Subaru Napisano Styczeń 7, 2009 Zgłoszenie Share Napisano Styczeń 7, 2009 Linux na desktopie będzie w tych grupach społecznych gdzie występuje większe nasycenie "czynnikiem rozumności, czy samoświadomości" Windows będzie królował tam gdzie człowieczeństwo ogranicza się do podstawowych funkcji tzn. popracować, zjeść, spać, kliknąć (dalej, dalej, zakończ), napić się. Czyli w bardzo płytkim i ciut wulgarnym ujęciu będzie tak Linux - szlachta Windows - plebs (bez urazy do nikogo) Jeszcze ewentualnie "dalej, dalej, instaluj, zakończ(, BSOD)" InIrudeBwoy - Przyznaję Mac OS X jest bardzo ładny graficznie i mile się słucha jego dźwięków Jedynie miałem troszkę problem z Wi-Fi ale sterownik ze strony producenta karty załatwił sprawę zaś z nVidia częściowo rozwiązałem problem, tzn. nie mam jakiejś kpiąco małej podziałki ale np. OpenArena uruchomić nie mogłem (ale pewnie tylko plik ze sterownikiem trzeba dopasować i będzie dobrze) Mac OS X jeszcze ani razu mi się nie zwiesił, przycięcia miał jak zwykle dlatego, że od PCta za dużo wymagam i "W" z przycięciami to standard, Linux i Mac to rzadkość Pytasz jak duże są różnice w społeczeństwie rozwijającym Mac OS X i Fedorę... hmmm zależy... Apple raczej swoich programistów ma u siebie, że tak powiem na łańcuchu, zaś Fedora na całym świecie, więc myślę, że chodźby te różnice były niewielkie, to i tak Fedora wygrywa ilościowo (i myślę, że również jakościowo ) Linux na desktop ma duże szanse, łącznie przekonałem już około pięciu osób ze swoich znajomych do Linux, co prawda 2 sztuki wolały Mandrive, jednak 2 wzięły Fedorkę a piąta...nie wiem...chyba Ubuntu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arabski Napisano Styczeń 7, 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano Styczeń 7, 2009 Ja to widzę tak Windows - Działa na 10% Linux - Działa na 99% (brawa dla PulseAudio, FreedroidRPG i czegoś jeszcze ) Mac OS X - Działa na 90% Obawiam się, że umknęło Ci clue wątku. Nie chodzi o to co Tobie działa, tylko o to co działa (a raczej nie działa) rzeszy tzw. użyszkodników. Zobacz co napisał kolega po Tobie: A co do reszty się zgadzam. Do edycji wideo, miksu i masteringu kapel itd używam jednak cały czas XP Zdrajca? Nie sądzę. Potrzebuje zrobić co swoje i nie ma czasu żeby bawić się w "hackowanie bo cośtam nie działa". Debian to cesarz, jego to szlachta używa (tak wiem, że ponoć już są nakładki graficzne czy nawet całe środowiska no ale stereotyp Debiana to "console ONLY" ) Nie popadajmy w przesadyzm. Debiana osobiście nie lubię, wolę systemy spod flagi RH. Zresztą każdy jeden system można przerobić na console-only. Linux jak Windows?Błąd. Windows jak Mac. Napisałem to tylko i wyłącznie w kontekście pozbywania się konsolowych narzędzi na rzecz graficznych pierdół. To przecież filozofia MS (kit czy kradziona czy nie) żeby sobie wszystko wyklikać. Admin z myszką wśród okienek? Please! Według mnie odpowiedź na pytanie topicu jest złożona choć dość prosta. Linux na desktopie będzie w tych grupach społecznych gdzie występuje większe nasycenie "czynnikiem rozumności, czy samoświadomości" Windows będzie królował tam gdzie człowieczeństwo ogranicza się do podstawowych funkcji tzn. popracować, zjeść, spać, kliknąć (dalej, dalej, zakończ), napić się. Nie uogólniał bym tego tak bardzo. Podział moim zdaniem leży gdzie indziej. Są ludzie którzy chcieliby używać Linuksa jako alternatywy dla jedynie słusznego systemu, jednak nie mają czasu żeby ciągle w nim grzebać, bo coś tam nie działa. Przyjęcie "jedynego słusznego", w tym przypadku systemu operacyjnego na desktopy, nigdy nie dawało dobrego efektu. No jak do tej pory, jest dość powszechnie przyjęty i świat się przez to nie zawalił. Owszem ludzie borykają się z problemami, które na systemach uniksowych nie istnieją, ale jakoś te swoje rzeczy na komputerach z Windows robią. Linux i spółka mają swój własny zestaw problemów, i właśnie owe problemy przedstawione wcześniej nie pozwalają na wejście na desktopy na szeroką skalę (czyt. dla szarego użyszkodnika). Mac OS jest spoko, ładny i fajny. Działa tam większosć rzeczy ponieważ prawdziwe Mac`i są produkowane tylko przez Apple. Mając kontrolę nad podzespołami można przygotować naprawdę dobry system. ... Nic dziwnego, że to działa. Szczera prawda. Ale wydaje mi się, że nasza dyskusja bardziej dotyczy userlandu i niedomagań oprogramowania jako takiego, niż interakcji/integracji na poziomie soft/hard (zaznaczyłem to w pierwszym poście). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fedoras Napisano Styczeń 7, 2009 Zgłoszenie Share Napisano Styczeń 7, 2009 Nie uogólniał bym tego tak bardzo. Podział moim zdaniem leży gdzie indziej. Są ludzie którzy chcieliby używać Linuksa jako alternatywy dla jedynie słusznego systemu, jednak nie mają czasu żeby ciągle w nim grzebać, bo coś tam nie działa. 1. Tu się nie zgodzę. Wśród popularnych dystrybucji nie ma już takiej, która po zainstalowaniu z pudełka nie będzie działać w takim zakresie jak windows. Problemy pojawiają się przy laptopie (a który laptop pójdzie z gołym windowsem?), wiFi (to samo) czy różne rodzaje dostępu do Internetu. Mają dodatkowo edytory tekstu, programy do obróbki grafiki czy odtwarzacze dźwięku i obrazu. W windowsie nie mają gdzie grzebać i co zepsuć a tu tak. To i psują. I wtedy rzeczywiście coś im nie działa i trzeba naprawiać. Dlaczego NT się nie przyjął wśród (de)generacji windows. Bo tam też można było zepsuć np. włączając/wyłączając usługę unieruchomić komputer (BSOD) 2. Są też ludzie, którzy chcieli by skakać jak Małysz, ale nie mają czasu na naukę jazdy na nartach, są tacy co zjedli by duży zdrowy obiad ale jedzą fastFood bo nie mają czasu. To dla nich są systemy takie jak windows. A że takich ludzi jest więcej? No cóż, taka już jest natura człowieka, że najwięcej jest tych co by chcieli, ale coś im zawsze przeszkadza w realizacji tego co by chcieli - są nawet przysłowia na ten temat, zatem problem jest znany od paru tysięcy lat. Stanowczo podtrzymuję swoją tezę, że dominującym systemem może być tylko system gorszy. Wystarczy przejrzeć sprzedaż samochodów, książek, muzyki czy czegokolwiek. Systemy operacyjne to też produkt konsumpcyjny, który kupuje to samo społeczeństwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
@Sorror Napisano Styczeń 7, 2009 Zgłoszenie Share Napisano Styczeń 7, 2009 Jak wyżej. Nie ma większego sensu przekonywać masy do porzucenia Britney Spears na korzyść "dobrej" muzyki, tak samo jest w przypadku OS-ów. Każdy z nich może być "desktopem", kwestia własnego wyboru. Od lat Fedora doskonale spełnia moje wymagania i nie ma dla mnie żadnego znaczenia czy jestem w 1% społeczeństwa, 0.01% etc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Subaru Napisano Styczeń 7, 2009 Zgłoszenie Share Napisano Styczeń 7, 2009 Obawiam się, że umknęło Ci clue wątku. Nie chodzi o to co Tobie działa, tylko o to co działa (a raczej nie działa) rzeszy tzw. użyszkodników. Fakt podałem złe notowania z rzeszy ale tak myślę, że będą podobne Zdrajca? Nie sądzę. Potrzebuje zrobić co swoje i nie ma czasu żeby bawić się w "hackowanie bo cośtam nie działa". Jeśli moją normalną pracę z video i audio nazywamy hackowaniem, to czemu nie wygrałem konkursu na forum, na najlepiej zhackowaną walkę w Rockman.EXE 5/6 ?? A tak serio, szczytem mojego hackerstwa typowo na pamięci (HEX #_#) to było czytać poradnik i wklepywać wartości do emulatora z tabelki by uzyskać tą zhackowaną walkę... naprawdę, nie wiem gdzie jest ta niby trudność z video i audio... KolourPaint do grafiki jest lepszy niż M$ Paint a tak samo prosty w obsłudze, Audacity jest dobry do podstawowej obróbki dźwięku, zaś do video...hmmm do rozdzielania filmików z YouTube mamy PyTube a do dogłębniejszych...był taki program bardzo podobny działaniem do M$ Movie Maker... więc do licha gdzie tu trudność, hackowanie i czego-to-nie-mający... Linux i spółka mają swój własny zestaw problemów, i właśnie owe problemy przedstawione wcześniej nie pozwalają na wejście na desktopy na szeroką skalę (czyt. dla szarego użyszkodnika). Jak dla mnie to głównym problemem jest nasza Skarbówka...pół biedy jak u mnie są tylko dwie ale jak w jakimś większym mieście są np. 4 takie i każda zapytana o to samo mówi co inne, że o centrali w Warszawie nie wspomnę...poprostu problem jest, że firma nie może ściągnąć Linux z internetu bo prawo będzie to traktowało jako nielegalne (nie można zaksięgować tego na 0), a domowy użytkownik jak kupuje komputer to dialog jest taki - Z systemem??? - ...tak z systemem proszę - to będzie xxxx zł Nie ma pytania jaki system, sprzedawca nie powie o alternatywie...no i co najważniejsze, o ile Linux mogliby mi w sklepie znaleźć, o tyle jak zapytałem o Mac OS X ręce rozłożyli...wiedzieli o co chodzi ale nie mogli powiedzieć czy mogą sprowadzić... Monopolia M$ trwa A teraz reklamy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arabski Napisano Styczeń 7, 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano Styczeń 7, 2009 Wśród popularnych dystrybucji nie ma już takiej, która po zainstalowaniu z pudełka nie będzie działać w takim zakresie jak windows. Problemy pojawiają się przy laptopie (a który laptop pójdzie z gołym windowsem?), wiFi (to samo) czy różne rodzaje dostępu do Internetu. Mają dodatkowo edytory tekstu, programy do obróbki grafiki czy odtwarzacze dźwięku i obrazu. W windowsie nie mają gdzie grzebać i co zepsuć a tu tak. To i psują. I wtedy rzeczywiście coś im nie działa i trzeba naprawiać. A poważniejsze zadania w stylu edycja audio/video? Pytam, ponieważ nie miałem z takimi tematami styczności, a dość dużo się naczytałem psioczenia że to jeszcze kuleje. A co do niemożności grzebania w Windows, to się wybitnie nie zgodzę. Tam to się dopiero grzebie! Domyślny użytkownik z uprawnieniami administratorskimi to jak przysłowiowy słoń w składzie porcelany. Dodać do tego durne wymagania niektórych programów które (zupełnie nie wiadomo dlaczego) muszą działać z konta administratora i przepis na bigos gotowy Stanowczo podtrzymuję swoją tezę, że dominującym systemem może być tylko system gorszy. Wystarczy przejrzeć sprzedaż samochodów, książek, muzyki czy czegokolwiek. Systemy operacyjne to też produkt konsumpcyjny, który kupuje to samo społeczeństwo. Nigdzie nie napisałem, że Windows jest lepszy. Też uważam go za gorszy system (architektura, bezpieczeństwo itd...). Pytanie nadal brzmi czy Linux dojrzał w Waszej opinii na główny system desktop, czy jeszcze? Od lat Fedora doskonale spełnia moje wymagania i nie ma dla mnie żadnego znaczenia czy jestem w 1% społeczeństwa, 0.01% etc. Nie sposób się nie zgodzić. Tyle tylko, że aby osiągnąć Linux World Domination (ale mi się to podoba ) potrzebne są właśnie te masy. Jeżeli naszego systemu będą używać tylko ludzie z zacięciem do grzebania, i nie będzie się nic zmieniać na korzyść użyszkodnika (a zmienia się?) to jeżeli chodzi o Desktop to zostanie niszą... Mniejszą od OSX IMHO. Jeśli moją normalną pracę z video i audio nazywamy hackowaniem W oczach kogoś mało wtajemniczonego, zapewniam Cię że wygląda to jak magia naprawdę, nie wiem gdzie jest ta niby trudność z video i audio... KolourPaint do grafiki jest lepszy niż M$ Paint a tak samo prosty w obsłudze, Audacity jest dobry do podstawowej obróbki dźwięku, zaś do video...hmmm do rozdzielania filmików z YouTube mamy PyTube a do dogłębniejszych...był taki program bardzo podobny działaniem do M$ Movie Maker... więc do licha gdzie tu trudność, A poważniejsze zadania? Miksowanie HDvideo? Profesjonalne miksowanie dźwięku? Dlaczego nie ma "dużych" programów dla nielota, takich jak są dla OSX czy Win? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
multics Napisano Styczeń 7, 2009 Zgłoszenie Share Napisano Styczeń 7, 2009 Jak dla mnie to głównym problemem jest nasza Skarbówka...pół biedy jak u mnie są tylko dwie ale jak w jakimś większym mieście są np. 4 takie i każda zapytana o to samo mówi co inne, że o centrali w Warszawie nie wspomnę...poprostu problem jest, że firma nie może ściągnąć Linux z internetu bo prawo będzie to traktowało jako nielegalne (nie można zaksięgować tego na 0) o ile się nie mylę to rozwiązanie tego jest banalnie proste... kupujesz OS na allegro za 3zł + wysyłka i masz wszystko w porządku księgujesz sobie wszystko ładnie i nikt się do tego nie przyczepi ;P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FC4B Napisano Styczeń 7, 2009 Zgłoszenie Share Napisano Styczeń 7, 2009 nie trzeba zamawiać na allegro, bo z tym też mogą być głupie problemy, wystarczy iść do najbliższego większego sklepu z gazetami i kupić gazetkę z ulubioną dystrybucją + paragonik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Subaru Napisano Styczeń 7, 2009 Zgłoszenie Share Napisano Styczeń 7, 2009 Co do gazetki owszem można...my to wiemy...społeczeństwo niekoniecznie brak reklamy = "szukać nie będe bo nie chce mi się" W oczach kogoś mało wtajemniczonego, zapewniam Cię że wygląda to jak magia biggrin.gif No to na Windows musi być tylko jedno wielkie h4x0rstw0 (hackowanie) A poważniejsze zadania? Miksowanie HDvideo? Profesjonalne miksowanie dźwięku? Dlaczego nie ma "dużych" programów dla nielota, takich jak są dla OSX czy Win? Zawsze można kombinować z Wine muhahaha ja tam nie odpuszczam łatwo plikom .exe Owszem nie mogę powiedzieć, że robię jakąś mega wymagającą pracę na co dzień, no ale też moja praca to nie jest samo "granie" a skoro jakiegoś większego grzebania nie ma (chyba, że w main.c jak jakiś tworzę ) no to nie można też jednoznacznie powiedzieć, że Linux jest tylko dla "pr0 h4x0r0w" ale i dla tych mniej wymagających użytkowników... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arabski Napisano Styczeń 7, 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano Styczeń 7, 2009 Zawsze można kombinować z Wine muhahaha ja tam nie odpuszczam łatwo plikom .exe O widzisz. I tu właśnie jest pies pogrzebany. Kombinować! A chodzi o to, że ma działać. Z innego forum: Microsoft is not the answer, Microsoft is the question, The answer is no Genialne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
borzole Napisano Styczeń 7, 2009 Zgłoszenie Share Napisano Styczeń 7, 2009 Linux nie będzie na desktopie dopóki jest w ciągłej budowie, ten system tak naprawdę nigdy nie ma początku i końca. Na Windows przynoszę byle jaki exe i działa, niestety łącznie z wirusami. Na Linuksie ...zależności. Mówcie co chcecie, ale Linuksowi brak elastyczności i otwartości jaką ma Windows. Tak, nie pomyliłem się. Elastyczny, bo każdy nawet kiepski program działa na nim bez zarzutu. Jak to jest, że mówi się iż dystrybucje linuksa wydaje się co pół roku, a xp ma kilka lat i stworzono na niego wszelkie możliwe aplikacje. Co z tego, że linux ma leprze systemy plików, zabezpieczenia, że jest modułowy i działa od telefonów po superkomputery. Nie ma na niego wielu aplikacji używanych na co dzień przez zwykłych użytkowników. Darmowy? Litości, Windows jest tani jak barszcz. Potraktujcie to jak zakup pralki, czy lodówki. Powiedziałem również, że brak mu otwartości, bo jak inaczej nazwać restrykcyjne repozytoria. W Windows nie ma repo, jest nim każde miejsce w internecie. Tak wiem, repo mają swoje niepodwarzalne zalety, ale jak czegoś nie ma w repo to nowicjusz prawie na pewno tego nie skompiluje. Ludzie mają gdzieś co jest w tym systemie, jak działa i czy jest bezpieczny. Sam widziałem jak przyjaciółka przez kilka tygodni używała zawirusowanego systemu i przedzierała się przez wyskakujące alerty. Oczywiście wkurzało Ją to niesamowicie, ale dopóki allegro.pl działa to jest ok Ludzi obchodzi czy mogą jednym kliknięciem włączyć film i zgrać muzykę na telefon, a nie to że system ma skórki i różne środowiska do wyboru. Linux musi się trochę "ubabrać", żeby stać się desktopowym systemem. Drastycznie uprościć obsługę kosztem bezpieczeństwa, aplikacje powinny być bardziej dopracowane. Ja rozumiem, że robią to fascynaci, ale taka jakość niezadowoli szarego użytkownika. I na koniec konsola, bądźmy poważni, która blondynka umiała by tego używać. Apple zaprezentował laptopa z wielkim talerzem zamiast klawiatury, a w Linuksie niemal wszystko wymaga stukania. W takim stanie na szary desktop się nie przebijemy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FC4B Napisano Styczeń 7, 2009 Zgłoszenie Share Napisano Styczeń 7, 2009 Trzeba zacząć od tego do czego ludzie wykorzystują komputery. Czy tak jak mowi borzole tylko do allegro, czy do innych celów... Większość właśnie wchodzi tylko aby sprawdzić pocztę poogladać film, posłuchac muzyki, przejrzeć zdjęcia. Większość nie potrafi nawet zainstalować windowsa, nie mowiąc o sterownikach. Kupują komputery razem z systemem MS, a jak coś padnie często proszą kogoś o pomoc. Ci którzy wykorzystują Windowsa XP, i instalują go innym na kompach, bądź są informatykami dla zwykłego przeciętnego kowalskiego, często mówią wprost innym, że "Linux jest do ****" no i tamta osoba przekonana jest że tak jest. Gdyby postawic gotowego Linuksa (Fedore) na pulpicie umieścić ogromny skrót do FedoraFaq i pokazać że to co robią na Windowsie moga na Linuksie zrobić to samo tylko że za darmo, może przekonaliby się (i przydałaby się tak jak z Vistą możliwość backupu tylko że na Linuksie, aby pobawili sie troszkę i popsuli, bo psucie wg mnie jest najlepszą metodą nauki) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fedoras Napisano Styczeń 8, 2009 Zgłoszenie Share Napisano Styczeń 8, 2009 A poważniejsze zadania w stylu edycja audio/video? Pytam, ponieważ nie miałem z takimi tematami styczności, a dość dużo się naczytałem psioczenia że to jeszcze kuleje. To już tyle lat... http://pl.wikipedia.org/wiki/Elephants_Dream A co do niemożności grzebania w Windows, to się wybitnie nie zgodzę. Tam to się dopiero grzebie! Domyślny użytkownik z uprawnieniami administratorskimi to jak przysłowiowy słoń w składzie porcelany. Dodać do tego durne wymagania niektórych programów które (zupełnie nie wiadomo dlaczego) muszą działać z konta administratora i przepis na bigos gotowy Możliwość grzebania w parametrach programów jest minimalna. Grzebać można tam, gdzie producent pozwolił, a o modyfikacjach kodów źródłowych i rekompilacji nie ma mowy. Zatem tfu...rczość użytkowników windy ma ściśle określone granice. Jest to system totalitarny z zieloną łączką po środku - na której użytkownik może pobrykać - ograniczoną elektrycznym pastuchem dookoła. I to większości społeczeństwa odpowiada (znowu wymiar socjologiczny, który omówiłem wcześniej) Nigdzie nie napisałem, że Windows jest lepszy. Też uważam go za gorszy system (architektura, bezpieczeństwo itd...). Pytanie nadal brzmi czy Linux dojrzał w Waszej opinii na główny system desktop, czy jeszcze? "Dojrzał" chyba nie jest sformułowaniem dość fortunnym. *n*xy jeszcze nie zostały <b>zdegenerowane</b> do tego stopnia aby trafić do odbiorcy masowego, bo pytanie o trafienie na desktopy jest grubo spóźnione. Miało sens 5-10 lat temu. Dzisiaj wpisanie w Gugla "Linux forum" daje 19,900,000 wyników - czyli linux na desktopach ma się bardzo dobrze. Aby trafił do odbiorcy masowego należy: 1. Drastycznie ograniczyć jego funkcjonalność - base system + jeden desktop. Desktop należy okroić do minimum czyli zostawić notatnik, podgląd obrazków, przeglądarkę pdf, www, klienta poczty (wszystko po 1 sztuce, żadnych wyborów!), zaszyfrować skrypty, opakować w kolorowe pudełka, a do środka wrzucić kolorowe ulotki. I narzucić cenę 300 PLN, bo kupne zawsze jest lepsze niż darmowe - to też cecha społeczeństwa konsumpcyjnego. 2. Wpompować potężne pieniądze na promocje i reklamy 3. Wpompować wielkie pieniądze w wielkie korporacje jak Symanteki, Corele, Adoby i zapewnić je, że będą mogły zarabiać na użytkownikach *n*xów 4. Powołać milionową armię opłacanych spin doktorów (odpowiednik Msoft Academy) 5. Wynająć tysiące papugów we wszystkich krajach i nagradzać Policje (http://prawo.vagla.pl/node/6888) Wszelkie dyskusje, że trzeba grzebać czy nie trzeba grzebać, żeby coś działało, są nieco naiwne. Wystarczy zajrzeć na fora windziarzy (np. Jama u Stacha czy in.) aby przekonać się jak ten windows działa i jaki jest przyjazny dla użytkownika. A czy ktoś z grupowiczów widział łindołs z zainstalowanymi 100 lub więcej programami? Toż to wrak, nic nie działa tak jak powinno i nawet grzebanie nic nie pomaga. Mogę śmiało zaryzykować stwierdzenie, że *n*xy okrojone do funkcjonalności łindołsa będą powodować znacznie mniej problemów. Problemy z *n*xami wynikają z innej brzydkiej cechy człowieka - ZACHŁANNOŚCI. Windziarz, który za każdy program musi płacić, po dorwaniu się do *n*xa instaluje wszystko co się da (bo za darmo). Więcej programów -> więcej zależności -> więcej konfiguracji => więcej problemów. Efekt? Linux jest zły, bo ciągle trzeba w nim grzebać. Dlaczego nie ma "dużych" programów dla nielota, takich jak są dla OSX czy Win? Za pieniądze praca szybciej leci. Jest kasa i umowy, są terminy i karne odsetki, jest produkt. A jak on działa to już inna bajka. Dużych programów jest sporo. Bez pieniędzy, bez pośpiechu ale wyższej jakości - bo nie gonią umowy ani karne odsetki. Duże programy są tam gdzie są potrzebne duże programy np. Oracla, Gimp czy OO. Na co komu oszalałe Nero 9? Zastępowanie systemu operacyjnego jednym gigantycznym programem, który robi wszystko ma na celu jedynie dobranie sie do portfela użytkownika, co nie jest celem *n*xów. Bardzo dobrze, że w *n*xach jest jeszcze zdrowy rozsądek, a nie produkcja pod masy - wszystko w jednym. [EDIT] Podsumowując. Temat wątku nie jest pytaniem o system operacyjny, a o człowieka. Czy masowy odbiorca dojrzał już do samodzielności, dokonywania wyborów i organizacji własnego środowiska pracy i rozrywki. Czy wręcz przeciwnie, jest sterowany, a jego wybory kształtują reklamy i marketing. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
InIrudeBwoy Napisano Styczeń 8, 2009 Zgłoszenie Share Napisano Styczeń 8, 2009 Podsumowując. Temat wątku nie jest pytaniem o system operacyjny, a o człowieka. Czy masowy odbiorca dojrzał już do samodzielności, dokonywania wyborów i organizacji własnego środowiska pracy i rozrywki. Czy wręcz przeciwnie, jest sterowany, a jego wybory kształtują reklamy i marketing. Bardzo ładne. Zawarłeś tam ładne pytanie retoryczne. Biroąc pod uwagę fakt, że dominuje Win Xp a rynek zdobywa Mac OS(gdzie również wszystko działa i jedyny wybór użytkownika to wybór tapety), wiemy jaka jest odpowiedź. Ale niestety jest to spowodowane socjalizmem który rozlał sie po Europie i USA. Za ludzi myśli rząd w każdej dziedzinie życia od wychowania dzieci do rozporządzania swoim ciałem więc wybór jest zbędny a wręcz szkodliwy jeśli chodzi o systemy operacyjne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arabski Napisano Styczeń 8, 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano Styczeń 8, 2009 Dyskusja widzę przybrała wymiar filozoficzno-egzystencjalny choć trudno się nie zgodzić z tym co piszesz Fedoras. Czyli konkluzja jest jaka? Nie chcemy Linuksa na desktopie tak powszechnego jak Windows? Bo będzie to nieuchronnie związane z jego zejściem na psy? Może i tędy droga... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się