Szept Posted September 26 Report Share Posted September 26 Fedora posiada menedżer plików, Pliki - Nautilus. Jest to dosyć skromnie wyposażona aplikacja, jednak w większości wystarczająca i nie stwarzająca problemów, a do tego w miarę schludna. To co jest jednak fatalne, to pasek postępu np. kopiowania plików. To jest jakiś żart, nie dosyć, że nie bardzo można go wyjąć, to informacje które podaje są minimalne. Czy jest jakaś wtyczka, która podmienia sposób wyświetlania paska postępu, albo program, nakładka, rozszerzenie? Np. podaje prawdopodobny czas trwania operacji, transfer chwilowy i średni itd. Czy pozostaje tylko korzystanie z innych programów, lub zmiana na inny menedżer? Link to comment Share on other sites More sharing options...
SeeM Posted September 26 Report Share Posted September 26 Ja do kopiowania dużej ilości plików klikadeł nie używam. Zwykle robię rsync, albo jakieś wymyślne cp z gadatliwymi opcjami. Rsync ma tę zaletę, że można kopiowanie ponowić i upewnić się bardzo niskim kosztem, że wszystkie pliki są skopiowane. Są jeszcze zapaleńcy, którzy używają niskopoziomowych funkcji ZFS i Btrfs, lub migawek LVM. Ale to już dla mnie za bardzo linuksowe. (-: Do kopiowania ściągniętych z Youtuba filmów na udziały smb to Nautilius w zupełności wystarcza. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szept Posted September 26 Author Report Share Posted September 26 Ja muszę kopiować pliki na dyski NTFS, pendrive i inne nośniki, czasami po kilka sztuk. Wygodnie mi klikać, i tak chciałbym aby to działało. Np. odpalam sobie DMDE, odzyska mi kilkanaście tysięcy plików, i muszę zaznaczyć pewne ich rodzaje i zrzucić na inny dysk. Nie mam zamiaru tego robić w konsoli, bo to jest dla mnie zwyczajnie niewygodne. Chciałbym też, aby to działało w systemowym menedżerze plików, bo skoro w innych działa, to dlaczego tutaj ma być tak bardzo zwożone? A może są nakładki podobne jak np. w Windows Teracopy czy coś? Na razie do tego celu korzystam z Krusadera, ale wolałbym z systemowego rozwiązania. Link to comment Share on other sites More sharing options...
SeeM Posted September 27 Report Share Posted September 27 Jeżwli chcesz tylko kopiować pliki graficznie, to stareńki Gnome Commander powinien wystarczyć. Nawet nie wiem, czy nowa Fedora ma jego paczki, ale ewentualna kompilacja nie będzie trudna. -------------------------------------------- Ma paczki: "dnf install gnome-commander" . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fedoras Posted September 28 Report Share Posted September 28 mc? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szept Posted September 30 Author Report Share Posted September 30 Korzystać z innego softu, to wiadomo. Ale w czym Gnome-Commander czy inny program miałby być lepszy od Krusadera? To dalej siermiężne programy, które wyglądają niczym File master czy Norton Commander, tylko takiego softu to ja używałem tak gdzieś ponad 30 lat temu, raczej liczyłem na coś, co rozszerza lub zmienia wygląd Nautilusa. Czasami aż się wierzyć nie chce, że tak trywialne rzeczy są zrealizowane tak prymitywnie przez twórców. Dziwię się, że nikt nie napisał żadnej wtyczki do tego celu. Wręcz nieprawdopodobne się wydaje, że jakikolwiek soft do kopiowania plików, nie podaje choćby przybliżonego czasu trwania operacji i nie pozwala na ustawienie aby wyświetlał się pasek gdzieś indziej. Nautilus ma tak tragicznie wykonany pasek postępu, że zauważyłem, iż wiele osób potrafi wypiąć dysk przenośny czy pendrive i nie odnotować , że nie zdążyło się skopiować, albo kopiować po kilka razy, bo im się wydawało, że nic się nie dzieje. Czasami użytkując systemy w dzisiejszych czasach, mam wrażenie, że ludzie chyba głupieją, bo coś, co było oczywiste w 80-90 latach na np. Amidze, w nowych systemach jest nieosiągalne. Swoją drogą szkoda, że brakuje Directory Opusa na Linuksa. Link to comment Share on other sites More sharing options...
SeeM Posted October 2 Report Share Posted October 2 Czas jest podawany, kiedy się kliknie to kółeczko, ale jak zwykle przy kopiowaniu, czy pobieraniu, jest szacowany prymitywnie o w przybliżeniu. Zwłaszcza podczas kopiowania dużej ilości małych plików. Kiedyś się uczyłem pisać wtyczki do Nautilusa. Teraz ludzie raczej go forkują, zamiast poprawiać ( taki na przykład Nemo ), ale te forki zawsze czeka smutny koniec braku zainteresowania i czasu twórcy. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now