzeba dużo czasu na początek poświęcić...

[fafig]

wlasnie jestem po swiezej instalce centosa 5.3 - efekt - dalej sie wiesza przy zaszyfrowanym dysku twardym :| to po cholere to szyfrowanie dodaja jak nie dziala jak powinno - pakiety cryptsetup sa chyba ze 4 wersje nizej ech.... quo vadis :| cholerny sienkiewicz