Jump to content

Fedora 31 przestała się uruchamiać


slabypingwin
 Share

Recommended Posts

Żeby zrozumieć te komunikaty , to trzeba dobrze znać angielski  .

Mi łatwiej jest zainstalować inną dystrybucję od nowa niż tłumaczyć różne logi , które są po angielsku .

Usunąłem więc F 31 i zastąpiłem ją *buntu

Cytuj

[email protected]:~$ cat /etc/issue
Ubuntu 18.04.4 LTS \n \l

Jeśli w przyszłości F 32 będzie mniej awaryjnym systemem , niż obecna fedorka  , to może ją przetestuję .......

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, slabypingwin napisał:

Żeby zrozumieć te komunikaty , to trzeba dobrze znać angielski  .

Mi łatwiej jest zainstalować inną dystrybucję od nowa niż tłumaczyć różne logi , które są po angielsku .

Usunąłem więc F 31 i zastąpiłem ją *buntu

Jeśli w przyszłości F 32 będzie mniej awaryjnym systemem , niż obecna fedorka  , to może ją przetestuję .......

Zapewmian, że initramfs w Ubuntu również nie zawiera spolszczenia. :) Ale życzę powodzenia. mam też pewną teorię dotyczącą Twojej Fedory. W zeszłym tygodniu zepsuła mi się partycja /home. Jakiś "Gieniusz Król Junior Tu Stoji" wymyślił, że fsck, który miałby ją naprawić ma limit czasu około 7 sekund. Błędów było sporo, a a partycja ma 1 terabajt, więc naprawa się nie udawała i lądowałem w takim właśnie prompcie. . Uruchomiłem system z płytki Live, lukOpenowałem partycje, zrobiłem fsck, uruchomiłem ponowine i system działa.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
W dniu 12.02.2020 o 13:40, slabypingwin napisał:

Przy pierwszym dziś uruchomieniu F 31 wszystko było dobrze ale drugie dziś uruchomienie F31 zakończyło się porażką . 

Wywaliło taki błąd jak na dołączonej fotce ;

6eb3028de398.jpg

Próbowałem też uruchomić z przedostatnim jądrem , ale to nic nie zmienia , wywala ten sam błąd .....

Jakieś porady ?

Odgrzeję temat. Czas ponury, trzeba coś skrobnąć siedząc w domu.

Miałem dzisiaj to samo. Wpisywane komendy z podpowiedzi systemu nic nie dawały. Przeczytałem :

W dniu 17.02.2020 o 20:50, SeeM napisał:

... W zeszłym tygodniu zepsuła mi się partycja /home. Jakiś "Gieniusz Król Junior Tu Stoji" wymyślił, że fsck, który miałby ją naprawić ma limit czasu około 7 sekund. Błędów było sporo, a a partycja ma 1 terabajt, więc naprawa się nie udawała i lądowałem w takim właśnie prompcie. . Uruchomiłem system z płytki Live, lukOpenowałem partycje, zrobiłem fsck, uruchomiłem ponowine i system działa.

No i myślę sobie, że co? Ano, że nic mi to nie mówi. Podpinam pena z FC31 i działa. Ale o co gościowi chodzi z tym lukOpenowałem partycje to nie wiem. Pogooglowałem na temat fsck i znalazłem. Po zalogowaniu się na root`a (na wykrzaczonym systemie, nie na live) wklepałem:

fsck -fyC /dev/sda

Na razie śmiga. Doczytałem więcej i przyczyną prawdopodobnie było nie wyłączenie komputera na bateryjce (komunikat BIOS przy włączaniu dzisiaj: krytyczny stan akumulatora). W ustawieniach wygaszacza ekranu nie miałem wyłączania przy stanie krytycznym.

SeeM dzięki, gdyby nie Twój post, to pewnie bym nie szukał, tylko stawiał system od nowa.

 

Pozdrawiam i zdrówka wszystkim życzę.

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, waldis napisał:

Odgrzeję temat. Czas ponury, trzeba coś skrobnąć siedząc w domu.

No i myślę sobie, że co? Ano, że nic mi to nie mówi. Podpinam pena z FC31 i działa. Ale o co gościowi chodzi z tym lukOpenowałem partycje to nie wiem. Pogooglowałem na temat fsck i znalazłem. Po zalogowaniu się na root`a (na wykrzaczonym systemie, nie na live) wklepałem:

fsck -fyC /dev/sda

Na razie śmiga. Doczytałem więcej i przyczyną prawdopodobnie było nie wyłączenie komputera na bateryjce (komunikat BIOS przy włączaniu dzisiaj: krytyczny stan akumulatora). W ustawieniach wygaszacza ekranu nie miałem wyłączania przy stanie krytycznym.

SeeM dzięki, gdyby nie Twój post, to pewnie bym nie szukał, tylko stawiał system od nowa.

Przepraszam, czasami używam bardzo dziwnej gramatyki przy spolszczaniu słów. Jeżeli fsck musisz wykonać więcej, niż raz na miesiąc, to czas podejrzeć sprawność dysku.

smartctl -t long /dev/sda
(poczekaj do godziny, którą poda)
smartctl -a /dev/sda

 

Link to comment
Share on other sites

Nie, nie musiałbym pewnie tego robić, gdybym, jak pisałem, miał inne ustawienia zasilania z akumulatora. Sprzęt jest nowy (dopiero 3 z 10 rat poszły :D, system też (fabrycznie był Ubuntu, nawet śmigał).

Swoją drogą ten journalctl to łatwy do ogarnięcia nie jest. Dobrze, że ten fsck na czerwono się wyświetlił.

 

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, waldis napisał:

Swoją drogą ten journalctl to łatwy do ogarnięcia nie jest. Dobrze, że ten fsck na czerwono się wyświetlił.

Idzie się przyzwyczaić. Wyjście działa tak samo jak less, więc /szukanywyraz [enter] [n] to podstawa i często nim sobie pomagam. Polecam też:

journalctl -r (linijki od tyłu)
joufnalctl -f (logi na żywo)
journalctl --since "2020-04-02 10:00" --until "2020-04-04 12:00" (przedział czasowy)
journalctl -u sshd (konkretna usługa)

 

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

×
×
  • Create New...