Skocz do zawartości

Usuwanie Gpm - Zależności


Kamil Michalak

Rekomendowane odpowiedzi

Głupie przeoczenie podczas instalacji i w systemie znalazł się demon GPM. Z racji, że obsługa myszy pod konsolą nie jest mi jakoś specjalnie potrzebna, chciałem usunąć ten pakiet. Jak się okazało polecenie

yum remove gpm

zwróciło jak dla mnie nieco dziwne zależności

Rozwiązano zależności

 

================================================================================

Pakiet Architektura

Wersja Repozytorium Rozmiar

================================================================================

Usuwanie:

gpm i386 1.20.5-2.fc10 installed 422 k

Usuwanie, aby rozwiązać zależności:

aalib-libs i386 1.4.0-0.16.rc5.fc10 installed 139 k

fpc i386 2.2.2-3.fc10 installed 116 M

gimp i386 2:2.6.4-3.fc10 installed 41 M

gimp-help-browser i386 2:2.6.4-3.fc10 installed 49 k

gpm-devel i386 1.20.5-2.fc10 installed 35 k

mencoder i386 1.0-0.103.20080903svn.fc10 installed 7.2 M

mplayer i386 1.0-0.103.20080903svn.fc10 installed 9.2 M

vim-enhanced i386 2:7.2.060-1.fc10 installed 1.7 M

xsane-gimp i386 0.995-5.fc10 installed 633 k

 

Podsumowanie transakcji

================================================================================

Instalowanie 0 pakietów

Aktualizowanie 0 pakietów

Usuwanie 10 pakietów

 

W porządku? [t/N]: n

Czy wie ktoś może dlaczego tak jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

długo by mówić; w praktyce oczywiście GIMP będzie działał bez zainstalowanego gpm, ale RPM o tym nie wie; RPM wie, że jak było budowany pakiet aalib-libs, to coś podczas kompilacji przebąkiwał o gpm, więc zakłada, że na 100% potrzebuje go do działania; z kolei GIMP przebąkiwał o aalib i tak dalej; mało tego - idąc tym tropem wynika, że skoro GIMP potrzebuje tych pakietów, to bez nich nie ma prawa działać, więc nie ma sensu go trzymać na dysku

 

komplikacje tego rodzaju rozwiązuje się tylko podczas tworzenia pakietów, więc zwykły użytkownik niewiele może; najogólniej nazywa się to "piekło zależności" i spotkałeś się właśnie z jego łagodną formią, najostrzejsza to konflikt i niemożność zainstalowania konkretnego pakietu; napisano na ten temat tysiące stron i w mojej ocenie wygląda na to, że trzeba po prostu zaakceptować taką sytuację jako mniejsze zło w stosunku do ogromniastych instalatorów i dublowania bibliotek w systemie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)powinno wystarczyć polecenie "rpm -e gdm"
Po pierwsze jeśli yum wykrył zależności, to rpm nie odinstaluje ;) Chyba że z opcją "--nodeps", ale trzeba być twardzielem albo głupkiem żeby z tego korzystać.

Po drugie yumem wygodniej, bo rozwiązuje za nas zależności właśnie.

Po trzecie gpm a nie gdm ;)

 

[EDIT]

A po czwarte, ale to calkiem na marginesie, kompletnie nie rozumiem celu odinstalowania pakietu gpm - co komu mysz w konsoli przeszkadza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego uważam, że pod względem zależności Gentoo jest najlepsze...

Nie chcesz gpm? To kompilujesz programy z flagą USE -gpm i po problemie :]

 

Fedora to dystrybucja binarna, więc zależności muszą być rozwiązywane przez menedżer pakietów.

Gdybyś odinstalował gpm z opcją --nodeps, zapewne wszystkie programy korzystające z gpm przy uruchomieniu wywalały by błąd, że nie można załadować /usr/lib/gpm.so (lub coś podobnego) i poprostu by się nie uruchamiały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...