Skocz do zawartości

Linux Na Desktopie Nie Ma Szans?


Arabski

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 102
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

- rozpieprz "siły roboczej" (developerów przepraszam za kolokwializm), na dziesiątki jak nie setki drobnych dystrybucji, gdzie każda boryka się z tymi samymi problemami

 

No, pamiętam pod archem upgrade hala i nadpisanie PolicyKit - nagle user stracił prawa do montowania urządzeń (peny, cd, inne partycje).

Za jakiś czas postawiłem debiana. Chciałem stable ale mnie namówili na testing. I co? Upgrade hala > nadpisanie PolicyKit > brak uprawnień!!

 

Dla mnie to porażka. Po co w dystrybucji X wrzucać pakiet, który robił syf kwartał wcześniej w dystrybucji Y?

A z tego co pamiętam, to dalsze niespodzianki były w pakiecie bluez i xorgu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o mnie, to odnośnie fedory, nie podoba mi się eksperymentowanie na ludziach, w Fedorze 8 bylo sobie kde 3.5, w F9 nagle wrzucili kde4, jak dla mnie totalna porażka w ówczesnej fazie rozwoju. po paru dniach wróciłem do F8 właśnie z powodu KDE4 (gnom jakoś mi do gustu nie przypadł).

Dość dużym mankamentem dla przeciętnego "ludzia" będzie pewnie brak sterowników do jakiegoś urządzenia. Ile to ja się musiałem naszukać żeby uruchomić kamerkę w moim laptopie, a obraz i tak jest marnej jakości. Chciałem w domu na stacjonarnym zostawić tylko linuksa, no ale jak nie udało mi się uruchomić windowsowego skype na wine, a wersja linuxowa nie wiedzieć czemu odmawiała współpracy z kamerką (akurat tą fedorka wykryła bez problemu), skype się po prostu zawieszał .... no to niestety musiałem włączyć mamie windowsa.

Ja osobiście na lapie fedorkę mam odkąd go kupiłem, jakieś 1,5 roku będzie, ale niestety dostając zadanie domowe zrobienia czegoś w corelu .... musiałem albo przełączać się na windowsa, albo w końcu zainstalowałem windę na virtualboxie. Ostatnio chciałem znaleźć w mairę dobry program do obróbki wideo (kolejne zadanie), to skończyło się włączeniem windy i movie makera. Znalazłem Obiecujący program "Lives" jednak marudził że za duży plik wejściowy (500MB) i gdy zapisywałem projekt, to nie dało się go później otworzyć .... nie miałem już więcej sił i czasu aby się z tym bawić.

Na stacjonarce, mam kartę dźwiękową 5.1, wszystko ładnie gra, ale nie wiem czy zdajecie sobie sprawę jakie irytujące jest to że nie mogę kontrolować każdego głośnika osobno .... ponieważ głośniki tylne, centralny i basowy podlegają pod jeden suwak .... nie wspomnę o tym że na basowy leci całe pasmo a nie same basy (no akurat to nie jest aż takie przeszkadzające, nawet czasem jest lepszy efekt).

aa, jeszcze jeden przypadek, mam skaner, jeszcze pod LPT :D, co prawda na winXP musiałem trochę pokombinować z zainstalowaniem sterowników, no ale działa. Na linuksie mogę tylko pomarzyć .... niestety, sterowników nie ma .... ;/

Podsumowując, niektóre rzeczy po prostu odstraszają zwykłych użytkowników. "Bo na windowsie się dało" ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie

-50% to przekonanie użyszkodników, że nie taki linuch straszny jakim go malują

-25% większe dopracowanie nowych wersji jądra, poszczególnych dystrybucji, środowisk graficznych, aplikacji

mniejszy nacisk na features, a większy na stabilność, jakość, użyszkodnicy bardziej się zniechecają

jak coś się nagle wy***przy, niż jak jakiegoś ficzera nie ma

-24% zaangażowanie producentów w dostarczanie driverków

-1% inne

 

Przykładowo zainstalowałem F8 rodzicom i są zadowoleni, na ich potrzeby wystarcza, no niestety nie wszystkie gry

ładnie chodzą na wine, ale byłem zaskoczony pozytywną opinia i tym ile się sami nauczyli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm to ja pozwolę sobie wrzucić moje ?0.02.

 

Dlaczego uważam, że z Linuksem na swoim laptopie bardziej się męczę niż ułatwiam pracę?:

1.Raz na jakiś czas zamrażający się system

2.Niestabilnie działający compiz

3.Firefox przerywający połączenia w trakcie ładowania stron

4.Firefox wczytujący o niebo wolniej strony niż pod Windowsem (dziwne? a jednak: z 10Mbit robi się poniżej 1Mbit)

5.Firefox auto-zamykający się "od tak" (crash), albo wrzucający cpu do 50%

6.Kiepsko działające power-managery (prawie żaden nie potrafi rozpoznać różnicy bateria/AC)

7.Fedora x64 nie odpali prawidłowo (restart tuż przy ładowaniu) bez wpisania ograniczeń w grubie

8.Ogólno-Linuksowa Opinia (OLO): Brak jakiegokolwiek sensownego programu do odtwarzania muzyki. Czy naprawdę żaden z setek developerów nigdy nie korzystał z foobar2000 i nie widzi różnicy?

9.OLO: Brak dopracowanego i dającego duże możliwości konfiguracji komunikatora internetowego. Jak mam cieszyć się z Pidgina jak wcześniej korzystałem z Miranda IM pod Windowsem?

10.OLO: Pokopane ikony w nautilusie - albo przerwy pół metrowe między ikonami albo jedna nachodzi na drugą...

11.OLO: Rraz na jakiś czas wkurzający Thunderbird, który zapomina przestawić sobie odwołanie do zaktualizowanego Firefoksa i próbuje otwierać linki spod nieistniejącej lokacji.

12.......

 

No, to żem sobie ponarzekał ;p. Z linuksa bardziej korzystam ze względów samo-kształcenia i ciekawości, niźli efektywności i wygody pracy... niestety.

 

Co do wypowiedzi lanxissa odnośnie features... wszyscy o nich mówią, ale jeżeli mam być szczery - ja ich nie widzę! Przykłady podałem: Miranda, foobar2000, Xnview. Dlaczego w Linuksie, systemie dla osób ogólnie rozeznanych w tematach IT, programy dysponują *minimalnymi* możliwościami konfiguracji, dostosowania do własnych potrzeb? Co z tego, że system jako całość jest bardzo elastyczny (chodzi o relację grub - kernel - window manager etc.), jak programy najczęstszego użycia albo się sypią (Firefox) albo mają śmieszne możliwości konfiguracji? Możliwości serwerowe są ogromne, desktopowe - kiepskie...

 

Ale zgodzę się oczywiście - tutaj chodzi głównie o stabilność. O to, co jest uważane za podstawę Linuksa. A prawda jest taka - może Debian czy Slackware postawiony na serwerze jest twardy jak skała i nie ma konkurentów (prócz czystego Uniksa). Ale mój Linux na laptopie lub jego poszczególne programy więcej razy się wywaliły czy zawieszały niż zdarzało mi się to z Vistą. Tak, przyznam się, ten drugi system znam o wiele lepiej - ale są rzeczy, których się nie przeskoczy.

 

Tak, teraz możecie mnie zabić ;p.

 

Serdecznie,

Theriel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm to ja pozwolę sobie wrzucić moje ?0.02 ...

Flame jak nic sie wyszykowal ;)

 

Kamienowac Cie tu nikt raczej nie bedzie, ale w odpowiedzi na Twoje ?0.02 moje 2 peny ;)

 

1. Jezeli raz na jakis czas oznacza 2 razy do roku (wliczajac w to takze okresy uzywania wersji testowych) to niestety to prawda :ph34r:

2. Po pierwsze primo ta uwage nalezalo by raczej skierowac do producentow sprzetu (kart graficznych) standardowo i niezmiennie olewajacych spolecznosc linuksowa cieplym moczem ... a po drugie primo - czy laptop (ze swoja ograniczona konfigurowalnoscia i - mimo wszystko nadal - ograniczona w porownaniu z systemami desktopowymi moca obliczeniowa) to rzeczywiscie miejsce na instalowanie eye-candy wodotryskow?

3. Nie znam zjawiska.

4. Nie znam zjawiska.

5. Nie znam zjawiska.

6. Nie znam zjawiska (zasilanie / bateria rozpoznawane w 100%, out-of-the-box)

7. Nie znam zjawiska (64bity, tak samo jak 32, zawsze startuja jak nalezy)

8. Niestety, nigdy nie uzywalem foobara i w zupelnosci wystarczaja mi mplayer, vlc, xine

9. Mirande znam ze slyszenia, nie uzywalem... z komunikatorow to aktualnie IMHO jedyny warty uwagi to (video) chat g-mail

10. Nie znam zjawiska.

11. Nie znam zjawiska (nie uzywam Thunderbirda)

12. Nie znam zjawiska ;)

 

Podsumowujac: punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, czy moze raczej: od konfiguracji sprzetu - ja mam z Fedorka znacznie mniej problemow :)

 

BTW - za 90% problemow z FF odpowiedzialne sa zle zainstalowane pluginy - flash i java :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety zawieszanie, wysyp FF itd. to nie zjawisko tymczasowe ale ciągłe, patrz mój post - potwierdzają to również inni użytkownicy, albo stare bugi podobne na Ubuntu i Fedorze (NB nie występujące na Mandrivie). Flash i Java dobrze zainstalowane, niestety...

 

Oczywiście, zgadzam się, że w większości to kwestia konfliktów ze sprzętem, wynikająca z niedopracowania sterowników (z winy producentów) pod Linuksa. Ale... czy końcowego użytkownika to interesuje? Ja to wiem, Ty to wiesz, większość zwykłych użytkowników obwini deweloperów Linuksa. Ma działać - nie działa... Pewnie z innym laptopem miałbym połowę tych problemów, albo i dwa razy więcej... Co do punktu 2 - jak kupuję, choroba, dobrego laptopa, to nie po to, aby głupi efekt okienek się sypał. U mnie wszystkie animacje działają prawidłowo i płynnie - tylko compiz po jakimś czasie się wysypuje "od tak".

 

A najlepsze jest to, że nie korzystam w ogóle z wersji testowych... Prócz flasha pod x64 zrobionego przez Adobe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no mi się cyrki z ff nie dzieją, a wracając do tematu:

Foobar2000 jest wypasiony, i szczerze mówiąc bardziel wolę go niż amaroka. Jak w amaroku bym chciał dodać całą moją kolekcję do playlisty (jakieś 534 godziny muzyki) to amarok na starcie mi obciąża proca na 100% przez kilka minut ... na foobarze coś takiego się nie dzieje. Sama konfiguracja foobara, wtyczki według mnie przebijają amaroka. (tak mnie to wzięło że będę próbował foobara na wine odpalić, podstawa ruszyła, nie wiem jak z wtyczkami :D)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wypowiedzi lanxissa odnośnie features... wszyscy o nich mówią, ale jeżeli mam być szczery - ja ich nie widzę! Przykłady podałem: Miranda, foobar2000, Xnview. Dlaczego w Linuksie, systemie dla osób ogólnie rozeznanych w tematach IT, programy dysponują *minimalnymi* możliwościami konfiguracji, dostosowania do własnych potrzeb? Co z tego, że system jako całość jest bardzo elastyczny (chodzi o relację grub - kernel - window manager etc.), jak programy najczęstszego użycia albo się sypią (Firefox) albo mają śmieszne możliwości konfiguracji? Możliwości serwerowe są ogromne, desktopowe - kiepskie...

 

Coś mi się zdaje, że było to wcześniej poruszone. Kiedy wszystko zaczyna wyglądać dobrze, przychodzi ktoś z genialnym pomysłem "napiszmy to od nowa!" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Theriel

1.Raz na jakiś czas zamrażający się system - to był chyba problem F10, to rzeczywiście potrafiło dobić, ale we wcześniejszych fedorkach tego nie uświadczyłem i oby w 11 też nie było.

2.Niestabilnie działający compiz - dobre :), dla mnie to zabawka, której nie używam.

3,4 :?: nie znam

5. tak, ale potem otwiera wszystkie karty, więc w czym problem :)

6. --- brak kompetencji

7.Fedora x64 nie odpali prawidłowo (restart tuż przy ładowaniu) bez wpisania ograniczeń w grubie - jakaś nowość dla mnie

8. Brak jakiegokolwiek sensownego programu do odtwarzania muzyki. TAK, TAK, TAK ! kurde, jak mi tego brakuje.

9....komunikator internetowe - przestań, ważne co powiesz a nie w jakim okienku. Mi tam funkcjonalność kadu wystarcza.

10. Pokopane ikony w nautilusie - o czym Ty mówisz? od 2.24 wreszcie wszystko wygląda tak jak należy.

11. ----

Możliwości serwerowe są ogromne, desktopowe - kiepskie... - true true.

 

 

Prawdę mówiąc nie wiem co jest takiego ciężkiego w robieniu wersji sterowników/programów na linuksa. Przecież większość oprogramowania to wcale nie jest jakieś nie wiadomo co. Można by to jako projekty studentom zadawać. Sam miałem "przyjemność" robić na laborkach komunikację od "zera" między jakąś elektroniką a PC i z dokumentacją + prowadzącym to jest jakieś 15minut w porywach do 4 godzin w zależności od złożoności problemu. Ludzie, którzy się znają robią cuda w jeden dzień. No i powiedzcie kto tu ściemnia z tymi aplikacjami/sterownikami na linuksa? Dajcie szczegółową dokumentację sprzętu, olejcie licencje, a wszystko powstanie "od tak". Biurokracja naszym największym wrogiem.

 

ps. nie wiem czy wiecie, ale jak 11 na karku wyskakuje, to się trzeba z tego świata zabierać :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wypowiedzi lanxissa odnośnie features... wszyscy o nich mówią, ale jeżeli mam być szczery - ja ich nie widzę! Przykłady podałem: Miranda, foobar2000, Xnview.
XnView? Jest i to nawet z niedawno napisanym interfejsem pod qt. Muszę przyznać, że faktycznie fajna przeglądarka, bardzo szybko generuje miniaturki.

foobar2000, też kiedyś myślałem, że nie do zastąpienia, aktualnie używam Exaile i jestem równie zadowolony jak z foobara (w wersji 0.3 mają w planach naprawienie equalizera i odtwarzacz będzie bez wad :) ). Mirandy nie używałem, ale pidgin ma funkcjonalność jaka jest wymagana od takich programów, tj. wyświetl pogrupowane kontakty, pokaż ich status i pozwól na przeprowadzenie rozmowy, nie wiem czego można chcieć więcej...

Co do firefoksa to jakaś moda jest na używanie tej przeglądarki? Zupełnie jakby nie było alternatyw.

Btw. na jakim chipsecie masz zbudowanego tego Szajsunga?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Theriel co do szybkosci FF i stabilnosci Thunderbirda to moze sprobuj uzywac wersji windowsowej pod Wine

robili testy i dziala prawie tak szybko jak na windzie :) a duzo szybciej niz na linuksie.

 

A co do ficzerow to przykladowo kde4 to jeden wielki niepotrzebny ficzer ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do listy wad:

1.Raz na jakiś czas zamrażający się system - no możliwe, czasem mi się potrafi coś dzikiego dziać z systemem, zawiasy jakieś itp.

2.Niestabilnie działający compiz - jak ostatnio używałem to czasem się działy dziwne rzeczy.

3 - 5 - problemów z firefoxem brak

6.Kiepsko działające power-managery - kpowersave, u mnie działa ;] z gnoma też jest fajny, pokazuje historię ładowania itp. u mnie działa ;]

7.Fedora x64 nie odpali prawidłowo (restart tuż przy ładowaniu) bez wpisania ograniczeń w grubie - bd.

8.Brak jakiegokolwiek sensownego programu do odtwarzania muzyki. - używam amaroka, exaile czasem, co do foobara - patrz niżej ;]. Z punktem po części się zgodzę.

9.OLO: Brak dopracowanego i dającego duże możliwości konfiguracji komunikatora internetowego. Jak mam cieszyć się z Pidgina jak wcześniej korzystałem z Miranda IM pod Windowsem? - mirandy nie używałem, kadu mi wystarcza. Chociaż niestety potrafi się czasem zawieszać po jakiejs aktualizacji (spellchecker ostatnio)

10.OLO: Pokopane ikony w nautilusie - albo przerwy pół metrowe między ikonami albo jedna nachodzi na drugą... - bd.

11.OLO: Rraz na jakiś czas wkurzający Thunderbird, który zapomina przestawić sobie odwołanie do zaktualizowanego Firefoksa i próbuje otwierać linki spod nieistniejącej lokacji. - potwierdzam, przeniosłem firefoxa, a thunderbird dalej chce ze starego otwierać, nie wiem gdzie to zmienić ...

 

Dodatkowo:

12. Mam problemy z WiFi, nie wiedzieć czemu na linuksie jest 40% zasięgu (czy sily sygnału) i łączy się z prędkością 1Mb a na windowsie 80, 90% i prędkość połączenia 11Mb ....

 

Czas na kilka zalet:

1. mając sterowniki no do modemu pod usb, wsadzasz, czekasz chwilę, internet działa (taki gdzie haseł nie trzeba podawać). Na windowsie trzeba kilka rzeczy kliknąć ;]. W ogóle, gdy wszystkie sterowniki do sprzętu są, to instalujemy system i nic nie trzeba instalować.

2. nie wiem jak dla innych, pulpity dla mnie wypasiona sprawa, na windowsie mi tego brakuje ;]

 

oftop:

Temu XnView jeszcze trochę brakuje do windowsowej wersji, no ale widać jakieś zmiany ;]

foobar2000 działa ;] (niestety nie wszystkie wtyczki do niego, z mojej dotychczasowej kolekcji musiałem chyba 3 wyrzucić, żeby się włączył

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...