Skocz do zawartości

Czy To Już Koniec Fedory?


rayone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 62
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Także co poniektórzy powinni jednak darować sobie wypowiadanie się na temat tej dystrybucji, bowiem przy głębszym spojrzeniu jej niedoskonałości okażą się tak naprawdę ich własnymi

 

Z Twojej wypowiedzi rozumiem, że np brak poprawnej obsługi myszki (która w F11 działała bez problemu) już w instalatorze systemu (w systemie również), niedziałający od którejś aktualizacji keypad, zawieszający Xy PulseAudio czy brak reakcji OpenJDK RE na aplety (niezależnie od przeglądarki, a także przez WebStart) to też są moje słabości? O w zasadzie bezużytecznym ABRT (chyba tylko raz na 100 znalazł jakieś użyteczne informacje do wysłania), zawieszających się aplikacjach, niedziałającym poprawnie GUI yuma i innych przypadłościach nie wspominając...

 

Jasne, że można 30 procent czasu przed komputerem spędzać na kombinowaniu jak zrobić, żeby wszystko zadziałało (to nawet bywa całkiem przyjemne, kiedy się już rozwiąże kolejne problemy), ale myślę, że w pewnym momencie trzeba sobie zadać pytanie: czy to użytkownik jest dla Systemu Operacyjnego czy System Operacyjny jest dla użytkownika? Twoja wypowiedź sugeruje, że to pierwsze...

 

PS Używam Fedory na co dzień od 6 czy 7 wersji i czuję się w pełni uprawniony do wypowiadania się na temat tej dystrybucji tym bardziej, że również mam do czego ją porównać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi, jak ty to robisz, że występują u ciebie takie egzotyczne błędy, których nikt inny nigdy nie widział? Że w dobrym guście jest dołączyć numery zgłoszonych bugów nawet nie wspomnę. Nie działające abrt to nie jest wymówka.

 

Otóż chciałbym zachęcić wszystkich tutaj narzekających do poczytania m.in. celów Projektu Fedora [1]. Dla tego, kto znajdzie tam "tworzenie systemu dla każdego" i "branie odpowiedzialności za błędy" (tego drugiego można też poszukać w GPL), nagroda nie jest przewidziana.

 

[1] https://fedoraproject.org/wiki/Objectives

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi, jak ty to robisz, że występują u ciebie takie egzotyczne błędy, których nikt inny nigdy nie widział? Że w dobrym guście jest dołączyć numery zgłoszonych bugów nawet nie wspomnę. Nie działające abrt to nie jest wymówka.

Jak widać w postach, nie tylko ja ich doświadczam...

 

Otóż chciałbym zachęcić wszystkich tutaj narzekających do poczytania m.in. celów Projektu Fedora [1]. Dla tego, kto znajdzie tam "tworzenie systemu dla każdego" i "branie odpowiedzialności za błędy" (tego drugiego można też poszukać w GPL), nagroda nie jest przewidziana.

 

[1] https://fedoraproject.org/wiki/Objectives

W takim razie cytuję:

Create a complete, general-purpose operating system built for and by a community. ... while being mindful of the rich architectural heritage that makes a stable, superior operating system ...

 

Emphasize usability and a "just works" philosophy in default configurations and feature designs.

 

The Fedora Project is not a dumping ground (wysypisko śmieci) for unmaintained or poorly designed software.

 

Czego więc spodziewam się po każdej kolejnej wersji Fedory - wielozadaniowego, w pełni wartościowego systemu operacyjnego?

- poprawy stabilności

- poprawy jakości

- jeszcze lepszego działania "out of the box" ("just work")

- lepszej użyteczności

- braku śmieci w repozytorium

 

Na podstawie własnych doświadczeń uważam, że Fedora 12 w stosunku do 11 nie spełnia trzech z tych punktów i jednego po części... Zazdroszczę tym, którzy mają podstawy uważać inaczej, bo wcale nie uśmiecha mi się kolejna reinstalacja systemu i zagłębianie się w jakąś nową dystrybucję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, no będąc obiektywnym przyznać muszę, że GNU/Linux chce być systemem desktopowym, ale...nie zasługuje na to (moim zdaniem). Często GNU/Linux oznacza walkę z systemem operacyjnym. Powiedzmy sobie szczerze - jak GNU/Linux ma być traktowany naprawdę poważnie jako system biurkowy, podczas gdy:

 

- aktualizujemy system, a tu nagle okazuje się, że przezroczystość paneli siadła.

- chcemy zaktualizować system, a tu okazuje się konflikt zależności.

- aktualizując system do nowej wersji podejmuje się ryzyko - wstanie po niej, czy nie wstanie...

- aktualizując system do nowej wersji podejmuje się ryzyko - co się spieprzy, a co będzie działać lepiej?

- czasem nie trzeba nic robić, by system nie wstał, bo na niektórych sprzętach zwyczajnie LiveCD nie rusza.

- biblioteki rozwijają się tak dynamicznie, że aż strach kupić grę dla Linuksa - może za distro czy dwa biblioteki okażą się niekompatybilne lub wywalą je z repo (w Fedorze nie, bo jest paczka z libstdc++5, ale w innych distach już trzeba kombinować z Unreal Tournament 2004 czy DOOM3). Minie parę lat, to znów stawać się będzie z odpaleniem na głowie (posiadam dwa klasyki natywne - SiN oraz Shogo, krew mnie zalewa, bo za choinkę ruszyć ich nie mogę, a kosztować kosztowały. Nie wspomnę, że pod Windows te tytuły śmigają jak szalone).

- przykładowo teraz zaktualizowałem system za pomocą porady w temacie o aktualizacji i jego błędzie. X już po tym nie wstał wywalając Segmentation Fault. Skok do xorg.conf i przestawiłem na Vesa. Zastanawiam się co dalej teraz robić, bo na sterownikach radeon X już nie wstaje. Chyba jednak Fedora okazuje się zbyt niestabilna jak na moje oczekiwania :( Albo inaczej - nie mam siły na ciągłe kłody pod nogi - ja chcę systemu używać, a nie użerać się z nim :(

 

Jest jeszcze wiele pewnie innych rzeczy. Nie zrozumcie mnie źle, ale GNU/Linux na desktopie wymaga pewnych poświęceń. O ile o MacOS X i Windows można powiedzieć, że są to spokojne systemy do użytku na co dzień (Windows i wirusy, wiem, ale jak ktoś dba to tak prędko nie padnie), tak o Linuksie nie można tak powiedzieć z czystym sumieniem. Jak ktoś chce używać Linuksa, to musi się z czymś takim nauczyć żyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JuskoKażdą aktualizację możesz cofnąć poprzez użycie

yum downgrade <nazwa_pakietu>

 

Zgodzić się muszę jednak z tezą, że póki co Linux na desktop nie zasługuje. Jeszcze jest to system dla geeków albo ludzi, którzy pójdą na ustępstwa (większe lub mniejsze, w zależności do czego się używa kompa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać w postach, nie tylko ja ich doświadczam...

Nie spotkałem się z problemem z myszą. PulseAudio jest doskonałym kawałkiem oprogramowania, a problemy wynikają zazwyczaj przy korzystaniu z własnościowego Skype bądź błędach w sterownikach ALSA. Na Skype nikt nie daje gwarancji, błędy ALSY są sukcesywnie łatane. Fedorowy aplet OpenJDK jest AFAIR ciągle oznaczony jako eksperymentalny. Wyjątkowo źle działającego PackageKit też nie widziałem, a upstream jest wyjątkowo aktywny. Z abrt dotychczas nie używałem, więc się nie wypowiem. Z ilości zgłoszonych i naprawionych bugów można jednak wnioskować, że komuś działa. I tych ktosiów jest na szczęście bardzo dużo. :)

W takim razie cytuję:

[cut]

Na podstawie własnych doświadczeń uważam, że Fedora 12 w stosunku do 11 nie spełnia trzech z tych punktów i jednego po części... Zazdroszczę tym, którzy mają podstawy uważać inaczej, bo wcale nie uśmiecha mi się kolejna reinstalacja systemu i zagłębianie się w jakąś nową dystrybucję...

I to jest jakaś gwarancja? Użytkownik ma prawo cokolwiek wymagać? To nie jest EULA. Projekt *stara* się robić jak najlepiej to, co robi. Tylko tyle i aż tyle.

- biblioteki rozwijają się tak dynamicznie, że aż strach kupić grę dla Linuksa - może za distro czy dwa biblioteki okażą się niekompatybilne lub wywalą je z repo (w Fedorze nie, bo jest paczka z libstdc++5, ale w innych distach już trzeba kombinować z Unreal Tournament 2004 czy DOOM3). Minie parę lat, to znów stawać się będzie z odpaleniem na głowie (posiadam dwa klasyki natywne - SiN oraz Shogo, krew mnie zalewa, bo za choinkę ruszyć ich nie mogę, a kosztować kosztowały. Nie wspomnę, że pod Windows te tytuły śmigają jak szalone).

Te gry są zamkniętym, własnościowym oprogramowaniem. Nikt i nigdy nie zagwarantuje ci, że takie oprogramowanie będzie działać. I nikogo to w świecie FLOSS nie obchodzi. Jeśli instalujesz sobie własnościówki - czy to gry, czy sterowniki do kart, czy Flasha - to radź sobie sam bądź szukaj pomocy u producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego rynek komercyjnych aplikacji jest jaki jest. Gier i aplikacji nie opłaca się robić i ciężko je utrzymać, by działały, bo najlepiej co pół roku przystosowywać je do nowych bibliotek (a drivery przepisać do nowego Xorg). Dlatego wolą Windows - wydadzą produkt i przez najbliższe lata będzie działał. W Linuksie natomiast ze dwa lata bez wsparcia i stawaj na głowie, by appsa uruchomić. Nie jestem programistą, lecz z tego co widzę, to tzw. etap "utrzymywania oprogramowania" jest w Linuksie bardzo pracochłonny - może nawet bardziej niż w jakimkolwiek innym systemie. Nie dziwię się programistom, że zwyczajnie im się nie chce i porzucają wspieranie gier na Linuksa, a mija czasem nawet rok i jest problem z odpaleniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę się: no one give a damn. And I mean it. Dlatego nie będzie stabilnego API w jądrze, będzie zmieniane soname glibca, nie przyjmie się żadne LSB, nie będzie wspólnych formatów pakietów. Oprogramowanie, którego kodu nie możemy zobaczyć, zmodyfikować i dalej udostępnić dla nas *nie istnieje*.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego musimy pogodzić się z jednym - że komercyjni wydawcy zawsze będą mieć nas gdzieś i rynek komercyjny to abstrakcja (utopia to zbyt mocne słowo), Linux zostanie w okolicy błędu statystycznego na desktopach, a oprogramowanie to różnej maści zamienniki OpenSource miast czasem komercyjnego konkretu :P Właśnie niestosowanie się do Linux Standard Base jest powodem totalnego chaosu, że przykładowo na Fedorze 12 coś nie działa i nawala, a na SUSE czy Ubuntu działa super (bo każdy robi wszystko po swojemu), że komunikator Tlen na jednym distrze działa świetnie, gubiąc na innym dźwięk. No ale taka już filozofia tego systemu - może kiedyś będzie inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze można kupić konsolę albo mieć windowsa na drugiej partycji i traktować go jako konsolę. No chyba, że ktoś jest fanatykiem o przekonaniach R. Stallmana (z całym szacunkiem jakim go darzę) i nie korzysta z komputerów na którym są zainstalowane zamknięte aplikacje. Ja korzystam z linuksa, bo lubię ten spokój i bezproblemowość jaką mi zapewnia - nie ma bzdurnych komunikatów ciągłego zwracania na siebie uwagi. Żyć nie umierać, a jak chce się mieć problem z systemem to wystarczy sobie poszukać :P Jednak miło jest wiedzieć, że mimo jego obecności system ciągle pracuje bez zarzutu nie podsyła nam komunikatów z odnośnikami do strony wydawcy i nie wmawia nam nieistniejącego zagrożenia ze strony reszty świata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wszystkie negatywne opinie to prawda. Brak zamkniętego softu to też fakt.

Pozostaje jednak ciągle jedno "ale"

Ciągle jestem relatywnie bardziej zadowolony z działania fedory niż z działania systemu widows (XP- Vista- nie próbowałem 7 )

Próbowałem nawet przeprosić się z produktami Microsoftu , ale jakoś nie wyszło :)

 

Ciągłe zmiany są konsekwencją pogoni za coraz to nowszymi wydaniami programów, ale jeśli spojrzymy na zainteresowanie wersjami rc, beta, a nawet aplha , to dojdziemy do wniosku,że wiele ludzi czeka na ten soft i chce go mieć już, a najpóźniej w momencie kiedy zostanie on finalnie wydany.

Gdybyśmy nie chcieli najnowszego softu, to prawdopodobnie korzystalibyśmy z czegoś w rodzaju centosa, z ograniczonymi funkcjami, ale za to stabilnego.

Wprowadzanie nowego softu pociąga za sobą szybszy rozwój. Więcej wyłapanych błędów itd. Ktoś się z tym godzi, albo nie. Wybiera inną dystrybucję , lub przechodzi na windowsa. Fedora jest ważnym projektem dla opensource w tym względzie. A my jesteśmy głupacmi , którzy się na to godzą. W fedorze interesujące jest to, że bez community ten system praktycznie nie nadawałby się codziennego użytku.

Mi ten model odpowiada :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę nowy flejmik, ja po swoich narzekaniach i testowaniach innych dystrybucji stwierdziłem że gdzie indziej jest tylko gorzej, a Fedora 12 mi się świetnie spisuje. Jednak wątek mnie zainspirował do napisania innego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...