Skocz do zawartości

Linux Na Desktopie Nie Ma Szans?


Arabski

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 102
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Spróbuję zatem jeszcze z innej strony. Czy Linux dojrzał dla mas?

Stanowczo TAK. Stało się to w chwilę po wydaniu Kernela 2.4 i wykrystalizowaniu desktopów graficznych jakieś 6 lat temu.

 

Dlaczego nie jest używany przez masy?

Odpowiedziałem parę postów wcześniej, czyli pieniądze, biznes, wielkie korporacje, interesy, marketing. Mimo wielu prób i podejść (Novell, RH, Solaris) Linux nie rokuje stałych dochodów dla HP, Sony i dziesiątków innych wielkich międzynarodowych korporacji (GPL!).

 

Pieniądze są w Windowsie i Macach, zatem to w te systemy pakowane są wszystkie starania. To te systemy są podtrzymywane i ratowane za wszelką cenę. To dojna krowa, która znosi złote jaja (tak, tak to od dawna jest już hybryda). A która korporacja będzie się przejmować, że sąsiad ma oddzielnie krowę i oddzielnie kurę. Toż to:

1. "rozpieprz siły roboczej" na dwa różne zwierzęta, które jedzą co innego i w innych porach,

2. "brak jednej solidnej podstawy programowej" - każde zwierzę musi mieć inne paśniki, naczynia do pojenia i legowisko,

3. "problemy i frustracje jakie napotykają "nowi" - jedno zwierze małe, drugie duże. Jedno ma dwie łapy, a drugie cztery. Jedno gdaka, a drugie ryczy itd.

 

Z *n*xów wszyscy biorą to co przydatne do sprzedania swoich towarów.

 

:-D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli ścisłości

 

...Solaris...
to nie Linux!

 

Linux nie rokuje stałych dochodów dla...

 

A jak się RH trzyma ze swoim modelem biznesowym? Czyli kasa ze wsparcia? I co z projektem desktopu? Gdzieś mi w gały wpadło (nie pomnę gdzie), że zarzucili.... Jeżeli to prawda to szkoda. Oni jako jedyni mieli chyba wystarczające zaplecze żeby to przepchnąć.

 

Z *n*xów wszyscy biorą to co przydatne do sprzedania swoich towarów.

 

Nie wiem na ile Windows, ale jeżeli chodzi o OSX to aż nadto prawda. Zbytnio "zrelaksowana" licencja BSD pozwoliła im czerpać garściami. Choć z drugiej strony miło wiedzieć że system z Unixem "pod maską" też potrafi.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekt Red Hat z Desktopami chyba już umarł, lub został zamrożony, choć oficjalnie nie ma o tym słowa. Powód jest dla mnie przejrzysty.

 

Na rynku desktopów Red Hat ze swoim modelem biznesowym nie zarobi. Jedyną wymierną korzyścią byłoby tzw. "community", zapewniające popularność, testy i trochę deweloperki, ale to sprowadza inny problem - trzeba dać ludziom do ręki za (pół)darmo to, za co zbiera się w innym miejscu kapuchę. Kiedyś tak było, m. in. dlatego powstała Fedora. Red Hat widocznie uczy się na błędach.

 

O Global Desktop może usłyszymy przy okazji virtual desktopów. W końcu RH jest właścicielem Qumranetu, a ten SolidICE-a. Nawet jak ktoś nie jest tym zainteresowany, to polecam oglądnąć jako ciekawostkę rodzaju "quo vadis OS?".

http://www.qumranet.com/products-and-solut...ce-product-demo

 

P.S. Mam nadzieję, że dobry link wkleiłem. Niestety na moim obecnym łączu nie mam jak sprawdzić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu wracamy do użytkownika. Masowemu użytkownikowi wmówiono, że komputer nie jest narzędziem do pracy tylko "domowym centrum rozrywki". RH jako "domowe centrum rozrywki"? Dobry żart.

Masowy użytkownik potrzebuje kleju, który klei wszystko. Nie ważna jest jakość, ważne żeby było wszystko pod jednym przyciskiem. Upragniony komputer masowego odbiorcy to komputer z pilotem (max. 10-15 przycisków), który robi wszystko. Wszystko poza zmuszaniem do wysiłku intelektualnego. Upragniony komputer nie może zmuszać do myślenia. On musi robić to co chce użytkownik. Tak jak telewizor.

Masowy odbiorca pracuje, śpi, załatwia potrzeby fizjologiczne i ... potrzebuje rozrywki. W domu nie chce pracować! w domu chce się rozrywać. W te właśnie, niezbyt wyszukane potrzeby użytkownika masowego stara się trafiać dobrze znany system operacyjny.

 

Nie przypadkowo, użyłem wcześniej nomenklatury zaczerpniętej z Erica Arthura Blaira. Według mnie to wygląda w ten sposób:

1. Prole korzystają z systemu napisanego specjalnie pod ich potrzeby wytworzone w nich przez marketing.

2. Partia zewnętrzna to programiści piszący zamknięte oprogramowanie zaspokajające niewyszukane potrzeby proli i nie zmuszające ich do myślenia. Koncerny, spin doktorzy i prawnicy dbający o zachowanie status quo Okien.

3. Partia wewnętrzna ochraniająca w Internecie swoje IIS-y systemami z rodziny *n*xów (chyba akamai.net) i pisząca, w swoim mateczniku, kolejne linijki niedostępnego dla innych kodu, używając do tego? Tak. Chyba pamiętamy wesoły skandal sprzed paru lat, jak to do Redmond zajechało kilka ciężarówek załadowanych po brzegi, z których wyładowywano Mac-i

Nic dodać, nic ująć.

 

Z tą "elitą" na linuksach raczej bym nie przesadzał. Wystarczy poczytać niektóre posty np. "Jak zapamiętać hasło na stałe, żeby nie trzeba było wpisywać za każdym razem?" Ale dobrze, że u niektórych proli kiełkują myślozbrodnie, że komputer może służyć do czegoś innego niż tylko "domowe centrum rozrywki"

 

A Solaris? No cóż. Moje dywagacje dotyczą wszystkich systemów *n*xowych bo ich los w zetknięciu z tamtym światem jest jednaki.

 

Była filozofia to teraz trochę literatury dla odpoczynku

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekt Red Hat z Desktopami chyba już umarł, lub został zamrożony, choć oficjalnie nie ma o tym słowa.

...

P.S. Mam nadzieję, że dobry link wkleiłem. Niestety na moim obecnym łączu nie mam jak sprawdzić...

 

Szkoda.... Co do linku - muszę się przełączyć na DL żeby zobaczyć (tylko tam mam Flasha).

 

Masowemu użytkownikowi wmówiono, że komputer nie jest narzędziem do pracy tylko "domowym centrum rozrywki". RH jako "domowe centrum rozrywki"? Dobry żart.

 

To akurat też mnie boli, że komputer jest postrzegany jako zabawka a nie narzędzie (i to dość skomplikowane). Ale chyba niewiele da się z tym zrobić. Dla tych którzy mają w domach zabawki, dajemy zabawkowy OS? :P

 

A Solaris? No cóż. Moje dywagacje dotyczą wszystkich systemów *n*xowych bo ich los w zetknięciu z tamtym światem jest jednaki.

 

Moja uwaga dotyczyła tego konkretnego kontekstu:

 

Mimo wielu prób i podejść (Novell, RH, Solaris) Linux nie rokuje stałych dochodów

 

Zabrzmiało to jakbyś wrzucił Solarisa jako Linuksa. Ale zostawmy to.

 

Zaś sam Solaris jako taki? Moim zdaniem nieźle się trzyma jak na Unixa. Przetrwał tyle lat. Dalej jest rozwijany. Uwolnili kod. Ma się nieźle na rynku serwerowym i workstation. Co prawda "użyszkodników" odstrasza na maksa, więc udział w desktopie ma znikomy, ale moim zdaniem dobrze że jest. Zawsze to jakaś alternatywa. Sam moje strony "serwuje" Solarisem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To akurat też mnie boli, że komputer jest postrzegany jako zabawka a nie narzędzie (i to dość skomplikowane). Ale chyba niewiele da się z tym zrobić. Dla tych którzy mają w domach zabawki, dajemy zabawkowy OS? :P

 

I to jest chyba najlepsze i najkrótsze podsumowanie tematu. Masowy odbiorca nie chce narzędzia, a tym bardziej skomplikowanego. On chce zabawkę. I ją dostaje od koncernu z Redmond. I z tym odbiorcą jest co raz gorzej co widać po infantylizacji interfejsu visty czy nowego offisa.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o sprzedaż, to raczej nie nastąpi - fakt. Ale sama technologia udowadnia, że na UNIXie można (chociaż MAC OS X tak (_na prawdę_ → naprawdę) ORT istnieje od 1991 roku, jego korzeniami jest NeXTStep - ciekawe czy ktoś pamięta komputery NeXT, takie jak NeXT Cube 25MHz na którym powstała pierwsza przeglądarka WWW, nie Mosaic).

 

Daj spokój i siej propagandy. Po pierwsze Mac OS X na pewno nie istnieje od 1991 roku. Sam Macintosh powstał 1994 roku. Po drugie Mac OS (nie X) miał guzik wspólnego ze wszelkimi u*ixami. Ten szmelc nigdy nie dorobił się najprostszej ochrony pamięci i zasobów, że o nie wspomnę o czymś tak prozaicznym (jakby się niektórym wydawało), jak wielozadaniowość lub wielowątkowość. Nawet wersji Mac OS 8 i 9 paproki z Apple'a nie potrafiły w całości przepisać na procesory PPC - tak, tak część systemu jechała na emulacji. Po trzecie, przedsięwzięcie pod nazwą NeXT Step okazało się niewypałem. Gdyby nie pomoc samego Apple'a, to firemka jednego z założycieli Apple'a zakończyłaby swój marny żywot cudowną plajtą. A, proszę mi tu nie wciskać kitu o Rapsody itp. projektach, bo poza górą obiecanek-cacanek nic z tego nie wyszło. Inna sprawa, że Apple istnieje do dziś tylko dzięki pomocy ze strony Microsoftu i to liczonej w grubych milionach dolarów. Po piąte - z braku laku (czytaj - umiejętności, kasy i czasu) w 10 wersji systemu (stąd X w nazwie) użyto kodu FreeBSD. Niektórzy jeszcze pamiętają, że Apple nie chciał opublikować źródeł Darwina (kernela Mac OS X) pomimo tego, że zmuszała go do tego licencja. Po szóste - Mosaic i tak był o niebo lepszy, inna sprawa, że już wieki temu odszedł w niepamięć. Zresztą czy ktoś dziś pamięta, że OpenGL powstawało na Amidze?!

 

A co do reszty się zgadzam. Do edycji wideo, miksu i masteringu kapel itd używam jednak cały czas XP. Visty raczej nigdy nie zaakceptuję, chociaż mam do celów testowych.

 

Oj, pobaw się systemami czasu rzeczywistego, to może wtedy oczy ci się otworzą...

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą czy ktoś dziś pamięta, że OpenGL powstawało na Amidze?!

 

Ojojoj.... Co to za herezja? Czy nazwa Silicon Graphics coś Ci mówi kolego? Na jakiej Amidze? :blink:

 

Pierwotna wersja biblioteki wyewoluowała ze stworzonej przez firmę Silicon Graphics Inc. dla jej systemów graficznych, biblioteki IRIS GL

 

Reszta: http://pl.wikipedia.org/wiki/OpenGL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- rozpieprz "siły roboczej" (developerów przepraszam za kolokwializm), na dziesiątki jak nie setki drobnych dystrybucji, gdzie każda boryka się z tymi samymi problemami

 

Akurat ten problem doczekał się bogatej literatury. Wygląda na to, że autorzy tej tezy albo nie są zorientowani albo kategorycznie opowiadają się po stronie katedry:

http://www.linuxcommunity.pl/node/4

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojojoj.... Co to za herezja? Czy nazwa Silicon Graphics coś Ci mówi kolego? Na jakiej Amidze? :blink:

 

Reszta: http://pl.wikipedia.org/wiki/OpenGL

 

Oj, tak, herezja z mojej strony, mea culpa... Miałem na myśli oczywiście najbardziej znaną implementację OpenGL, czyli projekt MESA, który powstał na początku 1995 na Amidze 3000. Jego autorem jest Brian Paul.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...